Temat: KEYMA zostawiła faceta pogaduszki

Pewnie większość z Was pamięta mój związek. Vit była/jest moim "drugim domem", znacie mnie tutaj, więc liczę na wsparcie. Albo chociaż na to, że jak większa ilość osób o tym usłyszy to ktoś we mnie w końcu rzuci cegłą, jak będę miała ochotę wrócić do tego związku.

Z facetem znałam się 11 lat. Związek tworzyliśmy co prawda krócej, ale ja przez ten czas byłam mocno zakochana. Przez te 11 lat nie byliśmy ani razu na wakacjach, kwiaty dostałam może 3 razy. Ani moi rodzice, ani brat ani przyjaciółki go nie lubili. Nie mieliśmy wspólnych znajomych. Nie zaskakiwał mnie. Odkąd kupiłam samochód (5 lat temu), woziłam go, on popijał piwko siedząc obok. Potem kupił swój mówiąc, że to się zmieni, że będzie mnie woził. Niestety ciągle nie miał hajsu, więc do końca jeździliśmy moim samochodem- może 2x zrzucił się na wajchę. Nie skończył studiów, pierwsze lata jeździł za granicę, potem "dla mnie" został w PL, ale ciągle nie miał/tracił/rezygnował z pracy. W wieku 33 lat nie ma żadnym pieniędzy, a wisi mi 3 tys., które mu pożyczyłam 2 lata temu, bo nie miał. Weekendy spędzaliśmy przed tv, bo na spacer "za mokro", na basen "za zimno", do teatru "za drogo". Owszem, były miłe chwile, ale takie chwile są nawet w związku z narkomanem czy alkoholikiem. Ów facet zarzuca mi, że "za dużo oczekiwałam". Bo chciałam, żeby 33 latek miał stałą, w miarę dobrze płatną pracę, samochód, żebyśmy zaczęli myśleć o jakimś domu, domku, czymkolwiek swoim. Bo źle że ja chciałam jechać na wakacje. Źle że chciałam żeby on w tym wieku miał samochód droższy niż 10 tys (sama obecnie zmieniam na drugi). Ja skończyłam licencjat (słowa faceta- "to nie są żadne studia"), założyłam firmę, którą prowadzę już 3ci rok i przynosi coraz to większe dochody, jestem już w tej chwili w stanie z tego normalnie żyć ("każdy sobie może otworzyć taką firmę"). Jeszcze dziś pisałam z nim i jak zwykle nawet pisanie skończyło się kłótnią. Chciał mi napisać pod zdjęciem profilowym "na chuj się malujesz jak i tak jesteś brzydka". A sam dodał zdjęcie profilowe z podpisem "dostałem 1000 zł za placement i wydam na dziwki i roksy /portal z anonsami erotycznymi- sprawdzałam/". Ja już sama wszystko widzę wyraźnie, ale potrzebuję kopa od Was, skoro już mnie znacie. 

W weekend była u mnie przyjaciółka i spędziłam milion razy lepszy weekend jak z nim...

Taka fajna z Ciebie dziewczyna a marnowalas sobie życie u boku takiego fagasa. Doopa a nie chłop 

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

Ja juz bym się nie czepiala brały studiów czy problemów z praca, ale te teksty co do ciebie rzuca to jakieś dno.

nie czepiałabyś się wiecznego braku pracy u faceta 30+, który jest potencjalnym stałym partnerem i ojcem Waszych dzieci?

Brawo! Też byłam w podobnym zwiazku tylko przejrzałam ma oczy troszkę szybciej bo zostawiłam go po 3 latach. Pamiętam,ze tez miałam watpliwosci,myslalam ze może ze mną jest coś nie tak, facet jest spoko a ja mam za duże wymagania co do niego. Po rozstaniu dostałam duuuze wsparcie od znajomych. Po jakims czasie zaczęłam spędzać więcej czasu z chlopakiem,który poznał mnie z moim byłym. Zauważyłam ze facet moze być inny, może dbać o kobietę, interesować się, adorowac. Wspolne (jak sie pozniej okazalo) zainteresowania, poglady na życie,poczucie humory sprawiły że jesteśmy juz ponad 7 lat i szykujemy sie do ślubu :) 

