- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 czerwca 2018, 18:16
Od pewnego czasu zauwazylam u siebie dziwna ceche charakteru. Sama nie wiem dokladnie jak to nazwac i jak z tym najlepiej walczyc.
Koncze studia dosc pozno, wiec w porownaniu z duza iloscia znajomych jednak jestem w tyle jesli chodzi o kariere zawodowa czy spedzanie wolnego czasu.
Studia sa naprawde super, interesujace, bede miala pewna prace, duzo mozliwosci. Zarobki beda ok i jesli sie troche postaram to naprawde nie bede miala na co narzekac. Mam faceta ktory tez ma super prace i ogolnie ktos moglby pomyslec zyc nie umierac.
Problemem jest jednak moje myslenie. Czesto patrze na innych i mysle - moglabym robic to co osoba x albo osoba y, bo oni maja czy robia to czy tamto. Prawda jest jednak taka, ze pewnie robiac to czy majac to i tak pewnie chcialabym czegos innego, bo przeszkadzaloby mi to czy tamto lub wogole nie bylaby to moja bajka.
To samo tyczy wyboru dalszej drogi - zawsze jest jakis minus lub jakis plus i wybierajac jedno pewnie caly czas myslalabym o tym drugim, ze jednak pod tym wzledem ta druga opcja bylaby lepsza.
Po prostu spinam sie wieloma rzeczami i czasem nawet nie wiem dokladnie czym. Powinnam wyluzowac moim zdaniem tylko wlasnie nie wiem jak. Czesto mysle tak jakby o celu i spinam sie, a powinnam sie wyluzowac i po prostu tyle nie myslec i skoncentrowac sie raczej na drodze do tego celu bez spinania sie i wszystko traktowac bardziej na luzie.
Czasem mysle, ze powinnam wyjechac na bezludna wyspe, przestac myslec o rzeczach materialnych i ogolnie o ludziach ktorzy w jakis sposob jednak maja na nas i na nasze myslenie wplyw. To jednak nie jest za bardzo prawdopodobne, wiec szukam jakis pomyslow aby przestac sie spinac i troche zmienic swoje myslenie, poniewaz mam wrazenenenie, ze czuje sie w jakis sposob nieszczesliwa chociaz tak naprawde jest wiele rzeczy ktorymi moge sie cieszyc.
Edytowany przez keira1988 21 czerwca 2018, 18:23
21 czerwca 2018, 18:35
Nie patrzeć na innych i robić swoje... z czasem uda się znaleŹĆ cel.
A znajomi to ludzie, policzalni, więc ich liczba. Ilość to może być liczonego szklankami spirytusu.
Edytowany przez roogirl 21 czerwca 2018, 18:37
21 czerwca 2018, 18:44
A co studiujesz? Rób to co sprawia Ci satysfakcję nie patrz na innych. Ja mam różnych znajomych, jedyni pokończyli studia, drudzy nie... jedni radzą sobie lepiej, drudzy gorzej. Co zauważyłam: studia wcale nie są gwarancją sukcesu, najważniejsze to mieć PASJĘ.. wytyczaj sobie cele i konsekwentnie do nich dąż. Gdzieś przeczytałam, że nie pieniądze i rzeczy materialne dają prawdziwe szczęście a właśnie poczucie celu w życiu. Musimy wiedzieć dokąd zmierzamy. Porównywanie się do kogoś to jakby porównanie słońca do księżyca. Oba świecą kiedy jest ich pora. Każdy ma swoją ścieżkę, inne predyspozycje, oczekiwania, wartości
21 czerwca 2018, 20:27
naucz sie poprawnie pisac
21 czerwca 2018, 20:38
Nie rozumiem po co piszecie takie chamskie komentarze. Nie mieszlam w Polsce od wielu lat tylko w Skandynawii, wiec wazne abym raczej umiala porozumiec sie w tym jezyku. Poprawoc kogos mozna bez glupich komentarzy.
Edytowany przez keira1988 21 czerwca 2018, 20:40
21 czerwca 2018, 21:00
Nie można mieć wszystkiego - trzeba raczej wybierać :)
21 czerwca 2018, 21:18
moze potrzebujesz dluuugiego urlopu, jestes zmeczona, daj sobie czas. Skup sie na sobie , inni to inni, kazdy ma swoja droge zycia, talenty, predyspozycje zdrowotne i tysiac elementow na to w ktorym punkcie teraz stoja. Skup sie na tym co tobie sprawia radosc, zycie to nie tylko praca i sukces finansowy.
21 czerwca 2018, 22:01
Znajdź sobie jakąś dorywczą pracę. Masz za dużo wolnego czasu. Jak to nie pomoże, polecam znaleźć terapeutę/grupe terapeutyczną. To zawsze jakoś tam zaprocentuje a będziesz miała możliwość poznać się lepiej, spojrzeć z innej perspektywy, nabrac lepszych nawyków myślowych itd.
22 czerwca 2018, 13:35
też tak czasem mam, im więcej mam czasu na takie myślenie tym gorzej