Temat: Idealna waga dla organizmu

173/58-60

ten przedział jest dla mnie takim stanem zero, poniżej bardzo ciężko mi zejść bez dużego obcięcia kalorii, a powyżej to muszę naprawdę duużo jeść żeby skoczyło ;) teraz w sumie od kilku miesięcy nie pilnuję diety, po prostu jem normalnie i przestałam się frustrować tym, że ciężko mi zejść poniżej tego, zresztą to i tak wcale nie jest dużo :P

Cyrica, ale Vitalia nie jest reprezentatywna. Na ulicach na prawdę sporo jest szczupłych i bardzo zgrabnych kobiet, tu jednak są albo osoby chcące schudnąć, albo takie, które kiedyś schudły i już zostały ;) Dla mnie wniosek jest raczej taki, że jak się nie ma predyspozycji do bycia chudym...no to szanse na to, że się będzie, są małe. I chyba lepiej pracować nad poprawą wyglądu treningami, niż jeździć na skali góra i dół tak długo, aż organizm się kompletnie rozreguluje i skończy się grubszym, niż się było.

oczywiście, jest tez sporo w górnych granicach normy i z nadwagą. Wszystko kwestia tego, na co się patrzy. Ja normalnie "u siebie" na mieście ;) dostrzegam ludzi przeróznych, natomiast dopiero co wróciłam z urlopu, na którym moja optyka jakoś przedziwnie sama z siebie skierowała sie na... turystki po 30-tce. I tu nie wiem czy zakończyć mysl, czy kontynuowac wywód ;)

Cyrica kontynuuj ty zawsze tak ładnie potrafisz ubrać wszystko we własciwe słowa 

170 cm i 65 kg. Jem wtedy co chcę, mogę nie ćwiczyć i nie przytyję. Nie bywam głodna nigdy.

Najlepiej się jednak czuję przy wadze ok. 59-60 kg. Czasem czytam, jak dziewczyny mojego wzrostu dążą do 50 kg i dostaję zawału. Ja już ważąc 56 jestem kościotrupem. I nie, nie mam dużej masy mięśniowej, po prostu tak ważę.