Temat: walczymy!

no, dziewczyny. myślę, że tutaj będzie nam się lepiej rozmawiało :)
wyjaśnienie ; jesteśmy uciekinierkami z innego tematu, gdzie niestety zdecydowanie zaczęło się robić zbyt gęsto od postów w stylu 'ile ważysz i przy jakim wzroście?' albo przechwalania się coraz to niższym bmi.
Walczymy z zaburzeniami odżywiania, wspieramy się, rozmawiamy na różne inne normalne tematy, bo w końcu nawzajem dobrze się rozumiemy :)
i oczywiście zasady: nie podajemy swoich wag, bmi itd. my chcemy wygrać z chorobą. a ktoś piszący 'mam BMI 12 o matko utyję jak zacznę jeść chleb' nie pomoże innym dziewczynom wyzdrowieć.

ps może któraś podjęłaby się sporządzenia jakiegoś regulaminu? :p

a i najważniejsze: NIE JESTEŚMY PRO-ANA!

MagicStars, chodzi Ci o nazwę leku? :D
Magicstars :P juz wole to niz odwiedzanie szpitala :p
Pasek wagi
Kurcze, zmienię temat:D
Oglądałyście może film matka teresa od kotów?
nie nie;D a ciekawy?:P
ja idę trochę poćwiczyc. ;)
Pasek wagi
chciałam go obejrzeć, ale nie, jeszcze nie widziałam.

magic - pretensja, że niby wstaję z łóżka lewą nogą, wszystko się wg. niej pode mnie dopasowuje blablabla (zaproponowała mi , że dziś pojedziemy nad morze. a ja tylko powiedziałam, że widziałam prognozę i będzie burza!) a poza tym jestem już na dziś umówiona, mam inne plany.
i zdążyła mi powiedzieć, że "zaraz śniadanie, ale aż się boję ci o tym powiedzieć! bo ty wolisz jeść sama w jakiś swoich samotnych schizach!"

jak ona może tka mówić? zawsze z nimi jem, często to na co nie mam ochoty, tylko dlatego, że oni jedzą ;c nie wiem jak mogła tak powiedzieć. strasznie przykro mi się zrobiło.
> MagicStars, chodzi Ci o nazwę leku? :D
Tak tak o nazwę;) W niektórych jezykach (np. w niemieckim) "h" jest często nieme i tak z przyzwyczajenia przeczytałam inaczej. Ale to łacina wiec normalnie się czyta ale i tak nazwa ciekawa.

Nakrętka- Może postaraj się z nią porozmawiać. Powiedz że przecież z nimi jesz. Powiedz szczerze co leży na sercu , że bardzo się starasz i potrzebujesz jej wsparcia a ciągłe wyrzuty i narzekania pogarszają sprawę. Bardziej motywujące jest "Dasz radę- wierzę w Ciebie" niż "jesteś beznadziejna!"
> mam tak czasem, że zjem 2 razy więcej niż moja
> mama/brat i oni są najedzeni, a ja skoro zjadłam
> więcej, czuję się przy nich jak prosiak...ale !
> oni się nie głodzili i ich organizmy mają wszystko
> tak jak trzeba więc nie muszą niczego uzupełniać
> itp. a ja, że się głodziłam, to teraz ... "mam
> babo placek"właśnie magic! nie możemy mieć
> wyrzutów! (ja przed chwilą zjadłam gruszkę i
> jabłko i już mi psycha siada. sio, wyrzuty!)


Nakrętka - dziękuję Ci za te słowa, mam nadzieję, że do mnie trafią!!
Wczoraj zjadłam obiad większy niż mój ojciec i się popłakałam, chciałam nawet 'zwracać', ale się opanowałam.
dokladnie.! wyrzucamy wyrzuty sumienia. :)
Pasek wagi
magic - rozmowa z nią nic nie da. to znaczy, jak czasem próbuję z nią rozmawiać i powiedzieć, że potrzebuje jej wsparcia czy coś to ona się wkurza "przecież ciągle ci daję wsparcie. z wszystkiego dla ciebie rezygnuję!" albo jak mówię, że zrobiła mi przykrość, to mówi, że przesadzam, że ciągle tylko twierdzę, że wszyscy robią mi przykrość... do tego uważa, że jestem histeryczką, ciągle płaczę i jestem niestabilna emocjonalnie.
zjadłam z nimi to głupie śniadanie, i jadę dziś z mamą nad to morze ;/ odwołałam swoje sprawy. w końcu ona tyle dla mnie robi, że powinnam zrobić coś dla jej przyjemności. boję się tylko jedzenia nad tym morzem...

> aż musiałam sprawdzić co to ten prodiż :D pierwszy
> raz to określenie spotkałam.a ja , aby dobić do
> ustalonej przeze mnie liczby kcal, wcisnęłam w
> siebie na kolację 4 tosty z serem.

Nie wiesz co to prodiż? :)  Boje sie tych napadów bulimicznych. szczęście ze nie mam po nich wyrzutów. nie rozumiem tego bo jem chociaż nie mieści mi sie w żołądku. Jem bo mi sie tego cche. Wówczas sobie tłumaczę "żołądek nie chciał, ale chciał orgaznim". Ciesze sie ze po takich obżarstwach nie mam wyrzutów. a gdybym miała to za żadne skarby nie zwymiotowałabym





> nie znoszę siebie ;c3 jabłka na noc.a jedno
> wcześniej w ciągu dnia.tak na prawdę czuję, że
> gdybym otworzyła lodówkę, to wrzuciłabym w siebie
> wszystko po kolei.przecież ja nie mam
> bulimii!!!!co się ze mną dzieje? ;/ nie znoszę
> siebie.

Po prostu Twój orgaznim domaga si jedzenia. Głodziłaś sie


I dziewczyny po co liczyć kalorie. jesli będziecie je liczyc będziecie ciągle myśleć o jedzeniu. NIe warto

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.