- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 października 2019, 23:50
kolejna edycja ZRP - zapisy otwarte zapraszamy! ;)
28 października 2019 (poniedziałek) - 24 listopada 2019 (niedziela)
Zapraszam wszystkich serdecznie do 81 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 79 zbieram do poniedziałku 28 października 2019 do godziny 12:00.
2) Akcja trwa do 24 listopada Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy wtorek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) W każdym tygodniu oprócz tabelki, uzupełniamy dane waga, spadek, ilość punktów (list nr 2 )- ułatwia to tworzenie rankingów.
6) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
7) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal czy poniżej PPM). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
8) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
9) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na Vitalię.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).
Wklejanie Tabelki: kopiujesz i wklejasz w nowy post :) Jeśli używacie przeglądarki innej niż Firefox i macie problem - to radzę zainstalować Firefoxa, z nim raczej nikt nie ma kłopotów. Innym sposobem jest skopiowanie tabelek do Worda i z Worda wklejenie jej tutaj. Ewentaulnie tworzycie tabelkę z jedną kolumną i jednym wierszem i w to wklejacie skopiowaną tabelkę. W razie pytań, na które odpowiedzi nie ma w początkowych postach, proszę pisać PW.
UWAGA! Przy wklejaniu stosujemy: albo kombinację klawiszy CTRL+V (dla MacBooków CMD+V), albo klikamy prawym klawiszem myszy i wybieramy WKLEJ . NIE WYBIERAMY OPCJI "WKLEJ I DOPASUJ DO STYLU" lub "WKLEJ Z POMINIĘCIEM FORMATOWANIA".
Edytowany przez 22 listopada 2019, 06:55
30 października 2019, 08:09
A u mnie wskoczyło ciastko francuskie, ale było świetne, bardzo świeże :D A co do ćwiczeń to zupełnie nic. Ciężki dzień w robocie miałam, późno wróciłam i już nic mi się nie chciało
30 października 2019, 08:10
CuraDomaticus - jasne, możesz dołączyć, tylko nie ucieknij nam zbyt szybko ;)
30 października 2019, 08:45
Dziękuję :) zwykle nie zapisuję wyników alw zaglądam jak Wam idzie. Teraz może będę bardziej widoczna :*
30 października 2019, 22:35
Hej dziewczyny nie wiem czy mnie pamiętacie, bo ostatni miesiąc nie uczestniczyłem - problemy zdrowotne, napady migreny i jeżdżenie po lekarzach, nic nie mogłam robić, cały miesiąc wyjęte z życia :( w tej edycji nie zdążyłam się zapisać a wracam już do żywych ale będę zaglądać i prowadzić tabelkę dla siebie :) wszystkim życzę powodzenia
31 października 2019, 07:39
U mnie ta edycja zaczyna się kiepsko - ciągle odczuwam skutki rozpiździelu poremontowego - kuchnia czynna częściowo, dzieciaki śpiące w pokoju, w którym zazwyczaj ćwiczę, a do tego leń i brak motywacji;) Ale obiecałam sobie, że dzisiaj już się zepnę i będę się dzielnie trzymać.
Takie pytanie: czy znacie może jakieś porządne alternatywy do biegania? Ze mnie jest biegacz jak z koziej d... trąbka, przebiegnę 2 metry i się meczę, ale jak już się zmuszę i przebiegnę założony dystans to samoocena leci mi w kosmos;) sęk w tym, że za bardzo nie mam jak. Czas mam dopiero bardzo późnym wieczorem, kiedy powietrze w mojej okolicy jest trujące. Opcja z wózkiem z jednym dzieckiem + drugie na rowerku też się powoli kończy, również ze względu na powietrze (i wtedy to jest marszo-trucht z dodatkowym szarpaniem się z wózkiem - nie mam wózka do biegania, a "dziecko rowerkowe" jeździ jeszcze dość wolno i niezbyt pewnie. Poza tym ostatnio i tak ciągle są chorzy, więc to też odpada). Chodzi mi o jakieś alternatywy, które mogę robić w domu - bieganie w miejscu?;) Bieżni nie mam, poza tym bieżnia hałasuje, więc przy śpiących dzieciach odpada. Dywanówki cardio, tabaty z youtube'a? Ewentualnie rowerek stacjonarny (którego też jeszcze nie mam)?
