Temat: ale ze mnie dupa :P

no tak....chcialabym choc raz tak o sobie pomyslec:) a wiecznie jest : ale jestem gruba;  nie nie załoze tego, nie chce sie rzucac w oczy:P
tyle razy sobie obiecuje ,ze bardziej zadbam o siebie, rozpuszcze włosy ,zeby fajnie wygladac, a zwykle konczy sie na kucyku...bo wygodnie. wogole nie czuje sie kobieco, tylko ciagle jak nastolatka mimo ,ze mam 20 lat i w przyszlym roku slub;/:) chcialabym byc seksbombą, nie koniecznie super szczupla , ale bardzo kobieca, a nie ciagle sweterek i jeansy;/
 tez tak macie, czy tylko ja taka jestem, czas  juz chyba przejsc na kolejny etap swojego zycia i stac sie kobieta 100%
mam dokładnie tak samo. chciałabym podkreślić jakoś swoje atuty zmienić styl ubierania, zadbać o cera bo z tego co zauważyłam atrakcyjne kobiety to są te zadbane o pięknej cerze długich włosach. Ale teraz nadchodzi wiosna, czas na zmiany, idealny czas dla nas ;) trzymam kciuki za Cibie i za siebie ;)
hmm może czas się przełamać i kiedyś wyjść z domu w super fryzurze, subtelnym makijażu i fajnych ciuchach? :)
Ja bardzo lubię czuć się kobieco, dlatego zanim wyjdę z domu to "robię coś ze sobą".
Czasami mam takie dni, kiedy czuję się brzydko czy grubo ale i tak próbuję nadrobić ułożonymi włosami czy makijażem :)

Spróbuj, zobaczysz pozytywną reakcję otoczenia,a zwłaszcza przyszłego męża, który stwierdzi, że jego kobieta jest rzeczywiście seksbombą i niepotrzebnie to ukrywa :)
chcialabym zaczac ubierac sie elegancko a nie ciagle te sweterki, chcialabym ubierac sukienki takie eleganckie, ale myslicie, ze nie bedzie to wygladac glupio jak z dnia na dzien tak sie odszczele normalnie na zajecia na uczelni? nie lubie sie rzucac w oczy... krepuja mnie ludzie z grupy, ja jestem z malej wioski, nie obyta w takim miescie.....ciezko mi z tym troche:/
A kto ci każe nagle, z dnia na dzień? Zacznij od małych elementów. Na pewno prędzej czy później ktoś coś zauważy i powie, ale najpewniej będzie to pozytywne, więc nie bój się komplementów :)
Ja przez całe liceum byłam 'chłopczycą', wiecznie w bojówkach, spodniach moro, adidasach, czarnych t-shirtach, zero makijażu itd.. Po maturze przeszłam jakąś metamorfozę wewnętrzną :D, przerzuciłam się na spódnice (w których wyglądam o wiele korzystniej), bluzki z dekoltem, sweterki, zaczęłam się malować, do studniówki zapuszczałam włosy więc były dłuższe niż zazwyczaj, do tego buty na lekkim obcasie i od wielu znajomych słyszałam komplementy itd. ;) Na początku trochę się dziwili ale później się przyzwyczaili.

Tak jak frengers mówi, może zacznij od małych kroczków. ;) Raz inaczej się pomaluj, raz pokombinuj coś z włosami, rozpuść je albo zrób  koka (w końcu będą spięte, wiec powinno być wygodnie). Kup sobie jakąś 'kobiecą' bluzkę i załóż ją do dżinsów, w których czujesz się pewnie. Później zamienisz je na spódnice. ;) Kup sobie buty na obcasie, nie musi to być jakaś wielka szpila, bo szybko wylądują w szafie. Znajdź takie żeby były wygodne i sprawdzały się na co dzień.
dziekuje Wam bardzo za rady:* nie ma jak Wy babeczki:* czuje, ze przyszedl moj czas, zeby cos w sobie zmienic.  choziaz bardzo ciezko mi to przychodzi, kupie sobie jakies rzeczy a pozniej wstydze sie to zalozyc, chcialabym byc bardziej powazna w oczach moich znajomych, tym bardziej , ze biore ten slub i glupio tak wygladac dalej jak malolata. sprobuje, a co mi tam :P jutro zrobie sobie lekki makijaz , zaczne od tego:*

pozwolę sobie zacytować:

"Przez całe lata seksapil mylnie kojarzono z walorami wizualnymi. Kobieta o wydatnym biuście, wystającej pupie oraz wyraźnym wcięciem w talii może być ładna, mądra i wartościowa, ale wcale nie musi być seksowna! Seksapil to cecha, jakiej nie można sobie kupić w słoiczku czy przeszczepić. Nie jest to jednak cecha wrodzona. Kobieta odkrywa seksapil stopniowo i może go pogłębiać w kolejnych latach życia. 

