Temat: Wesele-przegiecie?

Wczoraj oznamilam mojemu facetowi ze na wesele mojej bliskiej kuzynki ktore jedziemy w sierpniu mam zamiar dac 200zl. Bylam przekonana ze to odpowiednia kwota za dwie osoby, bo niby dlaczego mam komus impreze finansowac? Moj facet sie oburzyl ze to za malo i powinnismy dac wiecej zeby te 500zl My nie mamy duzego budzetu, obecnie szukam pracy, a oczywiste ze przeciez musimy jeszcxe sie ubrac i wydac na taksowke( w jedna strone pewnie okolo 100-150zl( w druga strone taryfa nocna)

Czy 200zl od dwoch doroslych osob+kwiaty ktore tez pewnie beda kosztowac z 50zl to malo? Nasz budzet po oplaceniu rachunkow to 2,5 lub 3tys na 4osoby( w tym dwoje malych dzieci). 

SmoczycaKamila napisał(a):

Smerfetka860323 napisał(a):

Tu nie chodzi o jakies mininum.. ale chodzi o nastawienie autorki postu. Sama pisze ze woli dołożyć do super sukienki niz sponsorowac kuzynce wesele. Takie niefajne podejscie. Dla wlasnej wygody chce sie taksowkami rozbijac bo nie bedzie busem.. widze tu raczej chytrosc niz biede
mam w pieknej sukience w szpilkach z kwiatami jechac brudnym busem a potem zasuwac przez wies? 

Dla mnie nie ma znaczenia czy wypasione czy nie, nie liczę ile ktoś wydał, tylko daję tyle ile chce dać danej osobie z okazji ślubu - nie ma dla mnie znaczenia robi kameralna imprezę za 3 tyś zł czy wesele za 50 tys;)

Najpier pomyślałam, że skoro Cię nie stać to nawet 200 zł to super kwota. Potem doczytałam, że mususz wydać 150zł (!) na taxi, kupić sobie nową sukienkę czy iść do fryzjera. I do tego tekst, że nie będziesz jej wesela sponsorować :/ wg mnie jesteś zwykłą sknerą bo gdyby faktycznie nie było Cię stać to ubrałabyś się w to co już masz, uczesała sama a na imprezę pojechała samochodem nawet kosztem nie picia alkoholu.

AwesomeGirl napisał(a):

Najpier pomyślałam, że skoro Cię nie stać to nawet 200 zł to super kwota. Potem doczytałam, że mususz wydać 150zł (!) na taxi, kupić sobie nową sukienkę czy iść do fryzjera. I do tego tekst, że nie będziesz jej wesela sponsorować :/ wg mnie jesteś zwykłą sknerą bo gdyby faktycznie nie było Cię stać to ubrałabyś się w to co już masz, uczesała sama a na imprezę pojechała samochodem nawet kosztem nie picia alkoholu.
nie mam samochodu ani sukienki nadajacej sie na wesele

Mało nie mało daj tyle na ile cie stać, po co pytasz ludzi na forum.

SmoczycaKamila napisał(a):

AwesomeGirl napisał(a):

Najpier pomyślałam, że skoro Cię nie stać to nawet 200 zł to super kwota. Potem doczytałam, że mususz wydać 150zł (!) na taxi, kupić sobie nową sukienkę czy iść do fryzjera. I do tego tekst, że nie będziesz jej wesela sponsorować :/ wg mnie jesteś zwykłą sknerą bo gdyby faktycznie nie było Cię stać to ubrałabyś się w to co już masz, uczesała sama a na imprezę pojechała samochodem nawet kosztem nie picia alkoholu.
nie mam samochodu ani sukienki nadajacej sie na wesele

To jedź autobusem i ubierz spodnie. Serio wg mnie biedna nie jesteś tylko sknera i tyle.

SmoczycaKamila napisał(a):

Wczoraj oznamilam mojemu facetowi ze na wesele mojej bliskiej kuzynki ktore jedziemy w sierpniu mam zamiar dac 200zl. Bylam przekonana ze to odpowiednia kwota za dwie osoby, bo niby dlaczego mam komus impreze finansowac? Moj facet sie oburzyl ze to za malo i powinnismy dac wiecej zeby te 500zl My nie mamy duzego budzetu, obecnie szukam pracy, a oczywiste ze przeciez musimy jeszcxe sie ubrac i wydac na taksowke( w jedna strone pewnie okolo 100-150zl( w druga strone taryfa nocna)Czy 200zl od dwoch doroslych osob+kwiaty ktore tez pewnie beda kosztowac z 50zl to malo? Nasz budzet po oplaceniu rachunkow to 2,5 lub 3tys na 4osoby( w tym dwoje malych dzieci). 

Brałam ślub półtora roku temu, od prawie wszystkich gości dostaliśmy właśnie po ok. 100-200 zł, a od niektórych po prostu kwiaty lub jakiś drobiazg, i to też było bardzo miłe, tak jak sam fakt, że bliscy są z nami w tym ważnym dniu, przecież nie robiliśmy tego dla pieniędzy...

SmoczycaKamila napisał(a):

Smerfetka860323 napisał(a):

Tu nie chodzi o jakies mininum.. ale chodzi o nastawienie autorki postu. Sama pisze ze woli dołożyć do super sukienki niz sponsorowac kuzynce wesele. Takie niefajne podejscie. Dla wlasnej wygody chce sie taksowkami rozbijac bo nie bedzie busem.. widze tu raczej chytrosc niz biede
mam w pieknej sukience w szpilkach z kwiatami jechac brudnym busem a potem zasuwac przez wies? 

Dokładnie o tym samym pomyślałam. Wesele nigdy się nie zwróci nawet robione najtańszym kosztem niestety. Jeśli byłaby to moja najbliższa kuzynka to dałabym więcej no chyba że miesiąc przed autorka dowiedziała się o weselu, to wtedy wolałabym zostać w domu niż się ośmieszyć ale to moje zdanie :)

Pasek wagi

HelloPomello napisał(a):

Mało nie mało daj tyle na ile cie stać, po co pytasz ludzi na forum.
stac mnie na 200zl

Bidnie troche, ale ja uwazam ze kazdy dale ile moze. Przy czym sie trzeba liczyc ze sie moze byc potem na jezykach u rodziny. Jak ci to nie przeszkadza to daj 200, jak cie obchodzi co ludzie powiedza to wypadaloby sie jednak szarpnac

Pasek wagi

SmoczycaKamila napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Mało nie mało daj tyle na ile cie stać, po co pytasz ludzi na forum.
stac mnie na 200zl

Dajesz ile możesz i wszystko OK. Dobrze też pamiętać, że idziesz do bliskiej kuzynki, powtórzę  zatem za Sokratesem:

Sposób wręczania ma większą wartość od podarunku.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.