Temat: jak schudłyście podobacie się sobie bardziej?

Bo ze mną to jest tak, że jak już mi się udało zrzucić te 5 kg i widzę w lustrze jakieś efekty to paradoksalnie podobam się sobie mniej.

Po 1 dlatego, że skoro udało mi się schudnąć tyle, to musi dać się schudnąć więcej, czyli, że to nie jest tak, że się nie da i nie można swojej figury zwalić na fakt, że ma się złą przemianę materii i inne pierdoły.

Po 2 coraz częściej myślę, jak bym chciała wyglądać i okazuje się, że to jak wyglądam teraz mi nie odpowiada, i coraz bardziej siebie nie lubię za to, że się doprowadziłam do takiego stanu.

Po 3 chciałabym zrzucić balast szybciej a się nie da i jestem zła na to co widzę w lustrze i że nie mogę zrobić pstryk i się tego pozbyć. 

Czyli, że zanim zacznę się sobie podobać musi upłynąć jeszcze wiele kilogramów. 

Ktoś też tak ma czy tylko ja jestem jakaś dziwna?

Pasek wagi
Oj ja mam jeszcze dziwniejszy problem.Mi sie tluszcz osadza glownie na brzuchu i te 8kg temu maialam tam 10cm wiecej w obwodzie.Ale niestety przy odchudzaniu zginol mi biust z D na B .I zaczelam sie odchudzac bo mnie denerwowalo ze wiecznie koszulki z dekoldem i bombki by odwracaly uwage od brzucha.Dzis zas podobam sie sobie w bielisnie o wiele bardziej niz kiedys ale jak mam sie gdzies ubrac to masakra.Na poczatku myslalam ze wystarczy zmienic spodnie po odchudzaniu bo nosilam 38/40 a teraz 36 .Ale bluzki tez musze zmienic styl ubierania bo jak teraz zakaladm te bluzki to wisza biustu nie ma.No po prostu rzeczy w ktorych wczesniej wygladalam dobrze teraz tak na mnie leza ze nie podobam sie sobie i ciagle sie wkurzam i mam jeszcze wiekszy problem ze strojem niz kiedys:(Teraz to nawet nie wiem w czym bede dobrze wygladac.Nigdy nie mialam dobrego gustu mialam tak zwany wyuczony .A teraz trzeba wyuczyc se nowego:(
U mnie ogólnie cel się ciągle przesuwa ku niższej wadze. Niby jest lepiej ale mam to dziwne złudzenie że jakbym schudła jeszcze to byłoby jeszcze lepiej. Nigdy nie dogodzisz ;D
Mam tak samo, schudłam około 10 kg (ale 2 kilo już powróciło) , lepiej się czuję, łatwiej  mogę znaleźć na siebie ubrania, ale coraz krytyczniej patrzę na to jak wygląda moja figura, nie podobam się sobie  i chce być jeszcze szczuplejsza
Jakiś rok temu schudłam 15kg ważyłam wtedy około 70-72kg oczywiście miałam jeszcze nadwage ale, w pasie zrobiłam się nawet szczupła spadło mi  z brzucha wcięcie w talii się jeszcze bardziej uwidoczniło ramiona buzia wszystko było nawet okey ale, od pasa w dół to jakaś masakra pupa biodra i uda to nie schudły mi prawie wcale spodnie jak zwykle żeby przeleźć prze biodra to musiały być za luźne w pasie i głupio mi odstawały  zresztą ze spodniami to teraz też mam taki problem i zawsze dobija mnie to że jak chudne to góra szybciutko mi leci a, dół zostaje jak od innej osoby musiałabym ważyc z  55kg żeby się proporcje wyrównały
ze mnie leci góra ale dół strasznie opornie... i wszystko obija się o te nogi bo brzuch choć nie jest idealny jest ok, nawet te grube łapki akceptuje, ale na nogi patrzeć nie mogę i ilekroś się widzę w lustrze to coraz bardziej siebie nie lubię mimo iż parę centymetrów spadło
Pasek wagi
No pewnie ze lepiej wygladam! Te kg jakas roznice robia =P
No, cóż, ja mam problem z tym , by przestać jeść, tak tylko dla zasady. Jem ciągle, jem dużo, potem dietkuję, cieszę się jak spada waga, potem jem waga skacze, nie jem , waga stoi, nie jem waga ani drgnie , więc jem i waga leci w górę i tak katuję się już jakiś czas. Katowałam się z dietą Vitalii Siła Błonnika, efekty były, ale silna wola poszła w siną dal...Taka się sobie nie podobam i jestem beznadziejna...!!!
Ja jeszcze nie wiem czy coś schudłam, to przykładem innych będę sprawdzała co sobotę, ale na pewno nie podoba mi się mój biust, jest okropnie wielgaśny przez niego bluzki muszę kupować rozmiar większe, które dziwnie odstają na brzuchu a cycki i tak się "wylewają" nie wspominam już o biustonoszu którego kupno to istny koszmar. :(
Polecam stronę ebielizna, solidni i fajne propozycje na każda kieszeń

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.