Temat: Szukam chętnych do aktywnego wsparcia przy odchudzaniu :)

Ja tak zawsze na ostatnią chwilę. To i tak cud, że nie robię wszystkiego w dniu wyjazdu. 😜

I stało się a raczej nie stało....od tamtego piątku jedynie 0.1 w dół. Waga jak zaczarowana stoi i mam 65.4 czyli nadal 1.5 więcej niż przed wyjazdem. 

No cóż oby to się odmieniło i zaczęło spadać 😁😁😁 

W sumie to przynajmniej dobrze ze nie przytyłam przez ostatni tydzień 💪

Dobrze będzie Kasiu. Organizm musi pozbyć się śmieci i przestawić na inne tory. Przyciśnij trochę do niedzieli i zaskocz siebie i nas mniejszą wagą. 😃

Nie wiem czy się uda w tym tygodniu...mój autobus został przejechany przez pociąg 🤣🤣🤣

Dlatego ja się bardzo cieszę że mój pociąg jeszcze nie wrócił po porodzie 😂

Mój wrócił chyba 3 miesiące po. Że zdwojoną siłą. Nie jeśli chodzi o wjeżdżanie w autobus, ale o ilość i długość. Ale to pewnie dlatego, że wiele lat przed porodem brałam piguły, dlatego miałam taki skromny. A po porodzie po prostu wrócił do normy. 😃

Po poprzednim porodzie nie miałam ponad rok. Teraz już 5 miesięcy będzie, może będzie podoby wynik. Jestem już po obowiązkowym wazeniu i chyba jednak moja waga idzie na utylizacji. Pokazuje 65 kg, ale nie wydaje mi się żeby przez 5 dni mi spadł kilogram,tym bardziej że w tym tygnidniu nie miałam czasu za bardzo na ćwiczenia a i spożywcze wpadki się zdarzały.. Trzeba wysłać męża po nowa wagę., 😉

To będziesz miała miłe zaskoczenie jak się okaże, że nowa waga również pokaże taki spadek ;) 

No mi się wydaje, że jeżeli stanęłaś na wagę trzy razy i pokazała to samo, to znaczy, że wszystko z nią ok.