- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 lutego 2020, 00:12
Cześć dziewczyny :)
Od soboty zaczynam walkę z dietą Vitalii i w końcu chciałabym zacząć normalnie jeść :) Praktycznie odkąd pamiętam zawsze walczę z nadprogramowymi kilogramami i strasznymi kompulsami. Przez jakieś 10 lat sobie z tym radziłam będąc na bardzo niskim deficycie kalorycznym. Potrafiłam jeść około 500 kcal dziennie z czym głownie 3 razy w tygodniu miałam napady kompulsów, które jednak i tak nie przewyższały ilości kcal i utrzymywałam wagę na poziomie 58 kg czyli idealną dla mnie. W tym roku urodziłam córeczkę i nie przytyłam w ciąży dużo bo tylko 12 kg. Niestety po porodzie zaczęło się straszne objadanie się. Na tę chwilę nie jestem wstanie ich kontrolować. Jestem jeden dzień na diecie a następne 6 dni się objadam. Wiem, że to w dużej mierze spowodowane jest siedzeniem z maluszkiem w domu i skupianiem swojej uwagi głównie na jedzeniu i maluchu. Obecnie ważę 72 kg i strasznie się z tym źle czuję.
No nic może ktoś jest w podobnej sytuacji?
Pozdrawiam :)
13 lutego 2020, 00:18
karmisz piersią?
13 lutego 2020, 00:24
Aż sobie nie potrafię wyobrazić 10 lat głodówki..to już odruch warunkowy chyba? Zdrowie ci nie siadło? Trzymam kciuki za to, żebyś nabrała zdrowej równowagi w tym dietowaniu- na pewno nie będzie to łatwe po takiej historii-ale jak się uprzesz to na pewno się uda.
13 lutego 2020, 00:48
Takie jedzenie 500kcal przez dłuższy czas musiało kiedyś wyjść i wyszło.
Na takie problemy najlepsze jest moim zdaniem zajęcie się praca i hobby, ale u ciebie z tym trudno. Może jakaś motywacją troską o dziecko? W sensie nie znam się, ale chyba przy karmieniu piersią ważne jest zdrowe odżywianie i nie jedzenie śmieci?
13 lutego 2020, 08:56
Prolaktyna, ten hormon odpowiedzialny za laktacje wzmaga apetyt zwłaszcza na słodkie. Jeśli karmisz, to może być przyczyną. No i pewnie brakuje Ci snu, a niewyspany organizm produkuje dużo greliny, hormonu, który też zaostrza apetyt. Jest na to rada - ja po dzieciach schudłam 21 kg, a miałam bardzo podobnie. Jadłam objętościowo dużo i zdrowo, 4 posiłki co 4 godziny i suplementowalam witaminy. Zdarzały się napady obzarstwo, ale umówiłam się sama że sobą ze będę sobie pozwalać tylko w niedzielę. I nie dość że schudłam to jeszcze dieta postawiła mnie na nogi.
13 lutego 2020, 08:57
Prolaktyna, ten hormon odpowiedzialny za laktacje wzmaga apetyt zwłaszcza na słodkie. Jeśli karmisz, to może być przyczyną. No i pewnie brakuje Ci snu, a niewyspany organizm produkuje dużo greliny, hormonu, który też zaostrza apetyt. Jest na to rada - ja po dzieciach schudłam 21 kg, a miałam bardzo podobnie. Jadłam objętościowo dużo i zdrowo, 4 posiłki co 4 godziny i suplementowalam witaminy. Zdarzały się napady obzarstwo, ale umówiłam się sama że sobą ze będę sobie pozwalać tylko w niedzielę. I nie dość że schudłam to jeszcze dieta postawiła mnie na nogi.
13 lutego 2020, 08:58
Jedz normalnie. Takie diety na przemian z objadaniem się prowadzą do bulimi
Nie prowadzą tylko to jest bulimia. Zachowaniem kompensacyjnym na pozbycie się jedzenia z napadu mogą być wymioty, ćwiczenia fizyczne ale również to, co ona robi czyli głodówka. Jak trwa to powyżej 3 miesięcy to bulimia jak się patrzy.