Temat: to mnie wkurza:)

to mnie wkurza:
- gdy marker przebija mi na druga strone kartki
- gdy naklejka nie oddziera sie w całości tylko trzeba ja zdrapywac:P
-gdy w domu nigdy nie ma mleka jak mam ochote na płatki
-gdy grafit w ołówku zawsze sie łamie podczas temperowania
- gdy kanapka spada na ziemie stroną z masłem:P
  a co Was wkurza dziewczynki z takich błachostek?:)
Siorbie ,ma się rozumieć
Pasek wagi
-Nie lubię gdy marzną mi ręce (a mam z tym duży problem)
-Gdy mam okres i brzuch jak w 9 miesiącu
-Gdy na podłodze jest coś rozlane a ja wejdę w skarpetkach;/
-Gdy w autobusie jest bardzo dużo wolnych miejsc a jakaś kompetentna babcia stanie nade mną i zaczyna "chrząkać"  a przecież może usiąśc na innym miejscu...
-Gdy wychodzą mi pryszcze nie wtedy kiedy trzeba (nigdy nie trzeba:P)
-Gdy ja siędze na necie a mama mówi, że mam odkurzać
-Gdy korzystam z kompa a siostra stoi mi za plecami i się lampi
-gdy muszę biec do autobusu (ostatnio cały czas do niego biegnę)
-Gdy ktoś siorbie
-Gd ktoś mlaska
-gdy ktoś się użala nad sobą
-gdy  ktoś je tak jakby inny miał mu zabrać jedzenie
-Gdy toś ma sztuczna szczękę i przy jedzeniu słychać ja się  rusza (wiem nie wina osoby posiadającej ale ja tego nie lubię...)
Pasek wagi
- gdy siedze na vitalii zamiast pisac dyplom
- gdy ludzie w zatloczonym sklepie albo na zatloczonym chodniku wleka sie jak zolwie albo staja na srodku rozgladajac sie na wszystkie strony i trzeba wyczyniac akrobacje, zeby ich ominac
- nie uzywanie kierunkowskazow
- glupota ludzka i brak wyobrazni
Oh jaki fajny temat do marudzenia...
wkurza mnie:
- gdy ktoś wchodzi do pokoju w którym akuratnie ćwiczę
- gdy ludzie nie traktują mnie poważnie
- gdy ktoś ciamka, mlaszcze, siorbie przy jedzeniu... i wszelkie inne odgłosy kojarzone bardziej z oborą niż z domem
- gdy zamiast "dzień dobry" słyszę co trzeba zrobić
- gdy chcę wyjść na spacer, a nie mam z kim. Bo na spacery chodzi się z kimś, samemu się co najwyżej szwęda.. albo ściera podeszwy.
- też się wkurzam, jak ktoś wchodzi do pokoju gdy ćwiczę, albo czegoś ode mnie wtedy chce
- kiedy ojciec je zimną zupę prosto z garnka z chochelki, jakoś mnie to brzydzi i denerwuje
- jak ktoś wylizuje talerz po jedzeniu
- kiedy ktoś zostawia obierki z jabłek na środku stołu
- gdy mi się zacina internet
- wkurzają mnie reklamy na vitalii, najbardziej te poruszające się i zasłaniające pół ekranu, na które trzeba uważać, żeby w nie nie kliknąć
- kiedy ktoś się głupio śmieje bez powodu
- kiedy ludzie pytają, do której klasy chodzę
- kiedy nie mogę rozczesać włosów po myciu
- kiedy marnuje się jedzenie i trzeba wyrzucić albo lodówka jest pełna, a ktoś kupuje następne rzeczy do jedzenia i je to nowe, a stare się psuje
- kiedy nie mogę sobie przypomnieć ciekawego snu
- kiedy daję kotu jeść, a on wpycha łeb do miski i muszę go odsuwać albo sypać mu po głowie
- nienawidzę głupich komentarzy rodziców, dotyczących mojego wyglądu, wg nich to chyba ma być śmieszne: masz mięśnie jak u pająka, dupę jak zając, lepszych do trumny kładą, między twoimi nogami zając by przeleciał itp.

Lawendowo - też nie cierpię jak ktoś mi przeszkadza w ćwiczeniach! :D

A oprócz tego:

nie cierpię słowa ZARAZ gdy proszę kogoś by coś zrobił

codziennego sprzątania blatu w kuchni z okruszków po kanapkach brata i dziadka (eh, faceci :/)

wkurza mnie to, że jak nigdzie nie wychodzę to nie ma nic w TV

gdy ktoś uważa, że wie lepiej co myślę niż ja sama

gdy piesi spacerują po ścieżkach rowerowych

że niektórzy chodzą po chodnikach jakby robili to po raz pierwszy- rozglądają się wokoło, stają, cofają i nie wiadomo co jeszcze :/

jak ludzie traktują mnie jak podpórkę pod łokieć z powodu mojego niskiego wzrostu :D

No i jeszcze, że ciągle wszędzie pytają mnie chamsko o dowód, a ja mam 25 lat! :P
- piesi przechodzący przez pasy  w tempie ślimaka
- pasażerowie pijący w aucie piwo
- łupiny słonecznika porozrzucane gdzie się da
- goście, w momencie gdy mam syf w domu albo zabieram się właśnie za generalne porządki
Nienawidzę:
1. gdy mam zajęcia na 7.20, wstaję o 5.30 a profesor przyjeżdża o 9 (robi tak co jakiś czas i nie idzie z nim się umówić na inną godzinę)
2. gdy mama biadoli, że za dużo schudłam i czepia się o dietę
3. gdy koleżance podpowiem połowę odpowiedzi na teście a ona mi ani jednej (małpa!)
4. gdy do współlokatora przyłazi kumpel o najdziwniejszych porach dnia i nocy, drze się niesamowicie i nie daje mi spać
5. gdy stypendium miało być 15 a jest 27
................... i niestety wiele innych - pocieszające jest, że pewnie i ja doprowadzam niektórych do szewskiej pasji
o zapomniałam o słuchaniu przez dzieciaki muzyki na głos w autobusach, pociągach itp... jakby słuchawki nie istniały!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.