- Dołączył: 2009-07-15
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 1835
31 maja 2011, 22:12
Witam!
Cel: ok 4kg mniej do 30.06.2011
Metoda? Jaka się wam żywnie podoba.
Ważne by się wspierać! By mieć motywację!
KTO ZE MNĄ?
Edytowany przez wiolka1016 7 czerwca 2011, 22:13
17 lipca 2011, 17:31
jako niewolnik to się sporo poruszasz tu i tam:) więc wyjdzie na zdrowie :)
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Ustrzyki Dolne
- Liczba postów: 239
19 lipca 2011, 08:04
Jak tam Lenka z jedzonkiem?
19 lipca 2011, 21:06
dziś masakra, dzień zabiegany przed wyjazdem.
Rano wyszłam bez śniadania, potem kupiłam warzywa na patelnie więc olej poszedł w ruch, ale bardzo rzadko jem smażone więc nie jest najgorzej:) Później trochę żółtej fasolki i resztę warzyw na patelni zrobiłam. Tak oto wyglądał mój dzisiejszy dzień. No dodam że wypiłam cole - szkoda że ani light ani zero to ona nie była. Jeszcze miseczkę cheerios'ów wcięłam.
A u Ciebie jak to dzis wyglądało...? :)
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Ustrzyki Dolne
- Liczba postów: 239
20 lipca 2011, 06:47
Jakieś 1500 kcal. Zgrzeszyłam jednym piwem i cebulakiem. Grzeczna jestem ale waga się na mnie uwzięła
. Dzisiaj wyjeżdżasz?
3 sierpnia 2011, 12:19
właśnie wróciłam, na wadze pewnie 2kg więcej, bo czuje po brzuchu.
Nadrobię tu zaległości, widzę, że żadna w ten czas kiedy mnie nei było nie pokazała się tu... ;p
Teraz pora się rozpakować i odpocząć bo nic nie spałam, Odezwę sie później.
Po za tym wkurwia mnie komp, bo już po włączeniu zdołał sie wyłączyć.... :( wolno chodzi jakby miał 2mb, a mam az 4 mb! jak to jest... złom jeden... a laptopa zabrał mi brat więc jeszcze prze de mna 2 miesiące męczarni bo nic sie zrobić nie da. A mówiłam, mu, że jak go weźmie to ten zacznie mi sie pierdolic po całej linii...
4 sierpnia 2011, 09:00
cześć dziewuszki :) ja wróciłam wczoraj, na wadze więcej 1kg, ale znów jestem przed okresem, więc zobaczymy po, ile pokaże waga :P
4 sierpnia 2011, 19:34
u mnie waga pokazała rano 51.3 - czyli 1kg mi przybyło przez 2 tygodnie. A jak po podróży....?
Ja dzis kupiłam spodnie znów za małe. może w nie wejdę za jakieś pół roku albo 3- kg. :p A póki co muszę sie pomęczyć z tymi, które są za wielkie w pasie
5 sierpnia 2011, 08:35
no to Ty podobnie jak ja :P
po podróży super tylko wszyscy mi tam gadali, że za chuda jestem i zaczynam się zastanawiać czy już nie przestać..
6 sierpnia 2011, 09:00
JAK OD TYLU OSOB SLYSZYSZ TO PRZESTAN, BO MIEC KOSCI A NIE CIALO TO OKROPNOSC, MNIE JUZ COS BOLI JAK PATRZE NA TAKIE DZIEWYCHY:P WIEC UWAZAJ ZEBY SIE NIE ZAGAPIC TYM ODCHUDZANIU:) JA KUPILAM SPODNIE O ROZMIAR ZA MALE BO KURDE OBECNE SPADAJA MI Z DUPY MIMO ZE W NOGACH SA OK.... ZACZYNAM MIEC POLOWKI W BUTACH I TU TEZ CIEZKO SIE ROBI. WIEC PLAN TO DOJSCIE DO IDEALNYCH JAK DLA MNIE NOG DO SPODNI I TO BY BYLO NA TYLE Z MOIM "ODCHODZANIEM". OD WCZORAJ JEM DUZO BO CIOTA ZLAPALA...
6 sierpnia 2011, 09:40
no właśnie włożyłam zdjęcia do pamiętnika, żeby się zapytać dziewczyn tu na vitalii czy wystarczy, bo zauważyłam, że ja cały czas widzę siebie jako grubszą niż naprawdę jestem, po komentarzach doszłam do wniosku, że już dość ;p schudnę znów do 54 i stabilizacja :)
a i wiesz co ruszyło moje oporne łydki? rower na najniższym obciążeniu! mam teraz 34,5cm, spróbuj może Tobie też ruszy! :)