Temat: Kraków na diecie (i nie tylko)

WITAM WSZYSTKICH
Zakładam temat,ponieważ myślę że w grupie łatwiej się odchudzać mam na myśli wspólna motywację i osiągnięcie celu. Jeśli ktoś ma ochotę dołączyć do mnie to będę bardzo szczęśliwa. 

@Ewa: ja jestem z Dolnego Śląska dlatego chodze na dwór ;) a Krakowa przyjechałam na studia 3 lata temu, może za 100 lat się przestawie na pole ;) 

A jak Wam kochani dzisiaj dieta idzie? Jakieś ćwiczenia? Bo u mnie tylko hulahop a z jedzeniem średnio na jeża ;) 

U mnie cwiczenia ok. Nie bede sie szczegolowo rozpisywal :)
Ja trochę na stacjonarnym jeździłam  
Sensori, w takim razie w czerwcu możemy się na siłownię umówić. Mnie nie będzie przez tydzień, ale poza tym jestem i mam zamiar chodzić często.

Też chodzę "na dwór" w Krakowie :D mimo że mieszkam tutaj już dłużej niż poza Krakowem. Siła przyzwyczajenia.
Pasek wagi
ja też sie umówie chętnie na siłownie, ale Wy wybierzcie, bo ja nie znam tutaj zadnej, przyznam szczerze ze niegdy nie byłam na takiej siłowni profesjonalnej, bo po prostu nie miałam z kim :(
No. To juz wiekszosc z was ma z kim isc :P

Ziomuś a co ćwiczysz? 

Co sądzicie o lodach śmietankowych? Czy to straszne zaprzepaszczenie diety? Niby kalorii niedużo, tłuszczu mniej niż w serku wiejskim, ale jakoś dziwnie mi to pasuje do diety :D A właśnie przed chwilą zjadłam BigMilka ;) 

Nie ma tragedii.
a ja nie lubię lodów :P chociaz jedno mam z głowy :P
Jak nie lubisz lodow to chyba wole nie wiedziec co lubisz :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.