Temat: Obrażona kuzynka i dziwna 3latka

Dziecko mojej kuzynki ma 3 lata i cały czas ryczy! Nie przesadzam, za każdym razem gdy coś się dzieje nie po jej myśli lub usłyszy słowo nie wpada w dziki ryk. Zapytałam kuzynki zy jej córka jest na coś chora i obraziła się na mnie? Mam takie pytanie, nie widuje jej często bo nie mieszkam w Polsce. Teraz jestem u rodziców i ona też przyjechała na weekend. Ma też starsze dziecko i jest rozwydrzone i niewychowane, ale nie zachowuje się jakby było na coś chore. Moja córka nigdy tak się nei zachowywała jak ta 3latka kuzynki. Kilka razy jej dziecko zwracałam uwagę, bo na przykład przymierzało się do męczenia naszego psa lub zabierało coś mojej córce i wtedy kuzynka też miała obrażoną minę. Czy to normalne żeby takie duże już dziecko zachowywało isę jak roczniak? Czy zasugerowanie zabrania jej do lekrza naprawdę powinno sprawić, że kuzynka się obraziła i wróciłado domu dzień wcześniej? Dodam, że była sama bo jej mąż miał dużo pracy, jej mąż jest normaly i racjonalny. Mam dość mieszane uczucia, z jednej strony odczułam ulgę, że wreszcie jest trochę spokoju, a z drugiej czy naprawdę to powód do focha. Moi rodzie sami nie lubią kiedy ona przyjeżdża, ale mimo że to tylko kuzynka to jest to bliska rodzina, bo moja mama jest bardzo blisko z jej mamą, są siostrami bliźniaczkami i zawsze miały bliską relację. Niestety ona mieszka też daleko, bo w Kanadzie i nie widują się często  i moja mama to dla niej zastępstwo babci dla dzieci. Do tego kuzynka ma pretensje do moich rodziców, że ''faworyzują'' moją córkę!

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Dla tych, co nie do końca kumają za co sie tu było obrazić... wyobrażcie sobie, że bez dania racji pod swoim postem znajdujecie komentarz "jak czytam Twoje posty to sugeruję udanie się do jakiegos lekarza, bo to co wypisujesz nie jest normalne". Oczywiście nie jest to do końca to samo co "lecz sie pierdolcu" ale czy aby na pewno ;)
Ja się z tym nie zgadzam. To co autorka powiedziała nie miało takiego wydźwięku, ale jak ktoś jest przewrażliwiony to każdą pomoc odbierze jako atak.
Szczerze powiedziawszy czarnula skoro nie chcesz mieć dzieci to może Ty jesteś chora i powinnaś udać się do jakiegoś lekarza. 
Nie każdy chce mieć dzieci, może ty też nie powinnaś bo macierzyństwo ci nie służy

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Dla tych, co nie do końca kumają za co sie tu było obrazić... wyobrażcie sobie, że bez dania racji pod swoim postem znajdujecie komentarz "jak czytam Twoje posty to sugeruję udanie się do jakiegos lekarza, bo to co wypisujesz nie jest normalne". Oczywiście nie jest to do końca to samo co "lecz sie pierdolcu" ale czy aby na pewno ;)
Ja się z tym nie zgadzam. To co autorka powiedziała nie miało takiego wydźwięku, ale jak ktoś jest przewrażliwiony to każdą pomoc odbierze jako atak.
Szczerze powiedziawszy czarnula skoro nie chcesz mieć dzieci to może Ty jesteś chora i powinnaś udać się do jakiegoś lekarza. 
Ooo jesteś moją psychofanką ?:D Dziękuję, już byłam a dzieci mieć nie mogę ;) Nie znaczy to że nie mogę się wypowiadać w tym temacie.

Napisałaś w jednym poście, że dzieci nie chcesz to po 1 i dla kogoś obojętnie kogo to może nie być normalne.

Po 2 co się tak oburzasz przecież sama wcześniej napisałaś, że to nic takiego zasugerować komuś, że jego zachowanie lub poglądy/wybory życiowe  nadają się na wizytę u lekarza. 

Skoro zachowanie autorki jest Twoim zdaniem akceptowalne  i na miejscu to moja wypowiedź również nie powinna stanowić dla Ciebie przedmiotu dyskusji ani być skomentowana. 