I powiedzcie mi, jak się zmotywować do wieczornego ćwiczenia, jak człowiek jest wyrąbany w kosmos po całym dniu i jedyne, na co ma ochotę to plaśnięcie tyłkiem na kanapę i czytanie książki;) i ewentualnie zagryzanie słodkim.
31 października 2019, 08:05
Dziś dzień pomiarów. Ubyło mi -0.9 kg! Wow. Wreszcie zobaczyłam 57,3 kg. Powoli do przodu idzie. Nareszcie, bo ostanio albo stała w miejscu albo tyłam, już miałam nawet chwilę zwątpienia.
Na dodatek wczoraj pobiegałam, ale było zimno:P Czas zacząć się oswajać z takimi temperaturami.
31 października 2019, 08:49
nacertoth - dla mnie opcja byly zawsze dywanowki, bo tu jest do wyboru do koloru w zaleznosci od poziomu i od tego jak sie czujesz no i mozesz cwiczyc z kim chcesz.
Moi faworyci to:
- Shaun T. Znam 3 programy - Hip Hop Abs - to takie bardziej tanczenie, ale daje w kosc i upocic sie mozna przy tym niezle, od 30 do 45 minut; T-25 - troche bardziej zaawansowane, ale jest tez opcja dla poczatkujacych, Tania pokazuje cwiczenia w ulatwionej wersji - 25 minut plus chyba 3 minuty rozciagania, no i Insanity - nawet teraz, nie wiem czy dalabym rade... Nie mam tylko pojecia czy jest polska wersja jezykowa.
- Mel B - jest bardzo pozytywna i fajnie sie z nia cwiczy. Mozna zrobic caly program - ok godziny, albo wycinki na konkretne partie ciala - od 5 minut do chyba 15 - jest tego masa na tubcu i jest w polskiej wersji, chociaz osobiscie wole angielska, bo lektorka jest koszmarna.
- Debbie Siebers - slim in 6, ale stara wersja, nowa mi sie mniej podoba i wymaga ciezarkow.
Poza tym masz Miazge na fejsie od Fit Matki Wariatki, jest Chodakowska, Wiem, ze tu dziewczyny cwicza z Marta (nie mam pojecia kto to) - jest tego od zarabania i jeszcze troche... No i efekty daje :)
31 października 2019, 09:16
nacertoth - dla mnie opcja byly zawsze dywanowki, bo tu jest do wyboru do koloru w zaleznosci od poziomu i od tego jak sie czujesz no i mozesz cwiczyc z kim chcesz. Moi faworyci to: - Shaun T. Znam 3 programy - Hip Hop Abs - to takie bardziej tanczenie, ale daje w kosc i upocic sie mozna przy tym niezle, od 30 do 45 minut; T-25 - troche bardziej zaawansowane, ale jest tez opcja dla poczatkujacych, Tania pokazuje cwiczenia w ulatwionej wersji - 25 minut plus chyba 3 minuty rozciagania, no i Insanity - nawet teraz, nie wiem czy dalabym rade... Nie mam tylko pojecia czy jest polska wersja jezykowa. - Mel B - jest bardzo pozytywna i fajnie sie z nia cwiczy. Mozna zrobic caly program - ok godziny, albo wycinki na konkretne partie ciala - od 5 minut do chyba 15 - jest tego masa na tubcu i jest w polskiej wersji, chociaz osobiscie wole angielska, bo lektorka jest koszmarna. - Debbie Siebers - slim in 6, ale stara wersja, nowa mi sie mniej podoba i wymaga ciezarkow. Poza tym masz Miazge na fejsie od Fit Matki Wariatki, jest Chodakowska, Wiem, ze tu dziewczyny cwicza z Marta (nie mam pojecia kto to) - jest tego od zarabania i jeszcze troche... No i efekty daje :)
Dzięki! Dywanówki ćwiczę (czy: staram się ćwiczyć, a ostatnio nic z tego nie wychodzi) i zależy mi właśnie na takich szybkich programach, przy których można się zmachać - typowe cardio. Ćwiczyłam Chodakowską (ale ona ma dość długie i większość jest modelująca albo głośn,a i zazwyczaj długa, a jak tupię w nocy, to rodzina na mnie krzyczy;)), treningi z vitaliowego KFO (tu jest kilka krótkich, ale to też modelowanie), Kołakowską (trafiłam na nią jak szukałam cichego cardio - całkiem ciekawe ćwiczenia). Zerknę na to, co proponujesz - od dłuższego czasu obiecuję sobie, że zobaczę, co tam u siebie ma Mel B, ale jakoś jeszcze do niej nie dotarłam;) Ze sprzętu mam hantelki, gumy i koło do pilatesu (dotychczas użyłam go chyba tylko raz...). Na polskich wersjach językowych mi nie zależy.
