- Dołączył: 2011-05-30
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 472
1 czerwca 2011, 12:31
Jeśli przeszłość cię nie zadowala, zapomnij o niej. Wymyśl sobie inną historię życia i uwierz w nią. Pamiętaj tylko te chwile, kiedy udało się dopiąć celu. Poczujesz siłę, by osiągnąć to, czego pragniesz
- Dołączył: 2011-05-30
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 472
25 czerwca 2011, 18:11
TORTILLA
Placki:
1 jajko
5 łyżek otrąb owsianych (zmielone)
1/2 szkl mleka
Szczypta soli
Wszystko razem mieszamy, wylewamy na patelnię teflonową I smażymy z obu stron. Wychodzą 2 solidne placki, a nawet I 3 cienkie.
Sos czosnkowy:
3 łyżki jogurtu naturalnego
Czosnek w proszku, bądź jeden ząbek
Pieprz
Sól
Wkład:
piersi z kurczaka
Przyprawa do grosa
Kapusta pekińska
Pomidor
Ogórek
Smarujemy placek sosem czosnkowym, układamy pokrojone w paseczki piersi z kurczaka usmażone wcześniej z przyprawą do gyrosa na patelni teflonowej bez tłuszczu (jedynie podlewamy wodą), na to poszatkowana kapusta pekińska, pomidor I ogórek. Placek zawijamy najlepiej w folię aluminiową, żeby nam się nie rozleciał. Ja miałam tylko zwykłą niestety ale też dałam sobie radę
przepis od allergowiczki alemozesz zrobić też w ciescie naleśnikowym też będa dobre
- Dołączył: 2011-05-30
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 472
27 czerwca 2011, 11:40
Wiec dostajesz kopa w tyłek i od teraz koniec ze swoimi słabościami.Ja jutro już wyjeżdzam z mezulkiem i synkiemna urlop więc nie beddzie mnie przez 2 tygodnie mam nadzieję ze sobie poradze a i wy macie dac z siebie wszystko i jak wróce do was macie być lżejsze i szczęsliwsze
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 734
27 czerwca 2011, 12:53
oh oh bk pozazdrościć 2 tyg. urlopu
. A gdzie to się wybieracie?? Nad morze czy może góry?? Radę myślę, że damy choć będzie ciężko
no i ty też nam się tam trzymaj dukanowo
A dziś piękna pogoda, a mnie się dupska z domu nie chce ruszać, ajkiś taki mam marny nastrój, ale muszę wyjść bo nie chcę jeść znowu jajek na obiad
. Dziś przyszła do mnie paczuszka z kisielami i budyniami i dziś wieczorem planuję wsunąć jakiś budyń czekoladowy na kolację
, no ale w tym celu udać się muszę do sklepu bo mleko 0,5% brak
Edytowany przez krusia83 27 czerwca 2011, 12:55
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
27 czerwca 2011, 12:54
My z młodym od rana biegamy i juz zaliczyliśmy lekarza bo cos jeszcze pokasłuje, jestem na opiece więc dodatkowo zyskałam dni na doprowadzenie sie do ładu i składu. Było troche grzechów ale waga na swoim poziomie co mnie miło zaskoczyło ale dzis już jest grzecznie, wieczorkiem wybieram się pojeżdzić rowerem i już widze jak mnie bolą 4 litery ale chcesz byc piękna to cierp...... Krusia zostajemy obie na placu boju a Ty BK masz wrócić wypoczeta, opalona i i jak nie szczuplejsza to choc z waga na tym samym poziomie a dzis to działam z tortillą takiego mi smaka narobiłaś!!
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 734
28 czerwca 2011, 15:47
ależ dziś gorąco, kurcze normalnie nad morze by się chciało
, choć wolę zdecydowanie góry
.
Jak tam dietka?? U mnie wczoraj piwko weszło, ale tylko jedno
, kurcze co jak co ale lubię sobie w lato piwko na tarasie wypić, no cóż wszystkiego odmawiać sobie nie sposób.
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
28 czerwca 2011, 20:11
kurcze a u nas znowu zimno i lało od rana i ma tak niby byc do połowy lipca więc juz się ciesze na samą myśl spędzania całego dnia z młodym w domu, oj bedzie ciężko.... Nawet mi nie przypominaj o wieczornym piwku bo od tego zaczęło sie moje przybieranie na wadze, wieczorem piwko i grill na balkonie z małżonkiem i sukcesywnie powoli przybierałam na wadze, teraz po ciązy jakoś odrzuciło. Diete popołudniu szlag trafił i musiałam zjeśc coś w biegu bo młodemu pewnie zęby sie wykluwają i nie daje chwili spokoju. Ehhh cięzki żywot człowieka poczciwego
ale wczoraj wieczorkiem zaliczyłam na rowerze kilkanaście km i bolą mnie troche 4 litery ale musze się zmusić do jakiś ćwiczeń bo kondycja jest poniżej poziomu i jego dna!!!!
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 734
29 czerwca 2011, 18:28
Xnantypa, ponoć najgorsze są pierwsze dwa ząbki
z czym oczywiście się nie zgadzam, mojemu małemu zęby szły masowo, najpier 3, później 5, następnie 4 i tak zawsze było ciężko
, pierwszy ząbek mu wylazł jak miał 3 m-c i to dopiero było zaskoczenie, a później szło już lawinowo
.
U mnie dieta w miarę trzymana, nie licząc tych nieszczęsnych piwek, nie ukrywam jednak spadku motywacji i to na łeb i szyję.
Co do rowarka to zazdroszczę, że masz się z kim wybrać, też bym pojeździła, ale samej dupsko ciężko ruszyć, a na stacjonarnym to nie to samo, choć czasami sobie wsiadam i "przejadę" kilka kilometrów
.
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
30 czerwca 2011, 08:04
oj nawet mnie nie strasz
z tym rowerkiem to tez nie daje rady codziennie bo zawsze coś jak to przy małym dziecku, dziś mam stos prasowania zaplanowany na wieczór ale jak będzie okazja to choć na chwile wyrwe się w teren. Wczoraj w koncu byłam u fryzjera i zaczynam jakoś wyglądać bo była tragedia, jeszcze zwalić te kilogramy i laska jak talala
a na razie to bez komentarza
pogoda jest zaś mętna i tak ma niby byc do połowy lipca. Dzis wyciągam tego nieszczęsnego twistera i pokręce się choćby nie wiem co
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 734
30 czerwca 2011, 17:31
Mój twister się kurzy na szafie
, choć też czasami na niego spoglądam
. U nas dziś pogoda też pod psem, ale trochę deszczu się przyda.
No i widzę, że mamy podobne plany na wieczór
... randka z żelazkiem
U mnie dietka w porządku, choć coś kg nie lecą, muszę uzbroić się w cierpliwość, żeby nie ulec pokusie, marzy mi się jakiś czekoladowy baton typu mars