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Dla tych, co nie do końca kumają za co sie tu było obrazić... wyobrażcie sobie, że bez dania racji pod swoim postem znajdujecie komentarz "jak czytam Twoje posty to sugeruję udanie się do jakiegos lekarza, bo to co wypisujesz nie jest normalne". Oczywiście nie jest to do końca to samo co "lecz sie pierdolcu" ale czy aby na pewno ;)
Ja się z tym nie zgadzam. To co autorka powiedziała nie miało takiego wydźwięku, ale jak ktoś jest przewrażliwiony to każdą pomoc odbierze jako atak.
Szczerze powiedziawszy czarnula skoro nie chcesz mieć dzieci to może Ty jesteś chora i powinnaś udać się do jakiegoś lekarza. 
Ooo jesteś moją psychofanką ?:D Dziękuję, już byłam a dzieci mieć nie mogę ;) Nie znaczy to że nie mogę się wypowiadać w tym temacie.
Napisałaś w jednym poście, że dzieci nie chcesz to po 1.Po 2 co się tak oburzasz przecież sama wcześniej napisałaś, że to nic takiego zasugerować komuś, że jego zachowanie lub poglądy/wybory życiowe  nadają się na wizytę u lekarza. Skoro zachowanie autorki jest Twoim zdaniem akceptowalne  i na miejscu to moja wypowiedź również nie powinna stanowić dla Ciebie przedmiotu dyskusji ani być skomentowana. 

Oczywiście, że tak napisałam bo nie chcę i nie mogę :). Po 2. nie ma to wpływu na temat o którym rozmawiamy. Po 3 Nie oburzyłam się tylko normalnie Ci odpisałam, ale widzę przewrażliwiona jesteś. 

Jakbym miała chodzić wszędzie z uwiązanym do siebie dzieckiem to pewnie też bym była sfrustrowana jak Ty, więc nawet mi Cię trochę szkoda.

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Dla tych, co nie do końca kumają za co sie tu było obrazić... wyobrażcie sobie, że bez dania racji pod swoim postem znajdujecie komentarz "jak czytam Twoje posty to sugeruję udanie się do jakiegos lekarza, bo to co wypisujesz nie jest normalne". Oczywiście nie jest to do końca to samo co "lecz sie pierdolcu" ale czy aby na pewno ;)
Ja się z tym nie zgadzam. To co autorka powiedziała nie miało takiego wydźwięku, ale jak ktoś jest przewrażliwiony to każdą pomoc odbierze jako atak.
Szczerze powiedziawszy czarnula skoro nie chcesz mieć dzieci to może Ty jesteś chora i powinnaś udać się do jakiegoś lekarza. 
Ooo jesteś moją psychofanką ?:D Dziękuję, już byłam a dzieci mieć nie mogę ;) Nie znaczy to że nie mogę się wypowiadać w tym temacie.
Napisałaś w jednym poście, że dzieci nie chcesz to po 1.Po 2 co się tak oburzasz przecież sama wcześniej napisałaś, że to nic takiego zasugerować komuś, że jego zachowanie lub poglądy/wybory życiowe  nadają się na wizytę u lekarza. Skoro zachowanie autorki jest Twoim zdaniem akceptowalne  i na miejscu to moja wypowiedź również nie powinna stanowić dla Ciebie przedmiotu dyskusji ani być skomentowana. 
Oczywiście, że tak napisałam bo nie chcę i nie mogę :). Po 2. nie ma to wpływu na temat o którym rozmawiamy. Po 3 Nie oburzyłam się tylko normalnie Ci odpisałam, ale widzę przewrażliwiona jesteś. Jakbym miała chodzić wszędzie z uwiązanym do siebie dzieckiem to pewnie też bym była sfrustrowana jak Ty, więc nawet mi Cię trochę szkoda.

To Ty jesteś przewrażliwiona inaczej zbyłabyś mój post o tym, że masz udać się do lekarza i nie odpisałabyś zupełnie nic, ani nic byś mi nie wyjaśniała. 

