- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 listopada 2017, 11:12
Oglądałam dziś rano w łóżku jakiś program o rezydencjach dla milionerów. Jeden miał w swoim apartamencie taki barek z cukierkami. Co sądzicie? Chciałybyście? Rzecz jasna jak ktoś woli słone przekąski można tam nasypać chipsów i orzeszków. Gdzie trzymacie w domu słodycze i przekąski? Jest na to specjalna szafka?
11 listopada 2017, 22:41
nie trzymam słodyczy na zapas. jak coś kupuję to zjadam.
11 listopada 2017, 22:41
nie mam i nie chciała bym mieć wystarcza mi gorzka czekolada od czasu do czasu.
11 listopada 2017, 23:04
Nie mam zwyczaju kolekcjonowania słodyczy. Jeśli najdzie mnie na coś ochota, po prostu to kupuję. W domu zazwyczaj mam np 1 czekoladę, jakaś paczkę ciastek i to też nie zawsze.
12 listopada 2017, 08:52
Mamy z mężem półkę na słodycze. Mój mąż bez przerwy kupuje różne słodycze i później sam je wyjada. Np. ciastka - ja 1-2, on resztę paczki.
12 listopada 2017, 09:05
Ja uwazam,ze warto miec taka szafke. Kiedys jak ostro tylam nie mialam slodyczy w domu,chodzilam do sklepu ( w drodze stawalam sie jeszcze bardziej wyglodniala ) i kupowalam kilka batonikow. Dobrze miec, ale tez nie za duzo. Paczka ciastek dla niezapowiedzianych gosci wystarczy. Btw. lubie tez jesc cukierki czekoladowe zamiast czekolady, bo wtedy zje sie jednego a czekolada zawsze kusi.
12 listopada 2017, 09:07
O nieee, takie szafki są najgorsze:D My z narzeczonym takiej pokusy nie mamy, na szczęście :) Jak mamy słabość, to kupujemy i jemy na bieżąco. Natomiast Jego mama ma... całą szafeczkę, miseczki, miseczunie... Nie dałabym rady tak na co dzień :)
13 listopada 2017, 00:45
Mam szafkę w kuchni, w której trzymam słodycze, chipsy itp., dopóki nie otworzę paczki, nie jem, ale jak już zacznę, nie potrafię skończyć.
13 listopada 2017, 05:39
nie chciałabym, nigdy nie mam w domu słodyczy bo mi nie potrzebne, gdy się kogoś spodziewam to kupuje np jakieś ciastka i tyle
14 listopada 2017, 21:49
pamietam jak za dzieciaka mielismy taki typowy barek z alkoholem, w ktorym przechowywalismy tez slodycze. jak tylko slyszalysmy z siora, ze mama przekreca w nim kluczyk, od razu sie pojawialysmy pod barkiem.
w tej chwili slodycze trzymamy w slodyczowym koszyku (czekolady, kruche ciastka, jakies wafetlki i batoniki), drugi koszyk mamy zapelniony slonymi przekaskami (chipsy, wafle ryzowe, przerozne orzeszki), a w trzecim sa przyprawy. do slodyczowego nie zagladam, bo nie mam potrzeby, za to ten z waflami i orzechami regularnie i chetnie oprozniam.