Temat: wasze odżywianie-co na to inni?

Witam :)
Tak chodzę sobie po forum i naszła mnie mnie pewna myśl. Mianowicie - co osoby z Waszego otoczenia myślą o Waszym sposobie odżywiania się i dbania o zdrowie/figurę ??
Nie mówię tu oczywiście o dietach typu "600 kcal"

W moim przypadku jest tak, że mój facet bardzo często mi mówi, że mnie podziwia i jest szczęśliwy,że zdrowo jem. A to dlatego, że potrafię zdrowo żyć, lubię o siebie dbać (jedząc dobrze i ćwicząc) i że dzięki temu zawsze będę wyglądać ładnie i będą bardzo zadbaną kobietą.
Tylko wspomina mi też, że czasami jest mu mnie szkoda jak odmawiam sobie słodyczy, pizzy i innych przysmaków, kiedy on wie, że ja mam na to ochotę. I że powinnam sobie pozwalać czasami na takie coś, bo nic mi to nie zaszkodzi.
No niestety jest w tym prawda ale mimo wszystko trzymam się swoich postanowień :)
Jego słowa mnie bardzo budują :)

Jeśli chodzi o znajomych, to koleżanki często mi mówią, że nie powinnam tak przesadzać z tym, że nie jem rzeczy "zakazanych".
Ale jeśli któraś postanowi przejść na dietę lub jest ciekawa co zrobić żeby zdrowiej jeść, zawsze pytają mnie o radę.
To zabawne, że przez styl jedzenia, inni ludzie odbierają mnie jako jakiegoś lekarza dietetyka :D

Rodzice? Tata się nie odzywa, a mama - jak to mama - kiedy krzątam nosem, że dodaje za dużo tłuszczu do potraw - zaczyna mówić, że jestem nienormalna i że ona mi zaraz pozabiera wszystkie te moje jogurty/serki i zacznę normalnie jeść. A jak nic się nie odzywam i jem z zadowoleniem jej obiadki, to ani trochę jej nie przeszkadza, że przy reszcie trzymam się swoich zasad. I zrozum tu mamę

A jak to jest u Was??:)
menthe
Byłam na diecie 1000 kcal, pozniej stabilizacja.. ograniczylam bardzo tluszcze i teraz mam za swoje :| ale od grudnia jem juz bardzo duzo, noramlnie, pewnie grubo ponad 2000kcal.. za tydzien mam wizyte u lekarze, dowiem sie co dalej..
"cholera, to napisz mi na kartce, czego nie możesz jeść, a co możesz" ;-) mój chłopak po 5 minutowym namawianiu mnie na obiad, który chciał zrobić ... :p ale już się przyzwyczaił i mnie podziwia,bo on by tak nie potrafił ... teraz próbuję go wyciągnąć na wspólne bieganko :P
malaoliwia - ja też byłam na 1000 kcal i tłuszcze ograniczyłam praktycznie do zera. To głupie ale nawet oliwy ani oleju rzepakowego nie używałam do smażenia, wszyskto było na sucho, bo wydawało mi się, że to zbędne kalorie, a teraz z biegiem czasu im bardziej się wgłębiałam w racjonalne odzywianie tym bardziej wiedziałam, że to był trochę jednak błąd.
Ale widocznie każdy organizm reaguje inaczej :( Szkoda,że u Ciebie skończyło się lekarzem. Daj znać jak będziesz już po wizycie !

yavvie - ale i tak dobrze, że Twój facet dba o to jak jesz i przejmuje się tym :)

Ja miło wspominam jak mój chłopak chciał zrobić dla mnie przyjemność i zrobić kolację :) Wynalazł w internecie przepis na coś lekkiego i zdrowego, zrobił roladki z piersi kurczaka z ogórkiem konserwowym w środku, sosem jogurtowym z czosnkiem, zakuł wykałaczką i ugotował na parze :) A do tego sałatka z wieloma warzywami +sosem z jogurtu + wino :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.