- Dołączył: 2010-12-15
- Miasto:
- Liczba postów: 86
19 maja 2011, 15:30
Jestem w zwiazku z moim facetem 2 lata. Kocham go, dbam o niego i o dom. Wszystko bylo by perfekt gdyby nie fakt, ze jemu bardzo przeszkadza, ze mam nadwage. Jestem wysoka 176 cm i waze 79 kg, zima utylam pare kilo, wczesniej wazylam 75 kg czyli nie zmeinilam sie az tak bardzo. Chce troche schudnac ale dla samej siebie a nie bo on tego wymaga. Jak kazda kobieta chce, by mnie kochal i akceptowal taka jaka jestem. On z kolei mowi, ze jesli go naprawde kocham to powinnam schudnac dla niego. Przykro mi, gdy mowi, ze chce dumnie pokazac swoja dziewczyne na plazy w bikini. Seks tez mamy coraz mniej, 2-3 razy w miesiacu, wiecej nie chce bo nie jestem juz dla niego taka atrakcyjna, sam to przyznal. Moj facet jest ze mna bardzo szczesliwy, docenia ile dla niego i dla domu robie, jedyne co mu bardzo przeszkadza to wlasnie to, ze nie jestem szczupla. Stoimy teraz w miejscu w zwiazku, nie chce go stracic ale szczesliwa tez nie jestem... Pomozcie dziewczyny!
19 maja 2011, 16:24
Porównujesz chamstwo i nałogi do 3 czy 4 kg nadwagi...? I wydzielania w związku z tym miłości?
Od kiedy to BMI w wysokości 25 czy 26 jest groźne dla zdrowia?
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
19 maja 2011, 16:24
ja wiem, że mojego nie kręcą grube dziewczyny; mogą być ładne, zadbane, ale seks z nimi by go brzydził. i ja to wiem i nie musiałby nawet nic mówić, a i tak bym wiedziała, że go nie kręcę jeślibym tak przytyła.
ale jeśli ciągle bym słyszała, że mu się nie podobam, że jestem za gruba, że chciałby móc się pochwalić szczupłą dziewczyną w bikini, etc, to bym mu kazała zamknąć mordę i znaleźć sobie lepszą dziewczynę. wiem, że nie podobałabym mu się jakbym przytyła, ale oczekiwałabym bardziej wsparcia i pomocy w chudnięciu, a nie narzekania i marudzenia.
- Dołączył: 2011-03-21
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 849
19 maja 2011, 16:25
moze kiepsko dobiera argumenty ale ... czasem wcale nie tak zle to uslyszec. moj nic nie mowil a ja nawet sie nie zorientowalam ze doszlo mi 18 kilo ! (na bezrobotnym, w luznych ciuchach, bez wiekszego lustra, naprawde tego nie widzialam ! ) dzis mam do niego ciut zalu, moze jakby wczesniej mi zwrocil uwage to bym tak daleko nie zaszla... w sumie wiem ze dalej mnie kocha, nie mamy zadnych ultimatow czy problemow lozkowych ale ja czuje sie cholernie zle z tym co z siebie zrobilam...
19 maja 2011, 16:26
Nie wydaje mi się abyś przy takiej wadzę i wzroście była gruba, może chudzinka nie jesteś ale gruba też nie ale skoro facet teraz Ci to wytyka to co będzie jak zajdziesz w ciąże ? Będzie spał na kanapie bo nie będzie mógł na Ciebie patrzeć? Skoro Cię kocha to powinno mu być bez różnicy przy przytyłaś 2 czy 8 kg, wyobrażasz sobie całe życie takie docinki ? jako kobieta która kocha powinnaś cały czas na niego działaś a jak leci na chudzielce to niech spada ! Ja swojego faceta kocham i jestem niesamowicie szczęśliwa ale po czymś takim to chyba bym go spakowała
- Dołączył: 2009-11-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 3218
19 maja 2011, 16:29
Może on właściwie chciał Cię zmotywować do tego abyś wzięła się w garść, zaczęła się zdrowo odżywiać i uprawiać sport.
Faceci zazwyczaj mówią wprost nie owijają w bawełnę.
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
19 maja 2011, 16:33
Agusia, jej.sie.udało. czytajcie ze zrozumieniem, to nie jest kwestia zwrocenia uwagi, nie jest to tez przytycie nie wiadomo ile, to 4 kg w dwa lata!!!! to problem z seksem, bo ona nagle staje sie nieatrakcyjna i przez to nie ma seksu, to nie problem z glupim nieprzemyslanym docinkiem.
a przy jej wzroscie 4 kg nie widac, ja mam 170cm wzrostu i od lutego schudłam 4 kg i nie jest to zauwazalne, ani po wygladzie, ani po ubraniach.
19 maja 2011, 16:35
Nieowijanie w bawełnę a chamstwo to też dwie różne rzeczy.
Owszem , są faceci, którym podobają się bardzo szczupłe kobiety - i tylko takie, ale ja szczerze mówiąc nie chciałabym się z takim związać, bo potrzebuję mężczyzny, a nie dzieciaczka, który przejmuje się, że kolega pomyśli, że panna mu utyła albo nie będzie wiedział co robić ze mną w łóżku jak będę miała nadwagę po ciąży.
No ale każdy robi jak uważa, jedne kobiety szukają kogoś wartościowego, inne biorą niedojrzałego chama z przerostem ego i wmawiają sobie, że to ich wina, że jest źle. Płacz jest tylko później, jak okazuje się, że mimo trzymania diety, po 40stce koleś szuka sobie młodszej dupy, bo ta chociaż sie starała i szczupła to już jakoś sparciała i niekomfortowo mu w łóżku.
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
19 maja 2011, 16:38
a przy jej wzroscie 4 kg nie widac, ja mam 170cm wzrostu i od lutego schudłam 4 kg i nie jest to zauwazalne, ani po wygladzie, ani po ubraniach.a ja schudłam 5kg i jest to bardzo zauważalne, wszystko ze mnie spada;] to chyba indywidualna sprawa, więc nie wiadomo.
a poza tym, może jemu się nie podobało już jak ważyła 75, więc teraz przy 79 boi się, że będzie tyła bardziej?
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
19 maja 2011, 16:38
Słońce Twój facet to DUPEK!
To co on mówi to jest po prostu nie smaczne i bez klasy!
A co gdybyś przytyła i 10 lub więcej kilo w czasie nie daj boze ciężkiej choroby lub ciąży???
Ja dziękuję za taką "pseudo miłość".
To że dziewczynie tak mówi to ma być motywacja?
Ja to dopiero byłam i jestem nadal gruba ale w życiu czegoś takiego od męża nie usłyszałam.
Dla mnie motywacja i wsparcie jest wtedy kiedy mąż mi powie "Moze razem poćwiczymy/pójdziemy na basen czy pojeździmy na rowerze" czy też " Wiem że Tobie ciężko wiec ja z przyjemnością zjem taki sam obiad jak Ty" .To jest motywacja i wsparcie że jest ze mną kiedy jest mi cholernie ciężko na diecie,że pomaga,motywuje .
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 191
19 maja 2011, 16:40
olej go, to próżny dupek....