- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2018, 17:28
W zeszłym roku obroniłam pracę licencjacką, skończyłam bezpieczeństwo wewnętrzne. W październiku rozpoczęłam studia magisterskie. Niestety, z różnych powodów, po 1 sesji musiałam wziąć dziekankę. W przyszłości chciałabym zostać policjantką, ale obecnie pracuję w księgowości. W tym miesiącu planuję złożyć dokumenty, z tego co się orientowałam to rekrutacja trwa minimum 0,5 roku. Dużo moich znajomych z roku pracuje w Policji, większość z nich dostała się dopiero za 2-3 razem, oczywiście byli też i tacy co udało im się za 1. Więc stoję teraz przed dylematem wyboru studiów. Chciałabym sobie zostawić "w razie W" jakąś inną ścieżkę - właśnie księgowość. Dlatego postanowiłam się przekwalifikować. Postanowiłam opanować język angielski na poziomie C1 - angielski przyda się zawsze, nawet na wakacjach :)
Natomiast jeśli chodzi o studia to mam do wyboru dwie opcje, którą byście wybrały na moim miejscu?
1) w lutym wrócić na magisterkę z BW, a od października zacząć studia podyplomowe "rachunkowość" (albo coś w tym stylu), dorobić kilka kursów z księgowości
2) w październiku zacząć robić magisterkę z ekonomii, a oprócz tego studia podyplomowe jak wyżej
Obie opcje mają swoje plusy i minusy. W pierwszej opcji znam uczelnie, wykładowców - gdyby udało mi się dostać do Policji, większe prawdopodobieństwo, że jakoś bym "przepykała" do obrony, no i "nowością" byłyby dla mnie tylko studia podyplomowe. W drugiej opcji minusem jest to, że musiałabym nadrabiać różnice programowe, nie wiem "na co mogę sobie pozwolić". Natomiast plusem jest to, że gdyby nie powiodło mi się na rekrutacji to jednak z mgr ekonomii dużo większe szanse na znalezienie dobrze płatnej pracy.
Mam mętlik w głowie, a rekrutacje na studia się już zaczynają, więc proszę was o pomoc w wyborze.
Aha... Jest też opcja taka, że wracam na BW i próbuję sił w Policji, a jak się nie uda to w przyszłym roku będę myśleć - zaoszczędziłabym kasy, ale z drugiej strony szkoda roku. Zwłaszcza, że na razie mam umowę na czas określony i raczej bez studiów podyplomowych marne szanse na jej utrzymanie.
3 czerwca 2018, 18:10
To nie lepiej zrobić od razu magistra z finansów i rachunkowości? Mniej zjazdów, mniej kasy na czesne. Musisz studiować zaocznie, skoro pracujesz.
3 czerwca 2018, 18:18
Mgr z FiR? Może kiedyś. Raz, że nie czuję się na razie na siłach. A dwa, że muszę zrobić podyplomówkę, inaczej małe prawdopodobieństwo, że w razie "W" utrzymam obecną pracę. Na dzień dzisiejszy pod uwagę biorę jedynie bezpieczeństwo wewnętrzne, albo ekonomię.
3 czerwca 2018, 18:50
Nie opłaca się robić mgr w kierunku księgowości. To, co się liczy, to nie mgr przed nazwiskiem, a stopnie robione w Stowarzyszeniu Księgowych. Nie reklamuję, po prostu wiem z pierwszej ręki. Moja kuzynka skończyła rachunkowość i finanse licencjat, a potem poszła zaocznie na magisterkę z tego w kierunku księgowości i teraz pluje sobie w brodę. Wyłożyła kupę kasy na te studia, użera się z pracą magisterską, a pierwszy stopień w tym całym Stowarzyszeniu i tak będzie robić, bo to jest bardziej atrakcyjne dla pracodawcy.
Nie ma co zawracać sobie głowy studiami mgr pod tym kątem, z tego co widzę na jej przykładzie. Lepiej postawić na praktyczną stronę, opłacić sobie ten kurs na pierwszy stopień i potem ewentualnie drugi.
3 czerwca 2018, 19:13
Nie opłaca się robić mgr w kierunku księgowości. To, co się liczy, to nie mgr przed nazwiskiem, a stopnie robione w Stowarzyszeniu Księgowych. Nie reklamuję, po prostu wiem z pierwszej ręki. Moja kuzynka skończyła rachunkowość i finanse licencjat, a potem poszła zaocznie na magisterkę z tego w kierunku księgowości i teraz pluje sobie w brodę. Wyłożyła kupę kasy na te studia, użera się z pracą magisterską, a pierwszy stopień w tym całym Stowarzyszeniu i tak będzie robić, bo to jest bardziej atrakcyjne dla pracodawcy.Nie ma co zawracać sobie głowy studiami mgr pod tym kątem, z tego co widzę na jej przykładzie. Lepiej postawić na praktyczną stronę, opłacić sobie ten kurs na pierwszy stopień i potem ewentualnie drugi.
