Temat: Prezentacja - egzamin licencjacki

1) Mam w założeniu mieć prezentację na 10-15 minut. Wywaliłam już z niej masę treści, wychodzi mi 18 minut. Myślicie, że bardzo na to patrzą?

2) Czy miał ktoś obronę na studiach matematycznych? Co konkretnie mieliście na prezentacji? Ja mam najważniejsze definicje i twierdzenia, ale ta prezentacja to takie suche mówienie tego samego co mam w pracy. U was też tak to wyglądało?

Pasek wagi

Może nie obrona licencjacka, ale ja na maturze nie wyrobiłam się w czasie. Babka z komisji przerwała mówiąc, ze Mam kończyć bo koniec czasu. Miałam do powiedzenia jedno zdanie podsumowujące. Tak się zestresowałam, że już go nie powiedziałam. 

Pasek wagi

Jak robiłam prezentacje z pracy magisterskiej miałam do wykorzystania niecałe siedem minut i ani sekundy więcej. Absolutnie nie było mowy o wydłużeniu czasu. Przygotowanie tak krótkiego podsumowania to też jest pewna umiejętność, wiele osób ma z tym problem.

andorinha napisał(a):

Jak robiłam prezentacje z pracy magisterskiej miałam do wykorzystania niecałe siedem minut i ani sekundy więcej. Absolutnie nie było mowy o wydłużeniu czasu. Przygotowanie tak krótkiego podsumowania to też jest pewna umiejętność, wiele osób ma z tym problem.

W pracy, w której są badania, a nie teoria jak wyjęta żywcem z podręcznika to bym zrozumiała 7 minut. U mnie same najważniejsze rzeczy to 18 minut ;/

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

andorinha napisał(a):

Jak robiłam prezentacje z pracy magisterskiej miałam do wykorzystania niecałe siedem minut i ani sekundy więcej. Absolutnie nie było mowy o wydłużeniu czasu. Przygotowanie tak krótkiego podsumowania to też jest pewna umiejętność, wiele osób ma z tym problem.
W pracy, w której są badania, a nie teoria jak wyjęta żywcem z podręcznika to bym zrozumiała 7 minut. U mnie same najważniejsze rzeczy to 18 minut ;/

Po prostu profesor miała hopla na punkcie nowych technologii i koniecznie mieliśmy zrobić prezentacje w formacje pecha kucha, czyli 20 slajdów x 20 sekund.. a czy ktoś miał teorie czy badania to już nie miało znaczenia.

andorinha napisał(a):

Corinek napisał(a):

andorinha napisał(a):

Jak robiłam prezentacje z pracy magisterskiej miałam do wykorzystania niecałe siedem minut i ani sekundy więcej. Absolutnie nie było mowy o wydłużeniu czasu. Przygotowanie tak krótkiego podsumowania to też jest pewna umiejętność, wiele osób ma z tym problem.
W pracy, w której są badania, a nie teoria jak wyjęta żywcem z podręcznika to bym zrozumiała 7 minut. U mnie same najważniejsze rzeczy to 18 minut ;/
Po prostu profesor miała hopla na punkcie nowych technologii i koniecznie mieliśmy zrobić prezentacje w formacje pecha kucha, czyli 20 slajdów x 20 sekund.. a czy ktoś miał teorie czy badania to już nie miało znaczenia.

Chore (strach)

Pasek wagi

Patrzą. Musisz się zmieścić w 10 i tyle. Inaczej ryzykujesz, że ci przerwą i połowy nie powiesz. Każdą prezentację da się uciąć.

Pasek wagi

Same definicje masz w prezentacji? Bo dla mnie to bez sensu recytować definicje. W prezentacji odniosła bym się do definicji jedynie jeśli byłaby do czegoś konieczna i to na zasadzie napisania jej na slajdzie a nie recytowania.

AwesomeGirl napisał(a):

Same definicje masz w prezentacji? Bo dla mnie to bez sensu recytować definicje. W prezentacji odniosła bym się do definicji jedynie jeśli byłaby do czegoś konieczna i to na zasadzie napisania jej na slajdzie a nie recytowania.

Definicje i twierdzenia. Cała moja praca to definicja, twierdzenia i dowody - gdzie dowody na obronie nie są przedmiotem pytań xD

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

AwesomeGirl napisał(a):

Same definicje masz w prezentacji? Bo dla mnie to bez sensu recytować definicje. W prezentacji odniosła bym się do definicji jedynie jeśli byłaby do czegoś konieczna i to na zasadzie napisania jej na slajdzie a nie recytowania.
Definicje i twierdzenia. Cała moja praca to definicja, twierdzenia i dowody - gdzie dowody na obronie nie są przedmiotem pytań xD

A to nie można po prostu niektórych definicji pominąć? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.