- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
5 kwietnia 2011, 16:53
Szukam chętnych by razem zrzucac kilogramy pozostałe po ciązy. Mam 15 do zrzucenia i strasznie mi to opornie idzie może w grupie będzie szybciej ,łatwiej i przyjemniej.
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
29 kwietnia 2011, 17:50
maraton a nie zakupy, wróciliśmy spoceni oboje bo jest parota i zanosi się na burze, matka polka 3 torby plus młody niby samochodem ale i tak jest ciężko bo trzeba się streszczać a ja wymyśliłam, że zakupy dziś i koniec no to mam
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/baringteeth.gif)
. A i dostałam @ więc wiecie jak to wszystko wtedy się układa.Taril wygląda smakowicie twój obiad a że nie możesz się zbytnio ograniczac to i tak jest super
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smiley14.gif)
, w dzien to da się wytrzymac a gorzej gdy nadchodzi wieczór ta pora to jest dla mnie walka z własnym obżarstwem.
- Dołączył: 2006-05-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 350
29 kwietnia 2011, 21:19
oj tak wieczorkiem mnie też dopada słabość. Ja zrobiłam ciasto i oblizałam łyzkę po kremie smietankowym :( ale to ze złości na mojego chcłopa bo 15 min z dzieckiem na ręku to dla niego strasznie dużo- i już marudzi co ja na kompie robie. ja nie mam chwili dla siebie jak on sie małą zajmuje to ja wtedy sprzątam gotuje itp. a jak chce troszkę odetchnąć to odrazu pytania co ja robie- no kurza stopka ja tez chcę usiaść na chwilę bez dziecka na ręku. Oj porzaliłam się :) PAMIĘTAJCIE JUTRO WAŻENIE :)
- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
29 kwietnia 2011, 21:52
Taril tacy niestety są panowie.....choć ja nie moge narzekać bo mój M ma hopla na punkcie małego i bardzo chętnie się nim zajmuje ,tylko że niestety on jest w domyu na weekendy a w tygodniu sama sobie muszę z wszystkim radzić:(
Kurcze siadłąm z nudów na allegro i nakupowałam full rzeczy(ciuszków dla Misia i sobie dwie sukienki i spodnie:))
To jutro rano zdam raport z wagi ale czuję że u mnie ani w jedną ani w druga stronę nic...
AAA kupiłam dziś magazyn Vita i jest dołączona fajna płytka z ćwiczeniami na CD tańcz i chudnij,zacznę po długim weekendzie jak wrócę od teściów :)
- Dołączył: 2006-05-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 350
30 kwietnia 2011, 07:41
MamaMisia mój też uwielbia sie zajmowac małą ale kiedy ma na to ochotę a nie kiedy ja potrzebuje :) o kurcze cały tydzień sama chyba bym psychicznie nie wytrzymała. Podziwiam Cię :)
moja waga 92.6 kg nie jest żle spada to najważniejsze.
Miłego dnia dziewczyny i bez pokus :)
- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
30 kwietnia 2011, 09:11
Taril gratulacje!!! Pieknie Ci kg spadają. Moja waga tak jak przypuszczałam stoi 80,5.
Ja już przyzwyczaiłam się do takiego zycia i powiem Ci że sobie super daję rade tez się bałam jak sobie poradze ale ok. No niestety takie czasy i trzeba Bogu dziękowć że męzowi jakoś się interes kreci . Za to w zimę siedzimy razem ha ha !
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
30 kwietnia 2011, 09:29
Taril tak trzymać, waga ci leci super
ja się dziś nie waże z dwóch powodów, moją super nową waga tak jak już wspominałam trafił szlag i ma ostatnią szanse w poniedziałek u elektronika a jak nie to do kosza i trzeba zainwestować kolejne pare dych no i 2 dzień mam @ więc nie będę sie stesowac bo chodze obolała jak zwykle w te dni i nie wiem kto wymyslił kolejną herezje że po urodzeniu dziecka przestaje brzuch boleć jak ręką odjął, czyli mam kolejny dowód na to że ja jestem dziwna![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/thinking.gif)
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
30 kwietnia 2011, 09:40
Mama Misia może przy większym dziecku jest łatwiej wychowywać je samej nie wiem bo nie jestem w tej sytuacji ale nie wyobrażam sobie, że przy takim małym szkrabie którego na dodatek rozsadza codziennie energia jestem sama podziwiam takie osoby bo ja to pewnie bym zwariowała.
ale w sumie nie miałabym innego wyjścia gdyby życie tak się ułozyło tylko pewnie o tym nie wiem.
- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
30 kwietnia 2011, 14:19
Xantypa mój M zaczął do pracy wyjezdzać na tydzień jak mały mial miesiąc.Myślałam że sobie nie poradzę ale spoko ,człowiek jak musi to da radę z wszystkim.
Ja dzis jestem jakas przymulona nic mi się nie chce brrrr!
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
30 kwietnia 2011, 19:16
z moim mężem po równo zajmujemy sie młodym, ja na razie więcej z racji tego że jestem na urlopie ale tak samo jak i ja wstaje w nocy i daje butle , przewija, kąpie itd ,miny jego rodziny sa bezcenne jak to widzą ale w końcu oboje zdecydowalismy się na dziecko a ja nie jestem matka polka cierpiąca więc nie ma że boli zresztą to jest jego syneczek więc on nie robi z tego żadnego problemu
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
1 maja 2011, 09:22
jak ja uwielbiam te dni w miesiącu, oczywiście w nocy pobudki na ketonal i od rana kolejna seria, niby sie to miało skończyć ale widac ja jestem odporna. Obiad dziś mąż gotuje więc mam wolne od kuchni, już mnie kusi zapach świeżego rosołku