Dorodne są seksowne 

Czym jest ten cały seksapil? (z angielskiego - sex appeal, czyli atrakcyjność fizyczna, erotyczna). Seksuolodzy odpowiadają niemal jednym głosem: to wszystko przez feromony. To właśnie one pełnią role wabików seksualnych. Nawet jeśli kobieta nie grzeszy zbytnią urodą ani figurą, ale wytwarza dużą ilość feromonów, ma ogromne powodzenie u płci przeciwnej. 

Naukowcy mają jednak inne zdanie. Od ponad pół wieku nie potrafią znaleźć jednoznacznego dowodu potwierdzającego ich istnienie. Ich zdaniem seksapil to raczej stan umysłu, poczucie własnej wartości i miłość do własnego ciała. Kobieta świadoma swojej urody obwieszcza to całemu światu - gestami, sposobem mówienia czy poruszania się. Catherine Zeta-Jones, Sarah Jessica Parker czy Madonna nie są oszałamiającymi pięknościami, a mimo to mężczyźni szaleją na ich punkcie. Z kolei Gwyneth Paltrow, Natalie Imbruglia czy Norah Jones są piękne, ale nie tryskają seksapilem. To, że seksapil ma niewiele wspólnego z wyglądem, potwierdzają uczeni z uniwersytetu w Saint-Louis. Ich badanie polegało na prezentowaniu grupie mężczyzn dziesięciu rysunków różnych kształtów kobiecych. Panowie mieli wybrać spośród nich swój wymarzony model sylwetki. Niemal wszyscy sięgali po kobiety dorodne, a niekiedy nawet trochę puszyste. 

Ubrana w czerwoną szminkę 

Rady seksuologów może nie są szalenie odkrywcze i wysublimowane, ale stosowane regularnie przynoszą ponoć zadziwiające efekty. Nieśmiałe i zakompleksione panie powinny zacząć od... rozebrania się. Najpierw wystarczy, jeśli rozbiorą się wieczorem przed pójściem spać. Wyrzućcie raz na zawsze tę flanelową piżamę w kratę, legginsy, ciepła bluzę i wełniane góralskie skarpetki! Jeśli wam zimno, przykryjcie się dodatkową kołdrą lub kocem. Ważne jednak, abyście zaczęły spać nago. I absolutnie nie ma to nic wspólnego z waszym partnerem. Nawet lepiej będzie, jeżeli będziecie spać nago w samotności - to pozwoli wam oswoić się ze swoim ciałem. Skóra w zetknięciu z pościelą zacznie budzić drzemiące w tobie możliwości. Początkowo będzie ci trudno - chłodno, nieswojo, ale z czasem przekonasz się, że w nagim ciele - twoim ciele - nie ma nic wstydliwego. Kolejnym krokiem jest spanie nago przy swoim partnerze, a następnie wspólna kąpiel czy prysznic. A potem użyj w końcu tej czerwonej szminki, którą kupiłaś w chwili słabości, załóż szpilki i spryskaj nadgarstki perfumami. Nie będzie mężczyzny, który przejdzie obok ciebie obojętnie
.

Artykuł zaczerpnełam i jednej ze stron internetowych. czy nie uważacie kochane kobietki że powinnyśmy zacząc wykorzystywać swój naturalny potencjał- seksapil?? w świecie kobiety przeczytałam, że każda z nas go posiada!!! Powinnysmy go zacząć wykorzystywać - a nóż widelec szybiej znajdziemy swoją druga połówke pomarańczy!!! czekam na wasze opinie, rady,  :)))
Acha jeszcze jedno!!! czujmy się seksowne nie od jutra, czy poniedziałku ale właśnie od teraz!! bo każda z nas ma w sobie to coś!!!!
"


źródło:  http://vitalia.pl/forum11,40356,0_Uwaga_singielki_seksapil.html

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.