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Dla tych, co nie do końca kumają za co sie tu było obrazić... wyobrażcie sobie, że bez dania racji pod swoim postem znajdujecie komentarz "jak czytam Twoje posty to sugeruję udanie się do jakiegos lekarza, bo to co wypisujesz nie jest normalne". Oczywiście nie jest to do końca to samo co "lecz sie pierdolcu" ale czy aby na pewno ;)
Ja się z tym nie zgadzam. To co autorka powiedziała nie miało takiego wydźwięku, ale jak ktoś jest przewrażliwiony to każdą pomoc odbierze jako atak.
Szczerze powiedziawszy czarnula skoro nie chcesz mieć dzieci to może Ty jesteś chora i powinnaś udać się do jakiegoś lekarza. 
Ooo jesteś moją psychofanką ?:D Dziękuję, już byłam a dzieci mieć nie mogę ;) Nie znaczy to że nie mogę się wypowiadać w tym temacie.
Napisałaś w jednym poście, że dzieci nie chcesz to po 1.Po 2 co się tak oburzasz przecież sama wcześniej napisałaś, że to nic takiego zasugerować komuś, że jego zachowanie lub poglądy/wybory życiowe  nadają się na wizytę u lekarza. Skoro zachowanie autorki jest Twoim zdaniem akceptowalne  i na miejscu to moja wypowiedź również nie powinna stanowić dla Ciebie przedmiotu dyskusji ani być skomentowana. 
Oczywiście, że tak napisałam bo nie chcę i nie mogę :). Po 2. nie ma to wpływu na temat o którym rozmawiamy. Po 3 Nie oburzyłam się tylko normalnie Ci odpisałam, ale widzę przewrażliwiona jesteś. Jakbym miała chodzić wszędzie z uwiązanym do siebie dzieckiem to pewnie też bym była sfrustrowana jak Ty, więc nawet mi Cię trochę szkoda.
To Ty jesteś przewrażliwiona inaczej zbyłabyś mój post o tym, że masz udać się do lekarza i nie odpisałabyś zupełnie nic, ani nic byś mi nie wyjaśniała. 

Przez do mnie, to odpisuje na tym polega rozmowa i od tego jest forum. :) 

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Dla tych, co nie do końca kumają za co sie tu było obrazić... wyobrażcie sobie, że bez dania racji pod swoim postem znajdujecie komentarz "jak czytam Twoje posty to sugeruję udanie się do jakiegos lekarza, bo to co wypisujesz nie jest normalne". Oczywiście nie jest to do końca to samo co "lecz sie pierdolcu" ale czy aby na pewno ;)
Ja się z tym nie zgadzam. To co autorka powiedziała nie miało takiego wydźwięku, ale jak ktoś jest przewrażliwiony to każdą pomoc odbierze jako atak.
Szczerze powiedziawszy czarnula skoro nie chcesz mieć dzieci to może Ty jesteś chora i powinnaś udać się do jakiegoś lekarza
Ooo jesteś moją psychofanką ?:D Dziękuję, już byłam a dzieci mieć nie mogę ;) Nie znaczy to że nie mogę się wypowiadać w tym temacie.
Napisałaś w jednym poście, że dzieci nie chcesz to po 1.Po 2 co się tak oburzasz przecież sama wcześniej napisałaś, że to nic takiego zasugerować komuś, że jego zachowanie lub poglądy/wybory życiowe  nadają się na wizytę u lekarza. Skoro zachowanie autorki jest Twoim zdaniem akceptowalne  i na miejscu to moja wypowiedź również nie powinna stanowić dla Ciebie przedmiotu dyskusji ani być skomentowana. 
Oczywiście, że tak napisałam bo nie chcę i nie mogę :). Po 2. nie ma to wpływu na temat o którym rozmawiamy. Po 3 Nie oburzyłam się tylko normalnie Ci odpisałam, ale widzę przewrażliwiona jesteś. Jakbym miała chodzić wszędzie z uwiązanym do siebie dzieckiem to pewnie też bym była sfrustrowana jak Ty, więc nawet mi Cię trochę szkoda.
To Ty jesteś przewrażliwiona inaczej zbyłabyś mój post o tym, że masz udać się do lekarza i nie odpisałabyś zupełnie nic, ani nic byś mi nie wyjaśniała. 
Przez do mnie, to odpisuje na tym polega rozmowa i od tego jest forum. :) 

Po porostu jesteś niekonsekwentna  i teraz nie umiesz z tego wybrnąć. Poza tym ja Ci nie zadałam żadnego pytania ,żebyś musiała mi odpowiadać to było tylko moje twierdzenie, które mogłaś kompletnie zlać jeśli to w żaden sposób Cię nie uraziło. 

