- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Księżyc
- Liczba postów: 940
5 maja 2011, 17:30
Przed chwilą zerzarłam ok. 900 kcal.... kurczę, jak nie mieć takich napadów?
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Księżyc
- Liczba postów: 940
5 maja 2011, 17:35
no ja mam silną wole, ale czasami przychodzą momenty.... co robicie?
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto: Tłuszcz
- Liczba postów: 3796
5 maja 2011, 17:35
Najlepiej wyjść z domu bez pieniędzy mi pomaga.
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 382
5 maja 2011, 17:35
Trudno to przezwyciężyć , wiem sama po sobie i w sytuacji napadu nie ma się silnej woli....
Jednak najlepiej po prostu wyjść z domu bądź poćwiczyć bo wtedy wytwarzają się hormony szczęścia i też zapomina się o jedzeniu... Sprawdzony sposób
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Księżyc
- Liczba postów: 940
5 maja 2011, 17:37
a jak już to zerzarłam (czytaj: teraz jest mi z tym okropnie)
- Dołączył: 2009-04-02
- Miasto: Karmelkowo
- Liczba postów: 10500
5 maja 2011, 17:37
Czasem zdarza się każdemu
Byle nie za często.
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto: Tłuszcz
- Liczba postów: 3796
5 maja 2011, 17:38
ćwicz, ćwicz , ćwicz albo idź pobiegać.
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 382
5 maja 2011, 17:40
To już trudno, poćwicz troszke i nic już dzisiaj nie jedz, a od jutra dalej kontunuj diete, tylko pod żadnym pozorem się nie przeczyszczaj bo zniszczysz swój metabolizm i twój organizm będzie działam na zasadzie "odkładam w razie gorszych dni" i mimo jedenia małych posiłków i zdrowych będziesz tyła... Piszę to bo przekonałam się na własnej skórze dlatego konieczna była u mnie wizyta u dietetyka...
5 maja 2011, 17:40
Może za mało jesz w ciągu dnia ?