17 lipca 2011, 22:50
ZAPRASZAM WSZYSTKIE DZIEWCZYNY Z WAGĄ OD 75..W GÓRĘ ....
Od jutra zaczynam ponowne odchudzanie zapraszam wszystkie dziewczyny z większą wagą dlatego ,że irytują mnie dziewczyny które piszą ,np....warze 52 kilo i jestem gruba ///albo jak schudnąć z 56..w trzy tygodnie 10 kilo.wiem...każdy ma jakiś problem ze swoją wagą ale nie przesadzajmy....
a więc kto chętny od jutra ze mną walczyć ??????proponuje co tygodniowe ważenie ...Co wy na to ZAPRASZAM
- Dołączył: 2011-07-22
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 46
23 sierpnia 2011, 19:08
Przebiałś mnie-bardziej cierpiałabym jakby moją córcię coś bolało. A jak Twoja to znosi? Podpisz się Jej ode mnie na gipsie
.
24 sierpnia 2011, 07:51
hej laseczki ....od wczoraj jestem na diecie 1200 kalorii.zobaczymy jak dalej będzie....
bogumila1979 masz racje jak dziecko cierpi to jest zupełnie coś innego ,myślę tylko tak zawsze mogło być gorzej i tym się pocieszam.....na gipsie już się nie podpiszę bo od poniedziałku ma szynę gipsową założoną .ale mogę jej dać od Ciebie buziaka......
A CO SŁYCHAĆ U WAS JAK DIETKI?????? JAK WASZE WAGI?????
- Dołączył: 2011-07-03
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 156
25 sierpnia 2011, 16:06
Mam dziewczyny pytanko,,czy któraś z was robiła Śnieżkę light???mam gościa jutro i chciałam słodkie do kawy, a taka pianka z owockami by mi nawet podeszła.(ale jestem martwię się o siebie nie o gościa)
26 sierpnia 2011, 09:42
dziewczyny się troszkę wykruszyły...ja Ci nie pomogę w kwestii śnieżki...
27 sierpnia 2011, 07:52
Dzień dobry
Aluta - ja robiłam taką śnieżkę kiedyś. Dla mnie bez różnicy czy jest na mleku czy wodzie. W smaku słodkie, można się zasłodzić
27 sierpnia 2011, 07:55
Grubasek - a jak Ci idzie z dietą?
28 sierpnia 2011, 06:41
witajcie Ja jestem załamana ...
to...ja waga spada i to ładnie.
wczoraj nasz Królik miniaturka skoczył niefortunnie z łóżka i złamał sobie tylną łapę w dwóch miejscach
niestety musieliśmy go uśpić.....nasze dziewczynki na razie myślą ,że jest w szpitalu dla zwierząt....
- Dołączył: 2011-07-03
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 156
28 sierpnia 2011, 07:32
To bardzo przykre,ja miałam kiedyś małego kotka,może ze dwa tygodnie u nas był i rotwajlera za płotem,kiedyś chłopcy wyszli z nim na ogród i po chwili ja dołączyłam,tak się szczęśliwie złożyło,że dzieci na moment wyszły do sąsiadów,a pies sąsiadów rozwalił pyskiem płot i zagryzł kotka,ja miałam szok taki,że nie mogłam mówić,Dzieciaki,a przynajmniej młodszy(miał wtedy 3 lata)wiedzieli,""że poszedł do nieba"".Może to głupie,ale wystarczyło na tyle by nie wdawać się w szczegóły,a ze starszym musiałam jechać z tym kotkiem do weterynarza,pokazać,że może się uda uratować i wyleczyć.Mimo,że tak króciutko go mieliśmy to łzy się lały wszystkim domownikom,ale była tylko opcja,że był chory i poszedł do nieba.Po miesiącu trafił do nas nowy kotek i mamy go do dziś,Musisz być po prostu bardzo dzielna.
- Dołączył: 2011-07-22
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 46
28 sierpnia 2011, 09:25