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Dla tych, co nie do końca kumają za co sie tu było obrazić... wyobrażcie sobie, że bez dania racji pod swoim postem znajdujecie komentarz "jak czytam Twoje posty to sugeruję udanie się do jakiegos lekarza, bo to co wypisujesz nie jest normalne". Oczywiście nie jest to do końca to samo co "lecz sie pierdolcu" ale czy aby na pewno ;)
Ja się z tym nie zgadzam. To co autorka powiedziała nie miało takiego wydźwięku, ale jak ktoś jest przewrażliwiony to każdą pomoc odbierze jako atak.
Szczerze powiedziawszy czarnula skoro nie chcesz mieć dzieci to może Ty jesteś chora i powinnaś udać się do jakiegoś lekarza. 
Ooo jesteś moją psychofanką ?:D Dziękuję, już byłam a dzieci mieć nie mogę ;) Nie znaczy to że nie mogę się wypowiadać w tym temacie.
Napisałaś w jednym poście, że dzieci nie chcesz to po 1.Po 2 co się tak oburzasz przecież sama wcześniej napisałaś, że to nic takiego zasugerować komuś, że jego zachowanie lub poglądy/wybory życiowe  nadają się na wizytę u lekarza. Skoro zachowanie autorki jest Twoim zdaniem akceptowalne  i na miejscu to moja wypowiedź również nie powinna stanowić dla Ciebie przedmiotu dyskusji ani być skomentowana. 
Oczywiście, że tak napisałam bo nie chcę i nie mogę :). Po 2. nie ma to wpływu na temat o którym rozmawiamy. Po 3 Nie oburzyłam się tylko normalnie Ci odpisałam, ale widzę przewrażliwiona jesteś. Jakbym miała chodzić wszędzie z uwiązanym do siebie dzieckiem to pewnie też bym była sfrustrowana jak Ty, więc nawet mi Cię trochę szkoda.
To Ty jesteś przewrażliwiona inaczej zbyłabyś mój post o tym, że masz udać się do lekarza i nie odpisałabyś zupełnie nic, ani nic byś mi nie wyjaśniała. 
Przez do mnie, to odpisuje na tym polega rozmowa i od tego jest forum. :) 
Po porostu jesteś niekonsekwentna  i teraz nie umiesz z tego wybrnąć. Poza tym ja Ci nie zadałam żadnego pytania ,żebyś musiała mi odpowiadać to było tylko moje twierdzenie, które mogłaś kompletnie zlać jeśli to w żaden sposób Cię nie uraziło. 

Jeśli myślisz że porada randomowej pani z internetu, która nie radzi sobie z własnymi dziećmi mnie dotyka to chyba musisz się razem ze mną wybrać do tego lekarza :D

Ale jeśli tak twierdzisz, że mnie uraziłaś to pewnie miałaś taki zamiar. Tylko różnica jest taka że ja wiem, że jesteś szczekaczką z internetu i chcesz mi zrobić na złość. A jeśli coś takiego powiedziałaby mi bliska osoba to pewnie wziełabym to pod uwagę i poprosiłabym żeby mi to w jakiś sposób uargumentowała.

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Dla tych, co nie do końca kumają za co sie tu było obrazić... wyobrażcie sobie, że bez dania racji pod swoim postem znajdujecie komentarz "jak czytam Twoje posty to sugeruję udanie się do jakiegos lekarza, bo to co wypisujesz nie jest normalne". Oczywiście nie jest to do końca to samo co "lecz sie pierdolcu" ale czy aby na pewno ;)
Ja się z tym nie zgadzam. To co autorka powiedziała nie miało takiego wydźwięku, ale jak ktoś jest przewrażliwiony to każdą pomoc odbierze jako atak.
Szczerze powiedziawszy czarnula skoro nie chcesz mieć dzieci to może Ty jesteś chora i powinnaś udać się do jakiegoś lekarza. 
Ooo jesteś moją psychofanką ?:D Dziękuję, już byłam a dzieci mieć nie mogę ;) Nie znaczy to że nie mogę się wypowiadać w tym temacie.
Napisałaś w jednym poście, że dzieci nie chcesz to po 1.Po 2 co się tak oburzasz przecież sama wcześniej napisałaś, że to nic takiego zasugerować komuś, że jego zachowanie lub poglądy/wybory życiowe  nadają się na wizytę u lekarza. Skoro zachowanie autorki jest Twoim zdaniem akceptowalne  i na miejscu to moja wypowiedź również nie powinna stanowić dla Ciebie przedmiotu dyskusji ani być skomentowana. 
Oczywiście, że tak napisałam bo nie chcę i nie mogę :). Po 2. nie ma to wpływu na temat o którym rozmawiamy. Po 3 Nie oburzyłam się tylko normalnie Ci odpisałam, ale widzę przewrażliwiona jesteś. Jakbym miała chodzić wszędzie z uwiązanym do siebie dzieckiem to pewnie też bym była sfrustrowana jak Ty, więc nawet mi Cię trochę szkoda.
To Ty jesteś przewrażliwiona inaczej zbyłabyś mój post o tym, że masz udać się do lekarza i nie odpisałabyś zupełnie nic, ani nic byś mi nie wyjaśniała. 
Przez do mnie, to odpisuje na tym polega rozmowa i od tego jest forum. :) 
Po porostu jesteś niekonsekwentna  i teraz nie umiesz z tego wybrnąć. Poza tym ja Ci nie zadałam żadnego pytania ,żebyś musiała mi odpowiadać to było tylko moje twierdzenie, które mogłaś kompletnie zlać jeśli to w żaden sposób Cię nie uraziło. 
Jeśli myślisz że porada randomowej pani z internetu, która nie radzi sobie z własnymi dziećmi mnie dotyka to chyba musisz się razem ze mną wybrać do tego lekarza :DAle jeśli tak twierdzisz, że mnie uraziłaś to pewnie miałaś taki zamiar. Tylko różnica jest taka że ja wiem, że jesteś szczekaczką z internetu i chcesz mi zrobić na złość. A jeśli coś takiego powiedziałaby mi bliska osoba to pewnie wziełabym to pod uwagę i poprosiłabym żeby mi to w jakiś sposób uargumentowała.

