Temat: Gdy facet coś powie.

      Faceci bywają różni. Wiele z Nas uważa, że mężczyzna to jeden wielki błąd życiowy - inne zaś widzą w płci męskiej jedyny cel swojego życia. Jednak każda z Was pamięta zabawne, rozbrajające lub też po prostu najromantyczniejsze chwile z Ukochanym lub przyjacielem :)

     Wielokrotnie czytałam podobne wątki na różnych portalach - forumowiczki opisywały przezabawne historie związane z facetami i ich niewyparzonymi językami . Cytowały teksty, które wmurowałyby niejedną kobietę! To nie tylko nieudane komplementy, przejęzyczenia, ale i zabawne i niezrozumiałe zachowania.
Myślę, że to dobry pomysł na poprawienie sobie humoru, więc zapraszam do opowieści o "wpadkach" swoich facetów, przyjaciół, znajomych i braci :)

Mój znajomy do dziewczyny:
"Przepięknie dziś wyglądasz... ale lepiej się umaluj"

Ostatnio postanowiłam upiec kuraka. Przy tej jakże skomplikowanej czynności poprosiłam o pomoc Ukochanego. Jego zadaniem było trzymanie rękawa do pieczenia w czasie gdy ja wrzucałam do niego mięso. Nawet nie spodziewałam się, że ten najbardziej roztrzepany mężczyzna świata sprawdzi, czy przypadkiem rękawa nie trzeba związać przed włożeniem jedzenia. Zrobił to - sprawdził! Dumna z niego wrzuciłam kuraka, który w sekundę znalazł się... na podłodze. Do tej pory nie wiem, w jaki sposób sprawdzał ten rękaw! Z resztą ciężko było mi się nad tym zastanawiać czołgając się po podłodze ze śmiechu :)

Chętnie poczytam wasze historię :)
no to zacznę....

Stałam przed lustrem,oglądajac swoje zwiotczałe piersi po zakończonej diecie,a mój ukochany mówi : Nie przejmuj się,teraz masz jeden cycek murzyński( co znaczyło obwisły bardziej),a drugi europejski !
Pasek wagi
To ja jeszcze dodam:
Jakiś czas temu szukałam dla siebie odpowiednich szpilek. Już nawet nie pamiętam, czy było to wyjście na zakupy, czy po prostu przeglądałam internet. W którymś momencie znalazłam coś, co wpadło mi w oko.
Ja: - Kochanie, patrz jakie ładne szpilki!
On: - To są botki.
Dziewczyny. Zamarłam. Stworzyłam potwora!

No moj ukochany uwielbia sobie zarty robic sytuacyjne... Ostatnio z gorączką 39 stopni lezałam w łóżku i usłyszałam "piekni wyglądasz... albo jest ciemno"

A taka najśmieszniejsza sytuacja była... to wtedy byłam przerazona co on moze jeszcze wymyslec...

Było piekne popołudnie wpadłam do lubego , on sie chwalił z rana ze bedzie robił "nagetsy" mama mu pokazała gdzie mieso zamrozone jest i jak ma zrobic i wyszła do pracy. No jak weszłam to sie przywitałam rozebrałam i weszłam do kuchni oczywiscie on gdzie ? "przed pkompem " a czajnik sie gotuje... no to mysle skoro juz ta woda sie gotuje to szybko wyłaczyłam i herbate nasypałam, leje wode a tu mi cos hlup do kubka... w zyciu by mi do głowy nie porzyszło ze to Te piepszone kawałki kurczaka.... Moj kochany  "rozmrazał" kurczaka w czajniku... bo jak to powiedział  (mało czasu miałem a była tam ciepła woda....) Dziewczyny myslałam ze padne!

