- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 kwietnia 2018, 08:50
Jak sądzicie, czy w Polsce akceptuje się i rozumie ludzi którzy leczą depresje/ chodzą na terapię, czy może jednak wciąż społeczeństwo jest zaściankowe i patrzy się na nich z góry?
1 maja 2018, 22:38
Społeczeństwo Polskie bardzo powoli się rozwija jeśli chodzi o utarte przekonania. W dodatku wciąż jestesmy krajem "starych ludzi"ktorzy żyli w innych czasach z innymi poglądami, dla których wszystko co odbiega od normy to złe albo tabu i nierzadko uczą młodszych, że problemów z psychiką należy się wstydzić, a psycholog jest tylko dla walnietych.
Jednak coraz więcej ludzi uświadamia Sobie, jak bardzo psychika wpływa na życie i należy o nią dbac, chociażby szukając specjalistycznej pomocy. Kiedyś problemy typu niskie poczucie wartości, nerwicę zamiatalo się pod dywan, ludzie wstydzili się uważając że są nienormalni. Przykład taki: Do niedawna pamiętam jak leworecznosc uważano za dziwactwa, w szkole (początek lat 90) kolega zmuszony był do pisania prawa ręka, nie szło mu ale musiał bo Pani kazała, bo wszyscy piszą prawą. Bo to nienormalne. Teraz na leworecznosc nie zwraca się uwagi, nie traktuje się jako dziwactwa, a nawet zbadano, że takie osoby są zdolniejsze i nie odbiera się tego już jako coś, co trzeba, ocenzurowac i zwalczać.
Tak samo jest z psychicznymi ulomnosciami i problemami. Ludzie robią się coraz bardziej świadomi dzięki nauce o zachowaniach i zdrowiu psychicznym i nawet dzięki zmianie ustroju politycznego kraju.
Osobiście nie znam osoby po terapii. Jednak nie miałabym problemów z wiadomością, że ktoś z moich znajomych, rodziny korzysta z pomocy specjalisty. Wiadomo, że różne są problemy i choroby psychiczne. Wciąż jednak za mało w Polsce mówi się o potrzebie dbania a zdrowie psychiczne, że wpływa ono na nasze wybory życiowe. Że szukanie pomocy kiedy czujemy że coś jest nie tak nie jest przyznaniem się do słabości i powodem do wykluczenia że spoleczenstwa. Za czasów Gierka nie było mowy o czymś takim jak np. syndrom DDA i jego wpływ na życie. To było tabu albo wymysl, o którym się nie mówi. Masz problemy w życiu, to Twoja wina, masz pecha. Społeczność nie była świadoma, że ten pech to po prostu wynik nie leczonego zaburzenia które powstało z powodu traumy psychicznej. I było tak przez wiele lat komuny aż w końcu przez ten niewielki okres czasu pokomunistycznego, społeczność próbuje nadrobić braki w wiedzy i postrzeganiu pewnych spraw kiedyś cenzurowanych.
Tak więc sądzę że w Polsce dalej panuje zasciankowosc ale jak na tak długi czas cenzury komunistycznej która nas odgradzala od rozwoju w czasie wielkich odkryć naukowych i technicznych, to uważam, że i tak szybko nasze społeczeństwo staje się coraz bardziej otwarte na różne aspekty życia jak właśnie potrzeba dbania i zrozumienia osób z problemami psychicznymi.