- Dołączył: 2011-02-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 24
22 marca 2011, 22:41
No wlasnie co? Macie jakieś propozycje jak taki grzeszek jeden bądź więcej odkpokutować? ;>
22 marca 2011, 22:59
Do spowiedzi idź, jak zgrzeszyłaś...
A jak zjadłaś coś, czego nie powinnaś, to nazywaj rzeczy po imieniu i nie miej wyrzutów sumienia, bo tylko ci to może zaszkodzić.
A jak chcesz spalić, to następnego dnia, albo następne dwa, poruszaj się trochę więcej - ale nie ograniczaj ilości jedzenia i nie rób głodówek!
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
22 marca 2011, 22:59
Oczywiście! Nie popelniać go więcej - to najlepsza pokuta :)
Szczerze, katowanie się ćwiczeniami i głodowką "za karę" nie jest dobrym rozwiązaniem. Oczywiście dobrze jest poćwiczyć więcej niż zwykle... ale może warto robić to codziennie, nie tylko gdy "zgrzeszymy" :)
- Dołączył: 2006-08-19
- Miasto: Jaryszewo
- Liczba postów: 260
22 marca 2011, 23:07
Postaraj się oszacować kalorie i spal je w przeciągu kilku kolejnych dni lub "zaoszczędź" w jedzeniu ale z umiarem. Ja tak robię- prowadzę upierdliwy ale skuteczny bilans kalorii i jak już nie mogę sobie odmówić ciastek, piwa czy czegokolwiek to zliczam kalorie i staram się taką nadwyżkę powoli zredukować. Fajnie działa, bo nie mam poczucia winy i mogę sobie czasem pozwolić na szaleństwa a to bardzo potrzebne. Zwariowałabym z wiecznym reżimem.
Edytowany przez ankau30 22 marca 2011, 23:08
- Dołączył: 2006-08-19
- Miasto: Jaryszewo
- Liczba postów: 260
22 marca 2011, 23:48
Cancri warto podejść do tematu z zacięciem matematycznym. Fakt, że ja się wspieram pulsometrem, który mi podaje ile kalorii spaliłam ale jak pływałam (a pulsometr pływać nie lubi) to korzystałam z kalkulatora i już. Nie widzę powodu po prostu, żeby robić sobie karcer i odmawiać wszystkiego.Zwłaszcza, że w zasadzie do śmierci możnaby sobie tego odmawiać w trosce o piękną sylwetkę.
Moja recepta - prosta rachunkowość: kalorie dodane, kalorie spalone, zapotrzebowanie. Bardzo ważne - bez oszukiwania samej siebie ani na plus ani na minus.
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5060
22 marca 2011, 23:52
grzeszyc tego dnia dalej az nastepnego dnia sie na dluugo odechce
- Dołączył: 2006-08-19
- Miasto: Jaryszewo
- Liczba postów: 260
22 marca 2011, 23:56
Cancri to działa też w taki sposób, że można sobie na coś "uzbierać" kalorie. I ja na ten przykład, będąc na diecie, zbieram sobie właśnie na pół pizzy. Uzbieram tysiąc "minusowych" kalorii i bez najmniejszego wyrzutu wsunę sobie pół dużej margarity!
Mój facet kula się ze śmiechu jak słyszy te przeliczenia.
Edytowany przez ankau30 22 marca 2011, 23:57
- Dołączył: 2006-07-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 986
23 marca 2011, 07:25
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Jak już sobie uświadomisz, że źle zrobiłaś, to poprostu dalej trzymaj się diety. Niektórzy jak raz nawalą, to się poddają, a tego właśnie nie można zrobić. I nie przejmować się zbytnio, bo to nic nie da.
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
23 marca 2011, 07:43
Ale w jakim sensie zgrzeszył ?
- Dołączył: 2011-02-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 24
23 marca 2011, 23:09
Dzięki dziewczyny za cenne rady ;))) Zgrzeszyłam w taki sposób iż przyszłam do domu rozwaliłam się na kanapie zamiast iść na siłownie albo aerobik jak miałam i zjadłam całą paczke pringelsów z salsą!!!! A do tego biszkopty :/ Przzytyłam od tego 1,5kg i juz normalnie mam karę :(