Pasek wagi
Antalea,moja córa sobie makaron w czajniku gotowała i też myślałam,ze padnę.....:)
Pasek wagi
Mój chłopak (teraz już były) chciał chyba zakręcić do laski i napisał jej `Urodą nie grzeszysz ; *` (Dziewczyna była ładna więc napewno nie było to ironiczne ; D)haha byłam zła , że kręci do innych ale śmiałam się z tego że masakra; D
Pasek wagi
=) Doslownie sprzed chwili:
Mowie do Mojego Mezczyzny "A wiesz, ze juz mam okres...=("
A On na to: "Taak? Od czego? Od tego ciepla Ci sie zrobilo.." Fakt u nas dosc cieplo juz jest, ale zeby wiosna powodowala okres to nie slyszalam ;-)
Padlam
ostatnio po masażu moich pleców oliwką, do mnie:
"ale teraz jesteś tłusta" jak zobaczył mój wzrok bazyliszka zaczął "tzn. natłuszczona" mhh
Pasek wagi
heh swietny temat :D

Chodzilam do typowo meskiego liceum na 165 osob w moim roczniku bylo 19 dziewczyn przez co 'nasi chlopcy' nas rozpieszczali. Bardzo modne były wszelkiego rodzaju łaskotki, zadarzało się, że na raz dopadlo dziewczyne dwoch, trzech - jeden trzyma reszta meczy - było dużo smiechu i zabawy, nigdy dreczenie. dwie zabawne sytuacje zaraz po tym jak znalazlam sobie chlopaka:
1. zaczęła się przerwa i dopadl mnie taki jeden ;) na co przyszedl drugi spojrzal krytycznie i rzekł: daj sobie spokoj ona ma chłopaka i co? i tamten puscił mnie jakbym była tedowata i bez slowa poszedl zalaskotac kolezankę - zamurowało mnie.
2. Pokazanie wladzy, znaczenie terenu - sama nie wiem jak to nazwać.
 Moj owczesny luby siedzi sobie na korytarzu, na co podbiega kolega i krzyczy radośnie do lubego: przytrzymaj ją, a ja bedę łaskotać. na to Moj z kamienną twarzą i smiertelną powagą: ja nie muszę jej trzymać, zeby ją dotknąć.
wiem, ze to bardzo infantylne, ale ile razy to wspominam tyle razy mi się chce smiać.

W trakcie studiow z kolezanką i jej chlopakiem bylismy na kilkutygodniowym kursie językowym w Belgradzie. zakwaterowani bylismy w akademiku, przez co nie bylo mowy o pokojach koedukacyjnych, wiec mieszkalysmy we dwie, jej chlopak dostal wspollokatora innej narodowosci. Jako para potrzebowali czasem odrobinę intymności. Pewnego wieczora w pokoju byłam sama i do moich drzwi zapukal tenze wspolokator z recznikiem, pizamką i szczoteczka do zębów w ręku. Poinformował mnie, że koleżanka nie wroci dzis na noc, bo aktualnie zajmują ich pokoj. Zaprosiłam do środka pokazałam wolne lozko i mowię, zaden problem mozesz spokojnie przenocowac. Chłopaczyna odetchnął z ulga wszedł i po chwili nawiązała się taka rozmowa:
on - wiesz, oni tam teraz w naszym pokoju zajmuja sie tymi sprawami.
ja - wiem, to calkiem normalne
on - bo wiesz ja sobie pomyslalem (tu byla chwila jąkania się), ze skoro i tak spedzimy tu sami razem noc (znow jakanie) to moze tez moglibysmy, no wiesz ten tego.
ja - nie moglibysmy
on - dlaczego?
ja - poniewaz nawet cie nie znam dobrze, no i w Polsce ktos na mnie czeka
on - ale przeciez nikt sie nie dowie
Ja - ja bede wiedziec i to wystarczy (tu nastapila krotka wymiana podobnych opini)
on (po namysle, ze smutkiem) - chcialbym zeby moje dziewczyna taka byla
Ja w szoku tylko przytaknęłam i nastąpiła dluga cisza, po ktorej on zrezygnowany wypalił: To nawet nie bedziemy się całować?
Nie wytrzymałam i wybuchnęłam histerycznym smiechem, a moj towarzysz ze smutkiem grzecznie polozyl sie spac.
> Moj kochany 
> "rozmrazał" kurczaka w czajniku... bo jak to
> powiedział  (mało czasu miałem a była tam ciepła
> woda....) Dziewczyny myslałam ze padne!
 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.