Nie potrafisz odpowiedzieć na zarzuty o niekonsekwencji to próbujesz mnie atakować, ale Ci nie wychodzi. 

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Dla tych, co nie do końca kumają za co sie tu było obrazić... wyobrażcie sobie, że bez dania racji pod swoim postem znajdujecie komentarz "jak czytam Twoje posty to sugeruję udanie się do jakiegos lekarza, bo to co wypisujesz nie jest normalne". Oczywiście nie jest to do końca to samo co "lecz sie pierdolcu" ale czy aby na pewno ;)
Ja się z tym nie zgadzam. To co autorka powiedziała nie miało takiego wydźwięku, ale jak ktoś jest przewrażliwiony to każdą pomoc odbierze jako atak.
Szczerze powiedziawszy czarnula skoro nie chcesz mieć dzieci to może Ty jesteś chora i powinnaś udać się do jakiegoś lekarza. 
Ooo jesteś moją psychofanką ?:D Dziękuję, już byłam a dzieci mieć nie mogę ;) Nie znaczy to że nie mogę się wypowiadać w tym temacie.
Napisałaś w jednym poście, że dzieci nie chcesz to po 1.Po 2 co się tak oburzasz przecież sama wcześniej napisałaś, że to nic takiego zasugerować komuś, że jego zachowanie lub poglądy/wybory życiowe  nadają się na wizytę u lekarza. Skoro zachowanie autorki jest Twoim zdaniem akceptowalne  i na miejscu to moja wypowiedź również nie powinna stanowić dla Ciebie przedmiotu dyskusji ani być skomentowana. 
Oczywiście, że tak napisałam bo nie chcę i nie mogę :). Po 2. nie ma to wpływu na temat o którym rozmawiamy. Po 3 Nie oburzyłam się tylko normalnie Ci odpisałam, ale widzę przewrażliwiona jesteś. Jakbym miała chodzić wszędzie z uwiązanym do siebie dzieckiem to pewnie też bym była sfrustrowana jak Ty, więc nawet mi Cię trochę szkoda.
To Ty jesteś przewrażliwiona inaczej zbyłabyś mój post o tym, że masz udać się do lekarza i nie odpisałabyś zupełnie nic, ani nic byś mi nie wyjaśniała. 
Przez do mnie, to odpisuje na tym polega rozmowa i od tego jest forum. :) 
Po porostu jesteś niekonsekwentna  i teraz nie umiesz z tego wybrnąć. Poza tym ja Ci nie zadałam żadnego pytania ,żebyś musiała mi odpowiadać to było tylko moje twierdzenie, które mogłaś kompletnie zlać jeśli to w żaden sposób Cię nie uraziło. 
Jeśli myślisz że porada randomowej pani z internetu, która nie radzi sobie z własnymi dziećmi mnie dotyka to chyba musisz się razem ze mną wybrać do tego lekarza :DAle jeśli tak twierdzisz, że mnie uraziłaś to pewnie miałaś taki zamiar. Tylko różnica jest taka że ja wiem, że jesteś szczekaczką z internetu i chcesz mi zrobić na złość. A jeśli coś takiego powiedziałaby mi bliska osoba to pewnie wziełabym to pod uwagę i poprosiłabym żeby mi to w jakiś sposób uargumentowała.
Nie potrafisz odpowiedzieć na zarzuty o niekonsekwencji to próbujesz mnie atakować, ale Ci nie wychodzi. 

