- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 maja 2018, 15:50
Dziewczyny, p
owinnam rzec, problem z brakiem partnera na wesele. Otóż w połowie czerwca mam ślub kuzynki, na którym nie wypada nie być. Będą moi rodzice, siostra z chłopakiem, no i ja, samotna. Po prostu nie mam z kim iść. I przeczuwam, że będę siedzieć całą noc i wieczór jak kołek. Przez ten ślub uświadomiłam sobie, że po prostu jestem samotna i nie mam nawet kolegi, którego mogłabym poprosić o towarzystwo. Nie mam nikogo. Spytałam byłego chłopaka kumpla, ale ze względu na jakieś szkolenie, które akurat wtedy ma odmówił. Nie mam już nikogo, kogo mogłabym zaprosić. Ta sytuacja dała mi do myślenia, jestem samotna, nie mam znajomych. Jestem w dołku :(
20 maja 2018, 16:01
nie wiem czy to Ciebie pocieszy czy też nie ale też nie mam partnera na wesele. idę w połowie czerwca do koleżanki na wesele, gdzie praktycznie po za jej rodzicami i rodzeństwem nikogo nie będę znała. więc znam ten ból :) ale jakoś nie załamuję się z tego powodu :) i też tak jak Ty nie mam takiego dobrego kolegi z którym mogłabym pójść :D
20 maja 2018, 16:10
Pojdź sama , a zobaczysz, że nie będziesz bawiła się gorzej od tych, co przyszli z osobami towarzyszącymi, a nawet lepiej. Wytańczysz się z każdym, pogadasz z każdym i nie będziesz musiała znosić niczyich fochów.
20 maja 2018, 16:11
tez Cię pociesze, idę 2 czerwca na wesele tylko ze ja będę swiadkowa i tez ide sama to dopiero lipa
20 maja 2018, 16:11
nie masz sie co zalamywac zwlaszcza ze to rodzinne wesele. Zawsze mozna pogadac z kims jak polowe gosci znasz. A moze akurat bedzie jakis fajny gość tez solo. Kto wie:)
20 maja 2018, 16:31
jak widac problem nie jest odosobniony, wiec nie jestes jedyna w takiej sytuacji. Lepiej pojsc samemu niz z przypadkowym chlopakiem, ktory nie wiadomo jak sie zachowuje po alkoholu i moglby narobic ci dodatkowych problemow.
20 maja 2018, 16:37
podejścia są różne. Na weselu rodzinnym byłam sama. Miałam chyba 25lat i było koszmarnie. A kto by pomyślał, żeby tak się czuć na weselu gdzie jest dużo rodziny. A jednak.
Natomiast na weselu u znajomej byłam sama i bawiłam się świetnie. Znałam raptem 3 osoby. Nikt nie pozwolił mi siedzieć samotnie, wszyscy dobrze po % ja na trzeźwo. Poznałam tam kolesia, choć znajomość padła po jakimś czasie.
Czy poszłabym kolejny raz sama? Nie. CHoćby ktoś miał się na mnie obrazić.
A szukać kogokolwiek, kogo nie znasz nie jest fajnym pomysłem.
20 maja 2018, 17:32
Ja byłam sama na weselu, bo partner nie dostał urlopu i się ubawiłam. :) Także, głowa do góry, lepiej samemu niż żeby partner np źle skę czuł, upił itp. Idź i baw się.
20 maja 2018, 18:46
To chyba zależy od wesela- ja byłam raz sama i fatalnie to wspominam- ludzi solo nie było ani też jakiegoś proszenia do tańca obcych osób-a znałam tam niestety tylko pannę młodą... Więcej bym tak nie poszła.
20 maja 2018, 19:12
Ja byłam na weselach, na których były same dziewczyny bez partnerów i na wszystkich wyglądały na nieszczęśliwe - musiały siłą wyciągać znajomych na parkiet, ale czasami inne pary tańczyły, a one same sobie... więc ja bym nie ryzykowała taką słabą zabawą.
Na Twoim miejscu szukałabym albo po znajomych koleżanek, albo po prostu w internecie, na facebooku - na pewno odezwie się ktoś sensowny.