- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 czerwca 2018, 22:09
Był ktoś może w takiej rocznej szkole na kierunku instruktor terapii uzależnień/specjalista ds.terapii uzależnień/terapia zajęciowa ze specjalnością z terapii uzależnień? Chciałabym dowiedzieć się czegoś o tym, ale niestety w internecie znajduje tylko informacje baaardzo ogólne. Chciałabym wybrać taki zwód: https://zak.edu.pl/aktualnosci/9897-instruktor-terapii-uzaleznien-----niszowy-zawod-na-rynku- choć wiem, że praca z osobami uzależnionymi jest bardzo odpowiedzialna, ale równie satysfakcjonująca.
23 czerwca 2018, 11:20
Jeśli ktoś ci próbuje w reklamie wmówić, że cię przygotuje do terapii uzależnień w rok, to cię w konia robi... Nawet będąc tylko asystentem terapeuty, przejdziesz szkołę, która jest trudna do uniesienia, jak się nie ma predyspozycji. To cholernie ciężki kawałek chleba - pracowałam jako dziecięcy socjoterapeuta i to był dla mnie wyczyn bez przygotowania (wtedy jeszcze do pracy w ośrodku nie potrzebowałam studiów kierunkowych), a co dopiero mówić o uzależnieniach i pracy z dorosłymi... Poważnie zastanów się, czy chcesz się tym w życiu zajmować, a jeśli jesteś tego pewna- idź raczej na studia w tym kierunku i zostań terapeutą uzależnień zamiast marnować czas i pieniądze na roczny pseudo-kurs, który zrobi z ciebie tylko jakieś ośrodkowe popychadło do robienia kawy prawdziwym specjalistom i uzupełniania ton dokumentacji... Nie daj się też nabrać na teksty, że to taki niszowy kierunek, bo za tym pieniądze nie idą. Dobry fachowiec zakłada własny gabinet i dopiero mając doświadczenie może spróbować na tym nieźle zarabiać. Początkujący zawsze płacą najpierw frycowe. I jeszcze jedna uwaga z autopsji - ustal właściwe proporcje w sloganie "praca odpowiedzialna, ale równie satysfakcjonująca": to ciężka harówka i odpowiedzialność w 99%, a jak masz szczęście to w 1% może odczujesz czasem satysfakcję z dokonań. To bardzo niewymierna praca, gdzie jak perełki trzeba gromadzić w sobie wspomnienie tych dobrych dni. Jest ich mało, ale to one budują naszą pewność, że warto się starać i nie rezygnować... Nie zrozum mnie źle - jeśli chcesz się tym zajmować, życzę powodzenia, ale miej też świadomość, że taki zawód to zawsze duże obciążenie psychiczne dla człowieka.
23 czerwca 2018, 15:38
Absolutne nigdy nie zdecydowałabym sie na terapeute po rocznym pseudo kursie. Psychoterapeuci nie tylko koncza studia psychologiczne - 5letnie, ale rowniez sami musza przejsc przez terapię i nie każdemu się udaje. Niektórzy nie są wstanie unieść własnych problemów, a skoro ich nie są w stanie unieść to jak chcą pomagać innym? Trzeba byc bardzo odpornym psychicznie, bo nigdy nie wiadomo co się usłyszy od pacjenta/tów. A swoją drogą, zastanawiam się, który doświadczony psycholog zdecydowałby się zatrudnic taka osobe.
23 czerwca 2018, 19:04
Chodziłam na terapię do takiego ośrodka- każdy terapeuta był po własnej terapii.
26 czerwca 2018, 13:52
Psychoterapeuci nie tylko koncza studia psychologiczne - 5letnie, ale rowniez sami musza przejsc przez terapię i nie każdemu się udaje. Trzeba byc bardzo odpornym psychicznie, bo nigdy nie wiadomo co się usłyszy od pacjenta/tów.
Zgadza się, terapia plus regularne superwizje, czyli takie konsultacje z innym psychoterapeutą, na których się omawia bieżące problemy albo terapeuty, albo jego najbardziej kłopotliwych pacjentów.