Temat: Praca w KFC

pracował ktoś z was? Jakie opinie? 

Pracowałam 1.5 roku na studiach i super wspominam. Na początku trochę nogi bolą, ale to szybko mija. Najlepszym stanowiskiem jest właśnie serwis. Ja tam poznałam super ludzi i psychicznie wręcz odpoczywałam, a zarobki wcale nie są najgorsze jak na brak szczególnych wymagań. 

biotynaa napisał(a):

Pracowałam 1.5 roku na studiach i super wspominam. Na początku trochę nogi bolą, ale to szybko mija. Najlepszym stanowiskiem jest właśnie serwis. Ja tam poznałam super ludzi i psychicznie wręcz odpoczywałam, a zarobki wcale nie są najgorsze jak na brak szczególnych wymagań. 

Przyjmują na 1/4 etatu?

Hej. Ja ostatnio byłam na rozmowie o pracę, bo chcę trochę zarobić przez wakacje, a jeszcze studiuję, więc to taka idealna praca bo nie mam doświadczenia. 
Ostrzegali mnie na rozmowie, że to ciężka praca, bo i w niedziele i w święta i mając wieczorną zmianę musisz posprzątać, więc kończysz 1-2h po zamknięciu restauracji.
Ja aplikowałam na pracę jako sprzedawca przy kasie bo wydaję mi się najlżejsza, ale i tak to jest te 8h stania.
Praca jest minimum 2 dni w tygodniu, a max 5, więc na początek możesz powiedzieć ile tam dni chcesz pracować, a jak trzeba ci to zmienić(bo na przykład wracasz na studia i nie możesz w weekendy pracować) to ci zmieniają. 
Jestem na etapie wyrabiania sobie książeczki sanepidowskiej, więc będę dopiero zaczynać, ale myślę, że to ciężka praca i za takie same pieniądze możesz pracować w jakimś centrum handlowym(gdzie często widzę, że szukają studentek do pracy). Ale jednak plusem jest to że nie wymagają doświadczenia i chyba dosłownie każdego przyjmą. 
Z tego co zrozumiałam to na rozmowie mówisz, na jakim stanowisku chcesz pracować i pod tym kątem będą cię szkolić, a jeśli chciałabyś przejść na np. serwis to jest krótkie szkolenie i chyba tyle. 

Tak.

Jak szukasz czegos na sezon to lepiej ogarnij jakas sprzedaz lodow gofrow, tam jest przynajmniej zimno :)

Pracowałam przez całe studia - różnie, na 1/4, pół etatu jak i na cały etat. Super wspominam :) oczywiście, ze był zapiernicz a pieniądz moglyby zawsze być lepsze, ale nie narzekałam. Mam mnóstwo przyjaciół, których tam poznałam i z którymi wciąż utrzymujemy kontakt mimo upływu lat- wielu z nich wciąż pracuje tylko już na wyższych stanowiskach i wcale nie narzekają ;-) nawet  męża tam poznałam przy panierze :D

Pasek wagi

inpariswithlove napisał(a):

Pracowałam przez całe studia - różnie, na 1/4, pół etatu jak i na cały etat. Super wspominam :) oczywiście, ze był zapiernicz a pieniądz moglyby zawsze być lepsze, ale nie narzekałam. Mam mnóstwo przyjaciół, których tam poznałam i z którymi wciąż utrzymujemy kontakt mimo upływu lat- wielu z nich wciąż pracuje tylko już na wyższych stanowiskach i wcale nie narzekają ;-) nawet  męża tam poznałam przy panierze :D

A na jakim stanowisku pracowałaś (kasa, serwis)?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.