Jeden kurs w SKwP już mam, we wrześniu szykuje się na drugi. Jak czas i pieniądze pozwolą, a z Policją mi się nie uda to planuje zrobić właśnie ten kurs księgowości o której mówisz od poziomu 1 do 3. Ale to najwcześniej w przyszłym roku, jak będę wiedziec,że w najbliższym czasie moją ścieżką zawodową będzie księgowość :)
3 czerwca 2018, 19:29
Nie opłaca się robić mgr w kierunku księgowości. To, co się liczy, to nie mgr przed nazwiskiem, a stopnie robione w Stowarzyszeniu Księgowych. Nie reklamuję, po prostu wiem z pierwszej ręki. Moja kuzynka skończyła rachunkowość i finanse licencjat, a potem poszła zaocznie na magisterkę z tego w kierunku księgowości i teraz pluje sobie w brodę. Wyłożyła kupę kasy na te studia, użera się z pracą magisterską, a pierwszy stopień w tym całym Stowarzyszeniu i tak będzie robić, bo to jest bardziej atrakcyjne dla pracodawcy.Nie ma co zawracać sobie głowy studiami mgr pod tym kątem, z tego co widzę na jej przykładzie. Lepiej postawić na praktyczną stronę, opłacić sobie ten kurs na pierwszy stopień i potem ewentualnie drugi.
No to co piszesz trochę nie za dobrze świadczy o Twojej kuzynce. Według zaleceń SKwP osoba bez zerowego doswiadczenia/wiedzy powinna rozpocząć kurs od 1 poziomu, jeżeli mamy już jakąś wiedzę to poziom 2. Osoba w trakcie studiów magisterskich z finansów i rachunkowości spokojnie powinna sobie poradzić od razu na poziomie 3. Pytanie co Twoja kuzynka robiła na studiach i ile z nich wyniosła...
3 czerwca 2018, 19:31
Dodam jeszcze, że sama jestem po rachunkowości i finansach. Ciągle szukam tej jedynej pracy i we wszystkich ogłoszeniach na księgowych itp. wymagają wykształcenia wyższego z finansów i rachunkowości. Tylko w niektórych brane pod uwagę są również studia z ekonomii.
3 czerwca 2018, 21:22
Idz po prostu na magisterke z BW, i probuj dostac prace w policji, jesli naprawde tego chcesz. Po co zajmowac sobie glowe ta ksiegowoscia, inwestowac w to tyle czasu i pieniedzy, skoro ostatecznie nie chcesz tego robic? Pieniadze mozna zarabiac na wiele roznych sposobow, niekoniecznie robiac cos tak nudnego. Przepraszam, moze mnie ponioslo, ale sama zaczelam prace w ksiegowosci i niczego tak nie zaluje jak tego, ze w ogole poszlam w tym nudnym kierunku :)
3 czerwca 2018, 23:06
Idz po prostu na magisterke z BW, i probuj dostac prace w policji, jesli naprawde tego chcesz. Po co zajmowac sobie glowe ta ksiegowoscia, inwestowac w to tyle czasu i pieniedzy, skoro ostatecznie nie chcesz tego robic? Pieniadze mozna zarabiac na wiele roznych sposobow, niekoniecznie robiac cos tak nudnego. Przepraszam, moze mnie ponioslo, ale sama zaczelam prace w ksiegowosci i niczego tak nie zaluje jak tego, ze w ogole poszlam w tym nudnym kierunku :)
Właściwie "jedynym" wydatkiem byłyby studia podyplomowe. Kursy zrobiłabym dopiero gdybym odpadła z rekrutacji, nie wcześniej. Mam pracę w księgowości, lubię to, ale jednak policja jest wyżej w mojej hierarchii. Księgowość to takie moje 2 miejsce jak nie to, to wybieram księgowość. O ekonomii myślałam dlatego, że jest to coś pomiędzy - z jednej strony "blisko" księgowości, z drugiej jest to jeden z kierunków preferowanych w policji.
Ale faktycznie może warto poczekać rok do podjęcia decyzji, a na razie kontynuować BW. Bo z tytułem magistra i doświadczenia w razie czego pracę też znajdę, a podyplomówke, czy kurs zawsze będę mogła dorobić w późniejszym czasie. :)