- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 maja 2011, 10:28
16 września 2011, 08:28
16 września 2011, 08:32
16 września 2011, 12:49
16 września 2011, 13:09
16 września 2011, 14:33
Witajcie kochane. Ja żyję, chociaż kiepsko. I tak jeszcze do końca września pewnie. Dzisiaj zaczełam nadrawiać to co napisałyście ale może jakoś wieczorem skończę. Zaganiana jestem strasznie. Czasami zapominam już jak się nazywam. W szkole szał z pisaniem miliona różnych bzdur. Do tego moja poprzedniczka zostawiła taki bałagan w planach nauczania że teraz to ja muszę wszystko pisać na nowo, poprawiać bo w październiku jest jakaś kontrola. Na komputer już patrzeć nie mogę. Do tego mam jeszcze taki "wakacyjny" kurs w empiku - czyli 60 godzin w miesiąc. A to oznacza zajęcia codziennie od 16 do 18.30. Wkopałam się nieźle, naprawdę. A chciałam tylko pomóc koledze. Tymczasem spadło na mnie za dużo. No i okazało się, że muszę też zarejestrować własną działalność - takie są zasady pracy w empiku. Więc też się nabiegałam ale chyba wszystko załatwiłam. Tylko teraz muszę się zorientować jak ja mam się rozliczać, co wypełniać.
Dam radę, nie??
Na wagę nie staję. Z pewnością pokaże więcej. raz, że okres, dwa że ostatnie kilka dni popełniałam największy grzech: niejedzenia. Jadałam zgodnie z dietą ale zdecydowanie za mało. Ale wczoraj już pół nocy pichciłam i mam co jeść.
Eluś, ale Ty jesteś niezła z tą dietą. Naprawdę. Ta waga leci u Ciebie jak oszalała.
Reniu, nie martw się. Na pewno będzie dobrze, tylko trochę wiecej optymizmu. Trzymam kciuki.
16 września 2011, 15:37
16 września 2011, 15:38