Temat: przymusowy odwyk od wszelkiej aktywności fizycznej

Bedę miała zabieg usuwania zaćmy i rekonstrukcji nerwu wzrokowego najpierw w prawym oku po niespełna 4 tyg. w lewym. W związku z tym czeka mnie ponad 3 miesięczna przerwa od jakiejkolwiek aktywności fizycznej (dopuszczany jest jedynie spacer i to nie za szybki). Pod tym względem wytyczne po zabiegu są nieubłagalne, nie mogę doprowadzać do wzrostu ciśnienia wiec jakikolwiek wysiłek jest niedopuszczalny do 6-8 tyg. po zabiegu. Nie dość ze przeraza mnie sam zabieg to jeszcze dla kogoś kto jest mega aktywny i lubi to, to nagłe uziemienie będzie nie do zniesienia.Chyba zeświruje, nie mówiąc juz o tym, że kondycja siądzie mi do zera. Przechodził, ktoś z was tego rodzaju uziemienie a wcześniej był bardzo aktywny (sport był codziennością)? pocieszcie mnie ze nie oszaleje...

Przesadzasz. Po porodzie też jest zakaz aktywności na 6-8 tygodni i świat się nie wali. I to mówię ja, która dramatyzowała potwornie.

edit - czasem mnie powala to, jak koszmarnie piszę po polsku :D

Wcześniej biegałam 5 razy w tygodniu, ale musiałam mieć operacje przegrody nosowej. 3 tygodnie bez ruchu. Kondycja trochę spadła, ale po kilkunastu treningach udało mi się wrócić na dobre tory.

JA szalałam w szpitalu na patologi ciąży. Wczesniej codziennie kilka godzin na nogach, wszędzie piechotą , codziennie musiałam być w parku itp, a potem trach patologia ciąży i tylko leżeć, nawet siedzieć nie wolno, do WC chodzić jak najmniej . Jeszcze tamtego lata był wyjątkowo piękny sierpien i wrzesień. 

Męczyłam się okrutnie, w środku dosłownie szalałam. Na patologię trafiłam w 32 tygodniu i miałam przed sobą wizję prawie 2 miesięcy wyłącznego leżenia. Były dziewczyny, które już od 9-12 tygodnia ciąży leżały. Leżałam 3 tygodnie i w szpitalu miałam urodziny. Było trochę gości odprowadziłam ich  do wyjścia nawet nie ze szpitala, tylko do końca oddziału kilka metrów. To wystarczyło, żeby następnego dnia była cesarka z powodu zagrożenia życia dziecka także nieech to będzie przestrogą dla Ciebie.

Ciesz się, że będziesz modła się poruszać, siedzieć itp, ja tego nie mogłam. 

btw - może zajmij się np. rozciąganiem w tym czasie, mobilnością itd. Będziesz czuła, że coś robisz dla ciała.

Wszystko zależy od nastawienia psychicznego, wszelkie fobie czy pasje również. Są w życiu momenty gdy jedna sprawa jest ważniejsza od innych. W tym wypadku przez 3 miesiące, a może nawet nieco więcej, masz za zadnie zadbać o własny wzrok. Tu nie ma z kim się targować bo to Twoje oczy. Możesz słuchać lekarza albo nie, wybór jest Twój i Ty poniesiesz jego konsekwencje. Jeśli w czasie rekonwalescencji pomimo zaleceń zdecydujesz się na wysiłek fizyczny i wzrost ciśnienia w oku, licz się z odklejaniem soczewki, uszkodzeniem oka, nie mówiąc o nerwie wzrokowym który może już się nie zregenerować. Czy sobie poradzisz lepiej czy gorzej zależy od motywacji. Można od rana do wieczora rozmyślać o kondycji, mięśniach i wspaniałych rzeczach dziejących się na siłowni w których nie uczestniczysz, lub poznawać inne sposoby na spędzanie czasu  - zachwycać się przyrodą, ćwiczyć "uważność", rozwijać duchowość. 

Kiedy wieje wiatr przemian wielu buduje mury a tylko nieliczni wiatraki. - Miriam Collee

Najważniejsze jest zdrowie- rób co lekarze nakazują. Każą nic nie robić, nie rób nic. Odbijesz sobie potem. Znajomy miał operację scięgna, musiał chodzić do pracy, a potem miał kolejną operację przez to chodzenie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.