- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 marca 2018, 12:04
Zastanawiam się nad nauką drugiego języka obcego - tak ze względów zawodowych. Pracuję jako spedytor międzynarodowy, gdzie angielski jest niezbędny, ale dobrze znać więcej języków. Ze względu na to, że mieszkam w zachodniej części kraju, wiele firm wymaga znajomości niemieckiego, gdyż prowadzą biznesu z Niemcami. Co raz częściej jednak potrzebni są specjaliści z znajomością mniej popularnych języków.
I teraz zastanawiam się czy uczyć się niemieckiego i znać języki takie jak połowa osób na tutejszym rynku pracy - ofert od koloru do wyboru
czy iść w jakiś bardziej egzotyczny język i mieć mniejszy wybór ofert, ale za to może ciekawszych lub lepiej płatnych.
No i właśnie ... jakiego języka najlepiej się nauczyć, co myślicie? Mam dylemat jak nic
20 marca 2018, 15:50
Skoro przyda Ci sie to w pracy to raczej popytaj ludzi z branży.
Uprzedzam, ze jezyki skandynawskie maja duzo dialektow. Tak duzo ze np Norwedzy czesto przechodza na angiekski bo nie potrafią sie dogadac.
20 marca 2018, 17:37
Ponoć chiński mandaryński jest bardzo popularny i największa część populacji go używa. Później jest hiszpański, a dopiero później angielski. Więc ja bym stawiała na opanowanie właśnie tych trzech, bo to po prostu daje możliwość dogadania się ze strasznie dużą grupą ludzi (chińskim chyba 935 milionów ludzi mówi, a w obu Amerykach można się po hiszpańsku z prawie każdym dogadać :o ). Dlatego ja też trochę zmieniłam moje plany językowe, poza angielskim i francuskim, które już znam, planuję właśnie opanować chiński i hiszpański na poziomie B2 lub wyżej jak się uda, a później już tak totalnie dla siebie dla przyjemności chciałabym pouczyć się szwedzkiego. Może moja odpowiedź jakoś Ci pomoże :) Ogólnie polecam pooglądać wykłady Grzesiaka na YT właśnie z zakresu nauki języków, mi to dużo rozjaśniło :)
20 marca 2018, 19:38
Wybrałabym albo ten niemiecki (nie wiem jak w innych miastach, ale w Krakowie wiele firm rozpaczliwie wręcz szuka ludzi z niemieckim), albo norweski. Znaczy ja bym nie wybrała, bo bym go nie udźwignęła psychicznie (byłam na paru zajęciach i doszłam do wniosku, że prędzej bym opanowała czarną magię) - ale inni jakoś dają radę.
20 marca 2018, 21:06
Podejrzewam, ze z chińskim mogłaby się trafić fajna robota, ale przeraża mnie ten jeżyk, podobno jest dość trudny i nie miałabym jak praktykować - nie znam nikogo kto zna ten język.
Co do ofert pracy to właśnie albo piszę
- "wymagany angielski i/lub niemiecki" ... albo
- "znajomość drugiego języka obcego będzie dodatkowym atutem" - i nie piszą jaki
Wychodziłoby, ze najlepiej ten niemiecki, ale w Wielkopolsce co druga osoba w branży go zna, a nawet nauka niemieckiego jakoś mnie nie kręci - chociaż w moim otoczeniu jest kilka osób niemieckojęzycznych i często jeżdżę do Niemiec, to byłoby jak ćwiczyć.
Może rzeczywiście skandynawski ... chociaż mam kilku znajomych w Szwecji i oni tam i tak głównie angielskim się posługują :/
Niemieckiego kiedyś się uczyłam i szło mizernie, w ogóle tego nie czułam, próbowałam też hiszpańskiego - bardzo mi pasował, tak samo było z greckim i tureckim ... za rosyjski nigdy się nie zabierałam, ale też się nad nim zastanawiałam. gadałam z osobami z branży i ... mówia to samo co napisałam na początku - żeby iść w popularny niemiecki, albo bardziej opłacalny język bardziej egzotyczny ... wiec nic nowego.
Ehhhh sama nie wiem, a musze podjać decyzję do końca miesiąca.
20 marca 2018, 21:13
Nie ma znaczenia ile ludzi na świecie posługuje się danym językiem, bo największe znaczenie ma to , które kraje są strategiczne w danej branży. W krajach, w których mówi się po hiszpańsku jest sama bida, te kraje się nie liczą, nawet Hiszpania, jej gospodarka leży. Poza tym hiszpańskiego tyle się używa tylko z uwagi na dawne uwarunkowania historyczne, czyli z uwagi na dawne kolonie - tylko tyle.
Przychylę się tylko do chińskiego. Nawet widziałam w moim niewielkim mieście taką ofertę (znajomość 3 języków w tym chiński) , ale zarobek nie powalał, bo chyba 2500 brutto.
24 marca 2018, 08:38
Chcesz podjac nauke jezyka ze wzgledu na prace, a podchodzisz do wyboru jak do hobby, co jest czasami sprzeczne. Jezeli widzisz, ze niemiecki jest najbardziej poszukiwany na rynku twojej pracy, to zwiekszasz szanse na otrzymanie wiekszej ilosci zlecen, szczegolnie ze mieszkasz niedaleko granicy. Ja kiedys zaczelam nauke jezyka kompletnie mi nieprzydatnego i stracilam wiele godzin nauki, bo dzisiaj niewiele pamietam.