Temat: Wolne krwawienie, słyszałyście?

Wczoraj natknęłam się na artykuł o wolnych krwawieniach, czyli nie używaniu podpasek i tamponów w czasie menstruacji. Chodzi się bez niczego, a krew naturalnie wsiąka w bielizn i ubranie. Skrajne feministki uznają, że mają prawo chodzić bez zabezpieczenia w czasie okresu, bo środki higieniczne są niezdrowe zarówno dla człowieka jak i środowiska. "Wolne krwawienie ma stać się sposobem na odzyskanie przez kobiety władzy nad własnym ciałem, to opór wobec społecznej stygmatyzacji menstruacji." Ponoć podpaski i tampony to ciemiężenie kobiet, a wy jak sądzicie? Czujecie się dyskryminowane przez to, że nie możecie sobie chodzić z wielką, czerwoną plamą krwi na tyłku i siadać w autobusie zostawiając jej ślady na tkaninie siedzeń?

Pasek wagi

Uważam, że to właśnie środki higieny dały nam wolność. Kiedyś kobiety w te dni były oddzielane bo im ciekło po kolanach, do świątyń nie mogły wchodzić bo były nieczyste. Teraz jesteśmy „czyste” i możemy wszystko robić, nawet pływać mając okres.

Maratha napisał(a):

eee... nie. I tyle w temacie. A papier toaletowy dla tych 'pan' nie jest przypadkiem tez  ciemiezeniem i powinno sie chodzic z obsranym tylkiem zeby przezwyciezyc stygme ze kobiety nie robia 2 i jak pierdna to pachnie fiolkami?

Ekologicznym liściem łopianu trzeba się podcierać.

A w londyńskim maratonie biegła zawodniczka , która pozwoliła swojej krwi swobodnie wypływać, ale jej zachowanie  nie było demonstracją "uwolnienia" sie od tamponów, ale chciała zwrócić uwagę na sytuację milionów kobiet na świecie, które nie mają dostępu do środków higienicznych i które cierpią z powodu miesiączki nie otrzymując pomocy, i które muszą udawać że jej nie ma. 

Image result for london marathon menstruationImage result for london marathon menstruation

Jak sobie wyobrażę te wszystkie drobnoustroje stwarzające realne ryzyko zarażenia się jakimś syfem...brrrr. Mam nadzieję, że gdyby ta durnota wzrosła w siłę, powstanie specjalna ustawa dyskryminująca wyzwolone od podpasek.

Nie kumam, co to ma wspólnego z feminizmem.

Maratha napisał(a):

eee... nie. I tyle w temacie. A papier toaletowy dla tych 'pan' nie jest przypadkiem tez  ciemiezeniem i powinno sie chodzic z obsranym tylkiem zeby przezwyciezyc stygme ze kobiety nie robia 2 i jak pierdna to pachnie fiolkami?
 

(smiech) w sumie można im to podsunąć, ciekawe czy podlapia.

jurysdykcja napisał(a):

Jak to można nawet z przedmiotów niesamowicie ułatwiających życie, za które nasze prababki dałyby się pewnie zamordować, zrobić narzędzie opresji :)

Dokładnie. 

Moim zdaniem to jest masakra, szczególnie pod względem higieny. I potem po każdym okresie trzeba wyrzucać ubrania? Bo przecież nie zawsze się dopiorą. Tragedia...

To jest zdecydowanie najśmieszniejszy pomysł feministek od czasu tej babki, która chciała walczyć z upodleniem kobiet w branży porno i aby to zrobić zagrała w ostrym pornosie, w którym ją upodlili :D

nie wiem jaki jest sens robienia z dyskusji z jakiegoś totalnie marginalnego problemu :) 

btw. wg mnie nagłaśnianie takich akcji ma jeden cel - ośmieszenie kobiet, które walczą o swoje prawa i wrzucenie wszystkich feministek do jednego worka kobiet śmiesznych, które robią problem z niczego.. a to, że jakaś feministka nie goli pach i lata bez podpaski to nie oznacza, że jest to zachowanie wpisane w bycie feministką..

Można sobie tylko wyobrazić te nogi z zaschniętą krwią w lecie i zamarznięte spodnie w zimie a wszystko staje się jasne :))

Nie wiem dlaczego ktoś chciałby forsować taki pomysł, być może chodziło o zwrócenie uwagi na jakiś problem i zostało to przekłamane. Tak właśnie postąpiono z gender, by ukryć zjawisko wykorzystywania, podporządkowania i pomijania kobiet w społeczeństwach.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.