Pasek wagi

Też mam tu konta od czasów dinozaurów i pamiętam cię jeszcze jako Keyme i potem kolejne bardzo kreatywne nicki :D i powiem jedno boszz nareszcie dziewczyno ! Jakby poniekąd rozumiem, że gościu nie chce robić studiów, nie musi mieć auta powyżej 10 tysi, natomiast nic, absolutnie nic nie tłumaczy 33 letniego faceta bez ambicji, kurde jakichkolwiek. Praca taka ciężka, paliwo takie drogie, basen taki mokry, baba taka głupia i wymagająca, życie takie trudne... Uwierz mi jesteś super dziewczyną, ogarniętą i dałaś sobie radę z takim wrzodem na doopie to sama nie dasz ? Będzie Ci samej na pewno lepiej niż bez niego, a wierzę, że znajdziesz w końcu gostka, któremu nie trzeba będzie tłumaczyć podstaw bycia dorosłym mężczyzną :) ściskam i trzymam kciuki :*

nie każdy chłop z widłami to posejdon. gratuluję, z całego serca :). sama przez to przechodziłam i powiem jedno - będzie tylko lepiej, bo gorzej wbrew temu co nam się wydawało wcale być już nie mogło. mężczyźni w wieku ok. 30 lat są już ogarnięci i to w czym będziesz przebierać obecnie to nie te szczyle z liceum, którzy dorabiają sobie weekendami na wódę jako magazynierzy. to dojrzali ambitni mężczyźni, opiekuńczy i pracowici, którym zależy na zażyłości w związku i stabilności. teraz to zupełnie inna bajka. tylko nie daj się zbałamucić pierwszemu z brzegu, poprzebieraj, bo na początku nikt się nie zlatuje, potem się zlatują ochłapy których nie bez powodu nikt nie chciał, a na końcu zostają perełki, co do których nie ma się wątpliwości.

mialam podobna kolezanke, co sie uczepila faceta ktory byl beznadziejny, uzalezniony od hazardu, nie ogarniety, nie zabieral jej na wakacje, ona ciagle palcila... w koncu ja zoastwil dla innej i teraz sie w Tajlandii bujaja, a ona zostala sama bez siana ktore mu pozyczyla... widzisz postapilas bardzo slusznie, ze w konuc sama dalas mu kopa w dupe.

zagadalas juz do tego kolesia z poprzedniego watku ? ;>

Pasek wagi

omg co to byl za palant ! jestes ladna laska zaslugujesz na kogos lepszego!

aniloratka napisał(a):

mialam podobna kolezanke, co sie uczepila faceta ktory byl beznadziejny, uzalezniony od hazardu, nie ogarniety, nie zabieral jej na wakacje, ona ciagle palcila... w koncu ja zoastwil dla innej i teraz sie w Tajlandii bujaja, a ona zostala sama bez siana ktore mu pozyczyla... widzisz postapilas bardzo slusznie, ze w konuc sama dalas mu kopa w dupe.zagadalas juz do tego kolesia z poprzedniego watku ? ;>

Jeszcze nie, może dzisiaj, bo i tak mi już wszystko jedno, powiem "panie już tyle przyjeżdżam, a pan się nie domyśliłeś żeby mnie zabrać na kawę, chyba zmienię dostawcę".

A w ogóle to wiecie dziś rano mi facet jakiś esej napisał, że mnie kochał i inne pierdoły, że sobie nie radzi. Oni dopiero potrafią myśleć, jak przypalą grzankę albo upiorą białe z czarnym, bo wcześniej to się pewnie nie da.

rzadkistolec napisał(a):

A w ogóle to wiecie dziś rano mi facet jakiś esej napisał, że mnie kochał i inne pierdoły, że sobie nie radzi. Oni dopiero potrafią myśleć, jak przypalą grzankę albo upiorą białe z czarnym, bo wcześniej to się pewnie nie da.

Jak to sobie nie radzi? Nie radzi sobie bez kobiety która nie zrobiła żadnych studiów, ma firmę którą może założyć każdy i niepotrzebnie się maluje bo i tak jest brzydka? 

Sobie z tego tysiaka zafunduje obsługę, będzie miał to co zamówi na najwyższym poziomie, z portalu jaki tylko sobie wybierze.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.