- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 listopada 2018, 09:50
Zapisy ZAMKNIĘTE
Czas trwania: 3 tygodnie -> przerwa na święta i sylwester
03 grudnia 2018 (poniedziałek) - 23 grudnia (niedziela)
Zapraszam
wszystkich serdecznie do 71 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym
polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się
nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce
jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą
potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację,
wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście
nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie
zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 71 zbieram do poniedziałku 3 grudnia 2018 do godziny 12:00.
2) Akcja trwa do 23 grudnia. Potem kolejna część...
3)
Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy
wpisać je do tabelki, po czym w każdy wtorek tworzony będzie ranking -
zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) W
każdym tygodniu wpisujemy aktualne daty, numer tygodnia rywalizacji i
sumę uzyskanych punktów - ułatwia to tworzenie rankingów.
6)
Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i
gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego
czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt.
wyżej.
7) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną
przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal czy poniżej PPM).
To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
8) Bardzo
proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą
się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
9) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie
musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją
tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli
masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę
przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać
prawidłowo! Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na Vitalię.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).
Edytowany przez Corinek 2 grudnia 2018, 21:43
6 grudnia 2018, 21:56
Mów do mnie jeszcze A do tego jeszcze doszło śniadanie i obiad. Ale to z wczoraj, dzisiaj sobie to wyrównałam jedząc 750 kcal.Niestety też tak mam :( i to nie tak ze jem cały dzień tylko w pół h zjem ...Ja nie potrafię skończyć na pasku czekolady. Jak już zaczynam to lecę całą tabliczkę...
Też muszę się ogarnąć od jutra. Dzisiaj po tej czekoladzie i pączkach na parze nie jadłam już nic, wiec jakoś bardzo dziennego zapotrzebowania nie przekroczyłam. Chwała Bogu, ochota na słodycze mi przeszła :)
7 grudnia 2018, 01:56
Też muszę się ogarnąć od jutra. Dzisiaj po tej czekoladzie i pączkach na parze nie jadłam już nic, wiec jakoś bardzo dziennego zapotrzebowania nie przekroczyłam. Chwała Bogu, ochota na słodycze mi przeszła :)Mów do mnie jeszcze A do tego jeszcze doszło śniadanie i obiad. Ale to z wczoraj, dzisiaj sobie to wyrównałam jedząc 750 kcal.Niestety też tak mam :( i to nie tak ze jem cały dzień tylko w pół h zjem ...Ja nie potrafię skończyć na pasku czekolady. Jak już zaczynam to lecę całą tabliczkę...
Mi też na szczęście. Jednak czasem trzeba się tego nawtykać aż do mdłości, to potem się już nie chce na długo słodkiego.
7 grudnia 2018, 07:51
Noo ja wczoraj zjadłam 1,5tabliczki czekolady Wedla, baton muesli, jedną krówkę tak że na bogato No ale nic, jest nowy dzień, który można skończyć lepiej :) Dziś w ramach wczorajszych Mikołąjek jedziemy do kina na "Miłość jest wszystkim" więc pewnie wpadnie jakiś obiad na mieście, ale postaram się żeby nie był jakoś bardzo niezdrowy
7 grudnia 2018, 07:52
Mi też na szczęście. Jednak czasem trzeba się tego nawtykać aż do mdłości, to potem się już nie chce na długo słodkiego.Też muszę się ogarnąć od jutra. Dzisiaj po tej czekoladzie i pączkach na parze nie jadłam już nic, wiec jakoś bardzo dziennego zapotrzebowania nie przekroczyłam. Chwała Bogu, ochota na słodycze mi przeszła :)Mów do mnie jeszcze A do tego jeszcze doszło śniadanie i obiad. Ale to z wczoraj, dzisiaj sobie to wyrównałam jedząc 750 kcal.Niestety też tak mam :( i to nie tak ze jem cały dzień tylko w pół h zjem ...Ja nie potrafię skończyć na pasku czekolady. Jak już zaczynam to lecę całą tabliczkę...
Kurde, u mnie ta metoda nie działała nigdy :P Mogłam się objeść do porzygania, nie móc patrzeć na słodkie ale nowy dzień dawał nowe możiwości :D U mnie jednak sprawdza się opcja detoxu, czyli kilka dni trzymam się zawzięcie, żeby nie jeśc nic słodkiego i po paru dniach w ogole nie mam ochoty. Teraz jestem na takim etapie, że mnie nie ciągnie do słodkiego (chyba, ze mi mama macha przed oczami i mówi "choooodź zjedz do kaaaawyyyy" :P ) Ale ogólnie nie mam ciągot :) Moge sobie zjeść kawałek ciasta i tyle. Albo kostkę czekolady a nie całą :D A wszystko wydaje mi się okropnie słodkie.
