Temat: Pogaduszki

Pogadajmy o wszystkim i o niczym. 

Mozecie sie pochwalic, wyzalić. Co tam komu potrzeba. 

Berchen - musisz walczyc o wage i dasz rade. Nie ma rzeczy niemozliwych :). Chyba, ze akceptujesz siebie taka jaka jestes :)

zakrecona.monia napisał(a):

Berchen - musisz walczyc o wage i dasz rade. Nie ma rzeczy niemozliwych :). Chyba, ze akceptujesz siebie taka jaka jestes :)

o akceptacji w tej formie - nie ma mowy, nie jest tak zebym w jakies depresje popadala, na tyle zeby dobrze funkcjonowac wystarcza mi mojej akceptacji, ale walcze by nie bylo gorzej i z nadzieja ze wroce do mojej ulubionej wagi. Od roku intensywnie zmienilam odzywianie, uzyskalam w ten sposob dobre wyniki jesli chodzi o insulinoopornosc i hashi - ktore mnie kiedys w jakis niepojety sposob napadly, i narazie nie udaje mi sie osiagnac nic wiecej. Lepsze wyniki, lepsze samopoczucie a waga jak zaczarowana. Nadzieja w ruchu, ktory zaczal wraz z lepszym samopoczuciem mi sie podobac - teraz zly nastroj , bo jakis wirus mnie zlapal i dwa tygodnie zmarnowane (zyt zle sie czuje by duzo sie ruszac).

Ja sobie nie wyobrażam życia na stałe za granicą (tajemnica) mimo że perspektywy lepsze to jednak niewidzialna siła mnie tu trzyma :?

Berchen smacznego drinka! Ale nie poddawaj się, walcz dalej bo koniec końców jest o co :) 

też nie umialabym tak zostawić Polski i wyjechac. 

zakrecona.monia napisał(a):

też nie umialabym tak zostawić Polski i wyjechac. 

Czasami zycie tak sie zakreca ze nie ma sie wyboru. Zeby mi ktos kiedys powiedzial ze bede w tym punkcie w ktorym jestem puknelabym sie w czolo i pomyslala o tym kims ze ma nie pokolei.

Berchen - troche asertywności :D

Kiyanka napisał(a):

Berchen - troche asertywności :D

eeee???? w jakim sensie , chyba dobrze byloby bys napisala dokladniej, bo asertywna to ja zazwyczaj az za bardzo jestem:).

Berchen napisał(a):

Kiyanka napisał(a):

Berchen - troche asertywności :D
eeee???? w jakim sensie , chyba dobrze byloby bys napisala dokladniej, bo asertywna to ja zazwyczaj az za bardzo jestem.

Trzeba wierzyć siebie zgadzam sie :D

zakrecona.monia napisał(a):

Berchen napisał(a):

Kiyanka napisał(a):

Berchen - troche asertywności :D
eeee???? w jakim sensie , chyba dobrze byloby bys napisala dokladniej, bo asertywna to ja zazwyczaj az za bardzo jestem.
Trzeba wierzyć siebie zgadzam sie :D

wczoraj naszedl mnie lekki dolek, wiary w siebie mam tyle ze czasem zaskakuje sama siebie podejmujac sie spraw, ktore w zasadzie wydaja sie niemozliwe, pozniej dazac uparcie osiagam to co zaczelam. Jedynie z wlasnym organizmem w ostatnich latach nie moge sie jakos dobrze porozumiec, nawet wiem dlaczego - brakuje mi konsekwencji w dzialaniu. Dzisiaj jest nowy dzien i nowa szansa.

SzczesliwaJa napisał(a):

okate napisał(a):

martwię się o mamę...
Co z Mamą? O co się martwisz?

walczy z nowotworem, ostatnie wyniki ma słabe, trochę się podłamała, ale już jest lepiej, musimy wygrać z tym cholerstwem:<

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.