- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
23 sierpnia 2011, 08:32
śn 7 kanapek z serem i ketchupem < przyrzekam >
potem 2 jabłka i nektarynka
2śn serek wiejski 200g + 2 bułki małe
potem mieszanka orzechów i płatki
obiad -kurczak z ziemniakami
potem płatki ok 600g
podwieczorek- 1l algidy na mnie czeka
kolacja-sałatka z tuńczyka + 3 grzanki
co myślicie ????co jest zle ??
bo schudłam znów !!!!
23 sierpnia 2011, 08:35
popraw temat NIE ----> chcem tylko 'chcę przytyć''...
gdzie sa warzywa??????
za mało zdrowych tłuszczy za dużo przetworzonych węgli
Edytowany przez Emis87 23 sierpnia 2011, 09:08
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 5170
23 sierpnia 2011, 08:51
Edytowany przez anniaa88 28 lipca 2014, 15:35
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
23 sierpnia 2011, 08:52
no własnie zamierzam i PRZePRASZAM
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
23 sierpnia 2011, 09:30
wydaje mi się, że może powinnaś jeść to samo co faceci, którzy chcą nabrać masy... tylko nie wiem co oni jedzą.... nie znam się na tym
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15632
23 sierpnia 2011, 09:36
Klaudia, nie jedz niezdrowo, żeby przytyc. To nie ma sensu!
Najlepszym sposobem jest po prostu jedzenie takiej ilości kalorii, która jest potrzebna Ci do przytycia.
Oblicz sobie zapotrzebowanie kaloryczne potrzebne do przytycia i jedz :)
słodyczne, owszem, ale nie codziennie :)
23 sierpnia 2011, 09:45
Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki:):) Staraj się jeść zdrowo, jedzenie samych słodyczy to fatalne rozwiązanie. Może jakiś dietetyk pomógł by Ci ułożyć dietę dzięki której przytyjesz jedząc zdrowo:) powodzenia:):)
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Wiesbaden
- Liczba postów: 2095
23 sierpnia 2011, 10:16
Ja też miałam anoreksję, najmniej ważyłam 36, ale przy wzroście 164. Mi pomógł psycholog i normalne jedzenie.. nie jakieś ciągle niezdrowe, słodycze i śmieci. Normalne. I teraz ważę około 61 kg. Anoreksja to nie te kości, tylko choroba w głowie. Zmień myślenie. Bo samo żarcie nic Ci nie da. Ja teraz dalej się odchudzam.. ale już inaczej.