No jak dla mnie to Ty nie masz argumentu. Odpowiedziałam Ci na Twoje zarzuty, nie zrozumiałaś czegoś?

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Marisca napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Dla tych, co nie do końca kumają za co sie tu było obrazić... wyobrażcie sobie, że bez dania racji pod swoim postem znajdujecie komentarz "jak czytam Twoje posty to sugeruję udanie się do jakiegos lekarza, bo to co wypisujesz nie jest normalne". Oczywiście nie jest to do końca to samo co "lecz sie pierdolcu" ale czy aby na pewno ;)
Ja się z tym nie zgadzam. To co autorka powiedziała nie miało takiego wydźwięku, ale jak ktoś jest przewrażliwiony to każdą pomoc odbierze jako atak.
Szczerze powiedziawszy czarnula skoro nie chcesz mieć dzieci to może Ty jesteś chora i powinnaś udać się do jakiegoś lekarza. 
Ooo jesteś moją psychofanką ?:D Dziękuję, już byłam a dzieci mieć nie mogę ;) Nie znaczy to że nie mogę się wypowiadać w tym temacie.
Napisałaś w jednym poście, że dzieci nie chcesz to po 1.Po 2 co się tak oburzasz przecież sama wcześniej napisałaś, że to nic takiego zasugerować komuś, że jego zachowanie lub poglądy/wybory życiowe  nadają się na wizytę u lekarza. Skoro zachowanie autorki jest Twoim zdaniem akceptowalne  i na miejscu to moja wypowiedź również nie powinna stanowić dla Ciebie przedmiotu dyskusji ani być skomentowana. 
Oczywiście, że tak napisałam bo nie chcę i nie mogę :). Po 2. nie ma to wpływu na temat o którym rozmawiamy. Po 3 Nie oburzyłam się tylko normalnie Ci odpisałam, ale widzę przewrażliwiona jesteś. Jakbym miała chodzić wszędzie z uwiązanym do siebie dzieckiem to pewnie też bym była sfrustrowana jak Ty, więc nawet mi Cię trochę szkoda.
To Ty jesteś przewrażliwiona inaczej zbyłabyś mój post o tym, że masz udać się do lekarza i nie odpisałabyś zupełnie nic, ani nic byś mi nie wyjaśniała. 
Przez do mnie, to odpisuje na tym polega rozmowa i od tego jest forum. :) 
Po porostu jesteś niekonsekwentna  i teraz nie umiesz z tego wybrnąć. Poza tym ja Ci nie zadałam żadnego pytania ,żebyś musiała mi odpowiadać to było tylko moje twierdzenie, które mogłaś kompletnie zlać jeśli to w żaden sposób Cię nie uraziło. 
Jeśli myślisz że porada randomowej pani z internetu, która nie radzi sobie z własnymi dziećmi mnie dotyka to chyba musisz się razem ze mną wybrać do tego lekarza :DAle jeśli tak twierdzisz, że mnie uraziłaś to pewnie miałaś taki zamiar. Tylko różnica jest taka że ja wiem, że jesteś szczekaczką z internetu i chcesz mi zrobić na złość. A jeśli coś takiego powiedziałaby mi bliska osoba to pewnie wziełabym to pod uwagę i poprosiłabym żeby mi to w jakiś sposób uargumentowała.
Nie potrafisz odpowiedzieć na zarzuty o niekonsekwencji to próbujesz mnie atakować, ale Ci nie wychodzi. 
No jak dla mnie to Ty nie masz argumentu. Odpowiedziałam Ci na Twoje zarzuty, nie zrozumiałaś czegoś?

W odpowiedzi sama sobie zaprzeczyłaś, bo wzięłabyś pod uwagę tekst o jakim mowa w temacie, gdyby to był ktoś bliski, natomiast autorka rzuciła taki tekst kuzynce, której prawie nie widuje. 

Poza tym ja Ci nie chciałam zrobić na złość, pokazałam Ci jak to wygląda z drugiej strony osoby, która coś takiego słyszy i jak widać wywołało to u Ciebie silne emocje skoro aż tak mnie atakujesz i nawet twierdzisz, że chciałam Ci zrobić na złość. 

Jałowa już jest to dyskusja. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.