A co do efektów: spotkałam się już ze stwierdzeniem, że "dywanówki g... dają" - byłam zdziwiona, bo ja po niektórych dywanówkach czułam się zwykle bardziej styrana niż po godzinie fitnessu w klubie. I mięśnie odzywały się przez kolejnych parę dni.
A czemu akurat myślałam o bieganiu: marzy mi się takie porządne rozbieganie, a w przyszłości starty w jakichś biegach. Tak na luzie. A docelowo w górskich, ale to perspektywa lat, bo póki co dzieciaki są za małe i wyciągnięcie ich na spacer po górach jest pewnym wyzwaniem, nie mówiąc już o biegu. Plus logistyka - dojechać, przyjechać, przekonać męża, że raz na jakiś czas nie trzeba wymyślać pierdół do zrobienia w domu tylko po to, żeby nie musieć się nigdzie ruszać, przedrzeć się przez korki, bo teraz wszyscy są fit i cisną na weekend w góry... Zabieram się do tego jak pies do jeża, ale może kiedyś się uda. Może za kilkadziesiąt lat, i będą o mnie pisać w gazetach: "Krewka, 80-letnia babcia wystartowała w swoim pierwszym górskim ultramaratonie";)
A co sądzicie o rowerku stacjonarnym? Warto czy nie warto? Niewątpliwym plusem jest to, że podczas jazdy na rowerku można czytać albo coś oglądać i czas szybciej płynie:)
Edytowany przez naceroth 31 października 2019, 09:18
31 października 2019, 09:42
Dla mnie rowerek to cholernie drogi wieszak na ciuchy, ale jak serio bedziesz na nim cwiczyc to jest to fajna opcja, tylko jesli sie zdecydujesz to bierz taki, zeby mozna bylo obciazenie zmieniac - cos jak spinningowy, a nie taki co tylko siadasz i krecisz i nie ma zadnych ustawien - cialo sie przyzwyczaja. Plus rowerka na pewno jest taki, ze mozna krecic i poczytac czy film obejrzec, chyba ze chodzi jak ruska pralka i zaglusza
Ja tez sie spotkalam z opiniami ze dywanowki nic nie daja - moim zdaniem osoby, ktore te opinie wypowiadaja nie cwiczyly nigdy dywanowek... Sama aktualnie zdecydowanie wole porzadny trening silowy albo zajecia na silowni, ale szczerze to w czym niby taki bootcamp mialby byc lepszy od dywanowek to nie wiem...
31 października 2019, 11:48
Zapewne niczym oprócz otoczenia-identyczny trening można zrobić czy to na siłowni, czy w domu, no ale za ten drugi się nie płaci, więc zawsze znajdzie się mnóstwo autorytetów które stwierdzą że "nic nie daje"...im na pewno nie
Naceroth-naprawdę musisz ćwiczyć tak w środku nocy że nie możesz poskakać i tupnąć? Przez cały dzień nie masz nikogo totalnie do pomocy kto zajmie się dziećmi pół godziny żebyś mogła ty zrobić coś dla siebie? Dla mnie samo kardio jest bez sensu skoro unikasz ćwiczeń modelujących ciało.