Temat: Co na prezent na komunie?

Tak jak w temacie.Prezent niestety tylko do 100zl.
Też bym nie kupowała biblii i książek (chyba, że dziecko chce i określa się jaka ma być książka) bo to tylko pójdzie w kąt i będzie się kurzyć, ja do tej pory nie wiem gdzie biblia po mojej komunii została rzucona...przepadła Tak samo łańcuszki z różnymi osobami, i tak to nie będzie noszone, bo jak dziecko ma nosić jak ciągle jest w ruchu, na dworze, wf w szkole, basen i inne bez sensu całkowicie...

Najlepiej właśnie rolki, rower, jakieś gry, maty do tańczenia, czy inne gry np play station, przy których można się ruszać (nie wiem jak to się nazywa profesjonalnie). Rodzina może złożyć się na komputer, przecież to inwestycja na lata nie ma czemu się dziwić, czasy się zmieniły, kiedyś tego nie było...będzie przede wszystkim do szkoły, do napisania czy znalezienia czegoś i to jest super...ja kilka lat temu dostałam dvd (do dziś działa) i wieże, która się zepsuła bo była często używana fajnie było jak muzyka leciała i koleżanki przychodziły i oczywiście pieniądze, które do dziś nie wiem gdzie są, a nie były to małe kwoty...Album dostałam komunijny! to też fajny prezent, specjalny na tę okoliczność ii dużo słodyczy! Fajnie to wspominam bo chociaż o nic nikogo nie prosiłam to prezenty były używane przez lata...no ale tu trzeba więcej pieniędzy ale dziewczyna na pewno się ucieszy z rolek lub np jakiegoś stolika do stylizacji np fryzur, też wydaje mi się fajne...
no właśnie.. to są dzieci :) napewno ucieszą się z wieży, aparatu, kamery, laptopa, gadżetów z ulubioną postacią, rolek, hulajnogi, quada(?!), jednak ne każdy może sobie pozwalać na takie prezenty i wg mnie najlepsze rozwiązanie to jest pościel z Hannah (lub inną postacią) ale o to musisz podpytać dziewczynkę :)  tak jak już ktoś napisał w szkole później dzieci się chwalą co dostały.. ja dostałam rower romet i było mi naprawdę wstyd bo wszyscy mieli górale.. mój romet jeździ do dziś a po ich góralach ślad zaginął 
Ja na swoją komunię dostałam same łańcuszki,kolczyki i pierścionki.
Dużo za dużo i to był błąd!
Bo mogłam to tylko ubrać na niedziele i święta :/
Bo w szkole ukradną,bo na podwórku zerwę,bo gubię :/
I pamietam że dostałam mnóstwo bombonierek :D i kasę.Część kasy pewnie rodzice sobie zostawili a za częśc kupili mi takie ala play stetson (nie wiem czy dobrze to napisałam)

Najważniejsze by były to prezenty z głową!
Niestety ja radości z biżuteri nie miałam żadnej :)
I strasznie zazdrościłam kuzynowi który to dostał rower,rolki,zegarek etc :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.