Temat: Co zrobic-znajoma w pracy.

Jak wiecie pracuje w sklepie z pieczywem. Bylam teraz na szkoleniu w jednym sklepow. Szkolily mnie dwie dziewczyny na zmiane( praca 12h/dzien wolnego). Potem mialam isc na stale na jeden punkt kolo domu. Raz z bylam nazwijmy z Edyta a raz z Ewka. Edyta bardzo fajna mila dziewczyna ta druga bez przerwy mnie strofowala. I to przy klientach. Zwracala mi uwage i nie bylo to dlatego ze sie pomylilam ale mam wrazenie ze zlosliwie. Ta pierwsza mowila ze dobrze mu idzie i dawno nie miala takiej pojetej uczennicy. Staralam sie. A kiedy pracowalam z Ewka caly czas cos bylo nie tak. Dzis tez bylam z nia na zmianie, nie odezwala sie do mnie caly dzien mimo iz prpbowalam zagaic rozmowe. Siedziala pol dnia na telefonie bo maly ruch byl a jak ja zapytalam sie czy mogr zadzwonic do PUP powiedziala ze w pracy nie ma rozmow prywatnych:( Wzdycha przewraca oczami jak sie pomyle. Wiadomo ja tam.pracuje 1,5tygodnia i mam prawo sie pomylic a ona 11lat. Dzis okazalo sie ze bede z nia pracowac jeszcze 2tygodnia bo ta druga idzie na urlop. Nie chce z nia pracoeac. I niewiem czy zglosic kierowniczce czy co. Krotko tam pracuje i napewno uwierza jej a jie mnie:( poradzcie cos

LeiaOrgana7 napisał(a):

SmoczycaKamila napisał(a):

JaTezBedeFit napisał(a):

SmoczycaKamila napisał(a):

Marisca napisał(a):

SmoczycaKamila napisał(a):

Chyba mnie tutaj nie zrozumiano. Przeciez ja nie chce sie z nia kumplowac ale glupio mi kiedy wyrywa mi np chleb z reki albo zwraca mi uwage wzdychajac przy kliencie. Uwazacie ze to ok? Tak?
Takie sprawy załatwia się między sobą, a nie u kierownictwa. Na forum potrafisz pyskować, a nie dajesz sobie rady z jakąś ekspedientką ? 
Wiec co.mam zrobic? Ona jest odemnie starsza (wyglada na 15lat starsza ale pewnie jest z 5) i dluzej pracuje...
hahahahaha noooo nareszcie napisalas jaka jestes piekna i cudowna :D tylko czekalam az nawiazesz do wygladu :Djednak jestes troszke przewidywalna jako troll
stwierdzam fakty tylko jest zaniedbana wiec co mam napisac?
Po kiego wała w ogóle nawiązujesz do jej wyglądu??? co to ma do rzeczy w tej sytuacji? To już drugi przytyk w tym temacie. One głupie i brzydkie, ty piękna i mądra. Ty w ogóle nie widzisz ironii, co nie?
no bo ludzie brzydcy i grubi  sa  czesciej zakompleksieni i odbijają swoje samopoczucie na slabszych

SmoczycaKamila napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

SmoczycaKamila napisał(a):

JaTezBedeFit napisał(a):

SmoczycaKamila napisał(a):

Marisca napisał(a):

SmoczycaKamila napisał(a):

Chyba mnie tutaj nie zrozumiano. Przeciez ja nie chce sie z nia kumplowac ale glupio mi kiedy wyrywa mi np chleb z reki albo zwraca mi uwage wzdychajac przy kliencie. Uwazacie ze to ok? Tak?
Takie sprawy załatwia się między sobą, a nie u kierownictwa. Na forum potrafisz pyskować, a nie dajesz sobie rady z jakąś ekspedientką ? 
Wiec co.mam zrobic? Ona jest odemnie starsza (wyglada na 15lat starsza ale pewnie jest z 5) i dluzej pracuje...
hahahahaha noooo nareszcie napisalas jaka jestes piekna i cudowna :D tylko czekalam az nawiazesz do wygladu :Djednak jestes troszke przewidywalna jako troll
stwierdzam fakty tylko jest zaniedbana wiec co mam napisac?
Po kiego wała w ogóle nawiązujesz do jej wyglądu??? co to ma do rzeczy w tej sytuacji? To już drugi przytyk w tym temacie. One głupie i brzydkie, ty piękna i mądra. Ty w ogóle nie widzisz ironii, co nie?
no bo ludzie brzydcy i grubi  sa  czesciej zakompleksieni i odbijają swoje samopoczucie na slabszych

(smiech)(smiech)(smiech)(smiech)(bomba)

Ja jak się przyjełam do nowej pracy miałam menager, która ewidentnie mnie nie dzierżyła. Jak się jej o coś pytałam związanego z pracą odpowiadała, że mnie to nie dotyczy, że nie od tego tutaj jestem, że jeszcze nie pora, że będzie mnie szkolić za tydzień a potem że znowu za tydzień i za tydzień itd. Potem jak czegoś nie wiedziałam to były pretensje, że pracuję tyle i tyle i tego nie wiem (jeśli np nie mam dostępu do folderu z alergenami to nie wiem). Dużo się sama nauczyłam podpatrując współpracowników, bądz pytajac ich kiedy mojej menager nie było w pobliżu. Normalnie krew ją zalewała, jak z czasem nie mogła mnie na niczym zagiąć. Zaczeła więc dopierdzielać się w innych dziedzinach, np jak coś robiłam mówiła, że tak sobie moge robić w domu a tutaj mam robić tak jak ona chce. Wszyscy korzystali z telefonu ale mi zwracała uwagę, ze np za głośny mam dzwonek, albo że musze uważać jak ktoś do mnie dzwoni bo inny menager obserwuje (a ja miałam pozwolenie od szefa, ze względu na córkę, szef bardzo prorodzinny), że nie ma prywatnych rozmów w pracy, a wszsycy rozmawiali między sobą np gdzie byli w weekend co robili, i że jesteśmy w pracy po o żeby pracować a nie zawierać znajomości. Takie komentarze były tylko w stosunku do mnie, nie raz przychodziłam do domu i mówiłam że się zwolnie, że mam to w d...e i zrezygnuje, ale zawsze towarzyszyła mi myś, ze właśnie o to jej chodzi, zaciskałam zęby i szłam z uśmiechem do pracy. Opłaciło się, po roku to ona odeszła.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.