Temat: Szybkie Odchudzanko na Zawołanko-Proteinowe Uciechy

Jeśli przeszłość cię nie zadowala, zapomnij o niej. Wymyśl sobie inną historię życia i uwierz w nią. Pamiętaj tylko te chwile, kiedy udało się dopiąć celu. Poczujesz siłę, by osiągnąć to, czego pragniesz

Garów mam kupe w zlewie i nie mam chęci się za nie zabrać dopiero skończyłam prasowanie i strasznie mnie ta czynność zmęczyła,napiła bym sie winka albo likieru orzechowego.mam straszne zachcianki.

NO I 63.30 WAGA POKAZAŁA i kilka cm poszło w dół Jestem bardzo szczesliwa. Właśnie zajadam się tostami (pyszne) i piję kawke mały dal mi tak w nocy popalic że miałam straszne myśli co z nim zrobić :).dzisiaj na obiad robie gulasz wołowy i już mi ślinka leci.jakza dwa dni zaczniesz PW to sobie odbijesz pojesz sobie pysznosci no i twój mężulek pojesz sobie warzywek.
jestem na jogurtach bo cos mi jelita odmawiają posłuszeństwa i trzeba je rozruszać i na trawienie dobrze zrobi, mysle o stosowaniu octu jabłkowego tylko nie wiem gdzie kupic taki konkretny a nie rozmajony. Tobie jest łatwiej bo nie musisz gotowac mężowi to pewnie jedyny plus jego wyjazdu a ja upiekłam wczoraj placka z truskawkami bo trzeba było je jakos zagospodarowac ale mąż sobie sam swietnie z nim radzi wiec mnie juz prawie nie kusi.  pisze bez polskich znaków bo mam na kolanach mego małego potwora i zabawiam go czym popadnie a jemu juz sie nudzi.
no i waga super leci, ja staje po niedzieli

Kup sobie również skrobie kukurydzianą można cudenka z nią wyprawiać ;naleśniki,pierogi leniwe(je będe robić w przyszłym tygodniu).ciasta piec i wiele innnych potraw.

A co do twojego trawienia to mam nadzieję ze wcinasz zalecane 2-3 łyżki otrębów,I tak się zastanawiam czy nie przesadzasz z jogurtami (wątroba ci wysiądzie).Powinnaś zastanowić sie nad obiadem który zje tak samo twój mąż ja mojemu tak robiłam.

Ale owiele łatwiej ci bedzie jak zaczniesz faze drugą wtedy to naprawde bedziesz gotować jeden obiad i będzie owiele łatwiej.A  jak nie będzie chciał to na siłe wciskaj
nie jest ich znowu tak wiele bo jem activie owocowa ze względu na to że nie trawie naturalnych, w drugiej fazie można już zroobić coś dla dwóch osób a jak nie smakuje to za 3 dni mu tak posmakuje że bedzie chwalił pod niebiosa przy młodym to nie nawojuje bo on wymaga ciągle mojej uwagi więc jak na razie jest wszystko na szybko. Słyszałaś kiedys o diecie kopenhaskiej? jest ciężka jak no ale efekty są ponoć spore a ja za 2 tygodnie wracam do pracy i nie widze jak na razie tego.

słyszam i nawe sie zastanawiałam nad nią ale obawialam sie czy wytrwam ja lubie jeść :) no i jeszcze efektu po, czy czasem nie zaczne jeść normalnie i nabiore ciała bo organizm zacznie odkładać a nie spalać.A co do pracy to cie rozumiem bo to samo zacznę przeżywać jak ja będę sie wybierac na 8 godzinnny pobyt poza domem no może troche więcej.

Dzisia byłam na działce i  z mamą plewiłam przez 5 godzin w pełnym słoncu teraz zaczynam odczówać zmęczenie i nie mam ochoty na brzuszki.mały bawił się z dziadkiem i mam nadzieje że padnie mi wieczorem.

mieliśmy dziś jechac na odpust ale pogoda sie troche popsuła i nie chce młodego ciągną w taki wiatr żeby mi czegos nie załapał, jest spokój więc nie ma co szukac sobie wrażeń. Brrrr nie cierpie grzebać w ziemi ale jak będziemy mieć już  swój dom to jakis warzywniak nasadze choć nie przepadam za tego typu pracami polowymi. Kusi mnie ta dieta kopenhaska bo zostały mi tylko 2 tygodnie do powrotu do pracy i pasuje się zmieścić w ubranie firmowe bo nie mam zamiaru inwestować w zakupy przez własną głupote i obżarstwo.

Jak chcesz tylko musisz się bardzo powaznie nad nią zastanowić.ja pozostaje przy swojej bo daje efekty i nie chodze glodna a to dla mnie najwazniejsze bo wiem że jak zgłodnieje to przerwe diete i nafutruję się a potem będę miala żal do siebie.dlatego wiem że nie dałabym rady.daj znać co zadecydujesz i napisz jak się zważysz.Jak narazie mam za soba wieczorną porażkę wpadła do mnie przyjaciółka i przyniosla reklamówe slodyczy szampana i winko,jak to wszysko zobaczylam to chcialam się poplakać nic jej nie mowiłam o moim odchudzaniu i strasznie tego żałowałam. ugryzłam snikersa, i zjadlam jedno ferrero roche.wiem że niepowinnam ale niepotrafiłm zatrzymać moich rąk w porównaniu ile ona zjadła to tak jkby nic,a miała rafaello, ferrero duplo,wszelkie batony,jeżyki,beczułki z alkocholem no dosłowie wszysko co normalnie bym pochloneła.to czego nie zjadła zabrała ze soba ona piła wino a ja cocacole light.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.