Temat: Byle do jesieni z SZÓSTKĄ :)))) 25.06-17.09.2011

Brakuje jeszcze kilku ankiet:

Ebek79 , no właśnie. Na mnie takie rozmiary jakie nosiłam dotychczas są za wielkie, takie w sam raz też (ja mam takie proporcje, że jestem szczupła w brzuchu i pasie ale nogi mam grube  i wszystkie spodnie, które są dobre w pasie i biodrach, są za małe w udach i łydkach a te dobre w nogach, spadają mi z tyłka)

olałam sprawę i kupiłam za ciasne w nogach, ja poczekam, cierpliwa jestem

a żeby nie wracać z niczym do chodzenia na teraz, kupiłam sobie boskie sandałki\japonki, 5 par sexi-flexi majteczek i 2 koszulki- jestem zadowolona- teraz tylko niech ta cholerna waga spada (a widzę, że przy przeziębieniu to jednak nie taka prosta sprawa, bardziej się męczę i nie mam tyle chęci co zwykle)

   

 

a teraz wyniki ostatniego tygodnia:

 

waga początkowa: 76.2kg, waga druga: 75,9kg

waga obecna: 75,7kg.

cel: 60kg

poziom zadowolenia: 6pkt 

zadania na ten tydzień: poniedziałek-joga, wtorek-tbc, środa-interwał, czwartek-abt, piątek- tmt , dodatkowo o ile się da: basen + rower + dieta 1300kcal. raczej białkowa (ale nie dukan)

+ nowy program ćwiczeń "insanity"- start już dziś :)

podsumowując- min. 2godziny ćwiczeń dziennie + basen i rower jak czas i pogoda pozwoli.

 

 

Cześć.Cieszyłam się że znowu zaczęłam walkę i ...
ostatnie kilka dni tylko migrena migrena,ćwiczeń zero diety też i waga dziś 78kg znowu ponad kg na +
Teraz mnie nie boli więc jest ok.Zobaczymy dalej,żołądek mnie boli okropnie pewnie z wymiotów.
Ostatnie dni jadłam prawie same chrupki kukurydziane,zaklejają mnie i jest lepiej,ale tym razem niezbyt pomogły.
Mam nadzieję,że dziś poćwiczę.

hej dziewczyny!
ja własnie skończyłam odgruzowywac mieszkanie. Obiad na gazie, a ja na 15.00 do pracy. Ojjj narobiłam się dzisiaj, ale na kilka dni spokój nie licząc odkurzania i ścierania kurzy ;))

laski, a co to za blog? Ja nie czytam... co tam się wydarzyło?

Ja też mam dziś gruz w domu, bo mama wymienia sobie okna, ale mam nadzieję, że panowie posprzątają po sobie:) Oczywiście z grubsza:) To jest blog jednej z vitalijek, pod takim nikiem jak pisała Akme. Nie pisze teraz na vitalii, bo za mało waży i chyba jej grozili zamknięciem pamiętnika. Nie żeby się tak odchudzała, tylko problemy zdrowotne. Leży w szpitalu po usunięciu piersi. Akme ją chyba zna w realu, ja tylko z vitalii. A co tam się wydarzyło? Same smutne i przykre rzeczy. Nikt nie obiecywał, że życie będzie lekkie, ale czasami na jednego człowieka za dużo spada. Wiecie co zauważyłam??? Że z wiekiem robię się strasznie wrażliwa na cudze nieszczęścia. Znam ludzi tylko z tego portalu, a zdarza mi się płakać jak ich dopadnie jakaś życiowa "tragedia". Piszę w cudzysłowie, bo nie wiem jak to dokładnie nazwać.

tak jak wspomniała Ebek79, to blog prowadzony przez osobę dzięki której tutaj trafiłam :), a którą znam od 1998 roku :D p.s. Rozmawiałam z Kizią juz się ogarnęła z rzeczywistością i jak to ona ... brniemy dalej ...

 

Trochę to zamazane, ale musiałam robić trochę innym sposobem. Podszkole się na następny raz Jakby była gdzieś pomyłka, ktoś schudł za dużo lub za mało, to piszcie

Razem schudłyśmy 13,2 kilogramy!!!!!!!!!!!!