7 grudnia 2018, 08:08
Kurde, u mnie ta metoda nie działała nigdy :P Mogłam się objeść do porzygania, nie móc patrzeć na słodkie ale nowy dzień dawał nowe możiwości :D U mnie jednak sprawdza się opcja detoxu, czyli kilka dni trzymam się zawzięcie, żeby nie jeśc nic słodkiego i po paru dniach w ogole nie mam ochoty. Teraz jestem na takim etapie, że mnie nie ciągnie do słodkiego (chyba, ze mi mama macha przed oczami i mówi "choooodź zjedz do kaaaawyyyy" :P ) Ale ogólnie nie mam ciągot :) Moge sobie zjeść kawałek ciasta i tyle. Albo kostkę czekolady a nie całą :D A wszystko wydaje mi się okropnie słodkie.
Też tak mam :) najdłużej ile udało mi się wytrzymać bez słodyczy to 3 miesiące tylko i wyłącznie po glodowce w szpitalu(przez cesarkę). Organizm się zresetował po takim poście, nie miałam wg ochoty na słodkie przez te 3 mieś i do puki nie zjadłam pierwszej kostki czekolady wszystko było ok. Taki post to fajna sprawa.
7 grudnia 2018, 08:12
Noo ja wczoraj zjadłam 1,5tabliczki czekolady Wedla, baton muesli, jedną krówkę tak że na bogato No ale nic, jest nowy dzień, który można skończyć lepiej :) Dziś w ramach wczorajszych Mikołąjek jedziemy do kina na "Miłość jest wszystkim" więc pewnie wpadnie jakiś obiad na mieście, ale postaram się żeby nie był jakoś bardzo niezdrowy
Daj znać jakie wrażenia. Dla mnie był fatalny, najgorsza polska komedia tego roku.
A co do słodyczy - ja wytrzymałam maks miesiąc. Post faktycznie działa, ale psują mi go nawet owoce ;/
7 grudnia 2018, 08:18
Daj znać jakie wrażenia. Dla mnie był fatalny, najgorsza polska komedia tego roku.A co do słodyczy - ja wytrzymałam maks miesiąc. Post faktycznie działa, ale psują mi go nawet owoce ;/Noo ja wczoraj zjadłam 1,5tabliczki czekolady Wedla, baton muesli, jedną krówkę tak że na bogato No ale nic, jest nowy dzień, który można skończyć lepiej :) Dziś w ramach wczorajszych Mikołąjek jedziemy do kina na "Miłość jest wszystkim" więc pewnie wpadnie jakiś obiad na mieście, ale postaram się żeby nie był jakoś bardzo niezdrowy
OK, dam znać. Jakiś czas temu byłam na "Planeta Singli 2" i bardzo mi się podobał, chyba nawet bardziej niż pierwsza część :-)
7 grudnia 2018, 08:23
OK, dam znać. Jakiś czas temu byłam na "Planeta Singli 2" i bardzo mi się podobał, chyba nawet bardziej niż pierwsza część :-)Daj znać jakie wrażenia. Dla mnie był fatalny, najgorsza polska komedia tego roku.A co do słodyczy - ja wytrzymałam maks miesiąc. Post faktycznie działa, ale psują mi go nawet owoce ;/Noo ja wczoraj zjadłam 1,5tabliczki czekolady Wedla, baton muesli, jedną krówkę tak że na bogato No ale nic, jest nowy dzień, który można skończyć lepiej :) Dziś w ramach wczorajszych Mikołąjek jedziemy do kina na "Miłość jest wszystkim" więc pewnie wpadnie jakiś obiad na mieście, ale postaram się żeby nie był jakoś bardzo niezdrowy
Też byłam i też mi się podobał, w walentynki będzie 3 część więc nie musimy z partnerem wymyślać co robić :D
Edytowany przez Corinek 7 grudnia 2018, 08:23
7 grudnia 2018, 08:31
Planeta Singli to film z pierwszych randek z moim TŻ, więc na drugą część poszliśmy z sentymentu :D I choć nie obchodzimy Walentynek to tym razem zrobimy wyjątek właśnie ze względu na Planete Singli 3 ;)