Temat: Powrot do naturalnego koloru wlosow

Jestem typowa Polka, z mysimi wlosami dlatego caaaale zycie farbowalam. Najlepiej czulam sie w mega jasnych wlosach, jednak nigdy nie udalo mi sie uzykac pieknego chlodnego blondu poniewaz podobno mam duzo pomaranczowego pigmentu ktory predzej czy pozniej wychodzi. Mam dosc zoltego odcienia, odrostow, ekstremalnej pielegnacji i wydawania kroci na kosmetyki zeby wszystko jako tako wygladalo.O fryzjerze nie wspomne. Ostatnio wyobrazcie sobie ze wydalam 260zl za sam odrost a efekt jest niezadowalajacy. Skoro nie moge uzyskac odcienia takiego jakiego chce postanowilam zapuscic swoj mysi blond. Czy ktos z Was probowal zapuszczac z blondu. Jak dlugo wam to zajelo? Czy polubiliscie w koncu swoj naturalny kolor? Naturalny mam taki jak Marcelina Zawdzka(odrost) Moze polecie jakas grupe na fb lub bloga odnosnie tematu?

Ciemny mysi blond tutaj. Mój naturalny kolor kompletnie do mnie nie pasuje. Nie gra z cerą i z kolorem oczu. Swojego czasu zapuszczałam naturalny kolor dzięki ombre. Fryzjerka wyrównała kolor który miałam na włosach i farbowałam tylko końcówki z miesiąca na miesiąc je podcinając. Im więcej czasu mijało tym lepiej to wyglądało. W końcu całe włosy miałam naturalne. (Zajęło chyba 2 lata). Nie wyglądałam dobrze. Oglądając swoje zdjęcia stwierdziłam, że o niebo lepiej mi w ciepłym blondzie i tak też farbuje. Znalazłam dobrą fryzjerkę i płacę 120 zł raz na 3 miesiące.
Powodzenia.

mi rok zajelo zapuscic swoje tak ponizej ucha i robie na to sombre, bo calych swoich nie chce miec, chce troszke rozjasnienia jednak, ale wystarcza mi raz na rok czy 9 miesiecy poprawic, bo masz to na naturalnych i nie ma,problemu odrostu. Na poczatku kolor odrostu wydaje sie obrzydliwy i masz ochote zafarbowac go, ale pozniej ukazuje sie ladny naturalny lsniacy kolor, przy ktorym te stare, ufarbowane wygladaja brzydko. 

Ja też mam naturalnie mysi kolor włosów (kiedyś miałam rudy, ale z wiekiem się zmienił na blond), ale farbuje na rudo zazwyczaj, bo pasuje mi to bardziej do piegów i zielonych oczu, niż takie szarawe włosy. Już dwa razy udało mi się wrócić do naturalnych, ale tylko po to, by dać im odpocząć od farbowania, a potem wracałam znowu do rudego. Za każdym razem schodziłam do blondu z czerwieni. Dlatego najpierw robiłam kolor podobny do naturalnego odrostu. Raz u fryzjera za pomocą dekoloryzacji i ponownej koloryzacji, a drugi raz sama w domu za pomocą rozjaśniacza i farby drogeryjnej. 

Pasek wagi

Też mam mysi blond, który nie pasuje ani do mojej jasnej cery ani do ciemnobrązowych oczu ale z drugiej strony nie podobają mi się odrosty i nie chce mi się co chwila latać do fryzjera, więc olałam sprawę i sobie rosną jak chcą. Kiedyś jeszcze sobie przyciemniałam włosy w domu sama delikatnymi szamponami koloryzującymi ale dużo z tym było bałaganu. Po prostu zaakceptuj kolor jaki masz. Ja schodziłam do naturalnego po prostu obcinając włosy, ty masz ten plus, że farbujesz na jasno, więc nie będzie wyglądać źle jak włosy będą odrastać. A utrzymać blond możesz stosując fioletową płukankę i szampon.

Z jasnego w ciemny to spoko - ombre jest wciaz w modzie :p ja jeszcze w liceum (10 lat temu) schidzilam z czarnych do jasnego blondu. Przemeczylam rok w kucyku bo jeszcze wtedy nie było/ nie znałam czegoś takiego jak dekoloryzacja.. to był hardkor

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.