Temat: Co powinnam zrobić?

dostaje razem z bratem rentę rodzinna po zmarłej mamie. Skończył ostatnio 25 lat i stracił prawo do renty rodzinnej, a nadal kończy studia, dokładnie magistra. Zawalił, ze nie załatwiał sprawy wcześniej w zusie tylko jak mu sie skończyła renta to obudził się z ręka w nocniku. Obecnie pracuje na cały etat, finansowo wspiera go ciotka, która miesięcznie daje mu conajmniej 500zl. Chociaż ona jest w stanie dawać mu nawet 1000, bo i tak się zdarzało, ale brat nie chce mówić ile od niej dostaje. Myśle ze 500zl daje mu minimum. Dostaje także alimenty zaległe od ojca, ale są to niewielkie kwoty typu 200 zł na miesiąc. Brat wynajmuje Pokoj i utrzymuje sie sam. Prosił mnie, żebym odstąpiła mu ta cześć, która należała sie jemu. Mam mu odstąpić to do końca studiow czyli prawdop. Do czerwca. Obecnie sama pracuje, mam dobra sytuacje materialna. Myślałam, żeby na te kilka miesiecy odstapic ta kwotę. Mój chłopak, który zna cała sytuacje mówi, żebym nie dawała mu tych pieniedzy. Twierdzi, ze brat znowu chce mnie wykorzystac. Brat cały czas pożyczal ode mnie pieniądze i miał problemy z oddawaniem. Mówił mi ze mam dość pieniedzy oraz ze nie daje mu tych pieniedzy tylko pożyczam wiec to zadna przysługa. Jednak większość pożyczonych kwot mi oddał z bólem serca. Jak przestalam mu pożyczac przestał sie odzywac. Odzywa się tylko jak chce kase albo przysługę. Inaczej nie utrzymujemy kontaktów . Brat nigdy mnie nie szanował, zdarzyło mu sie uderzyc mnie bezpowodu albo zwyzywać nawet na ulicy. Teraz pożycza kase od znajomych i kupuje markowe ciuchy, na które go nie stać. Ogólnie żyje ponad stan. Wychowaliśmy się w biedzie. Co myślicie? 

Nie dawalbym mu. Jestes dla niego skarbonka i on wie, ze masz miekkie serce. Straszna niedojda z niego skoro pracuje na caly etat i ciagnie kase od ciotki.

jeśli te pieniądze mu się prawnie należą to powinien je dostać. jeśli nie to w opisywanej sytuacji nic bym mu nie dała. 

Nie dawaj mu. Zdarzało się, że Cię uderzył? Olej drania. On na to nie zasługuje. Przypomina moją siostrę, ciągle było jej mało... Zerwałam kontakt po tym kiedy rozwaliła mój związek(byłam w ciąży!)- bała się, że upomnę się o swoją część domu(spadek). Nie miej wyrzutów sumienia, sam zaniedbał formalności i zrzuca odpowiedzialność na Ciebie. Powiedz mu to prosto w twarz i wypomnij, że Cię bił. I dodaj, że Ciebie nie stać na markowe ciuchy i życie ponad stan. Nieco złośliwości może go otrzeźwi.

Mysle ze masz zszczescie ze trafilas na ogarnietego chlopaka. Rodziny sie wprawdzie nie wybiera, ale od pasozytow nalezy sie odcinac... 

Pasek wagi

beatrx napisał(a):

jeśli te pieniądze mu się prawnie należą to powinien je dostać. jeśli nie to w opisywanej sytuacji nic bym mu nie dała. 

Na chwile obecna prawnie te pieniądze należą się mi. Dostałam cała kwotę renty, bo skończył 25 lat, prawo do renty mu się skończyło, a wcześniej nie załatwił przedłużenia renty do końca studiow. Chłopak mówi, ze to nie jest małe dziecko i musi nauczyć się odpowiedzialności. Musi zacząć zarabiać na siebie, a nie brać kasę od innych będąc zdrowym, silnym chłopem. 

Gdybym miała z nim dobry kontakt, gdybyśmy byli rodzeństwem, które się kocha, szanuje i trzyma razem to podzieliłabym się tą częścią , która by mu przypadła, gdyby dopełnił formalności. 

W takim wypadku jak opisujesz miałabym gdzieś, że nie załatwił sobie tej renty do końca studiów. 

hyzio napisał(a):

Nie dawaj mu. Zdarzało się, że Cię uderzył? Olej drania. On na to nie zasługuje. Przypomina moją siostrę, ciągle było jej mało... Zerwałam kontakt po tym kiedy rozwaliła mój związek(byłam w ciąży!)- bała się, że upomnę się o swoją część domu(spadek). Nie miej wyrzutów sumienia, sam zaniedbał formalności i zrzuca odpowiedzialność na Ciebie. Powiedz mu to prosto w twarz i wypomnij, że Cię bił. I dodaj, że Ciebie nie stać na markowe ciuchy i życie ponad stan. Nieco złośliwości może go otrzeźwi.

On twierdzi, ze to ja go prowokuje do obrażania czy bicia. Usprawiedliwia się, a wg niego wszystko to moja wina. Nie chce mieć z nim kontaktu, ale odezwał się i zgodziłam się od razu. Dopiero chłopak zwrócił mi uwage, ze znowu daje się wykorzystywać. Pewnie jak skończy studia i pójdzie do pracy tez będzie ciągnął ode mnie kasę z renty, bo twierdzi, ze mu się to należy. A ja mam za duzo i mi się powodzi...

Maratha napisał(a):

Mysle ze masz zszczescie ze trafilas na ogarnietego chlopaka. Rodziny sie wprawdzie nie wybiera, ale od pasozytow nalezy sie odcinac... 
otóż to. mi też pomógł odciąć pępowinę chłopak i chwała mu za to, sama bym nie potrafiła. rodzinie status się przez to wcale nie pogorszył i nie skończyło się to żadną nienawiścią do mnie, trochę się podąsali i przeszło im. teraz już mi na głowę nie wchodzą.

Marisca napisał(a):

Gdybym miała z nim dobry kontakt, gdybyśmy byli rodzeństwem, które się kocha, szanuje i trzyma razem to podzieliłabym się tą częścią , która by mu przypadła, gdyby dopełnił formalności. W takim wypadku jak opisujesz miałabym gdzieś, że nie załatwił sobie tej renty do końca studiów. 

Dokładnie to samo mówi mój chłopak. Gdyby mnie szanował, byłoby inaczej. On mnie po prostu ma głęboko gdzieś i odzywa się jak kasy nie ma. Zależało mi na bracie, ale dla niego nie byłam ważna ja jako siostra, tylko kasa. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.