© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 października 2017, 16:14
spotkanie było z mojej inicjatywy, więc wychodzę z założenia, że on powinien się odezwać pierwszy. nie mam nic przeciwko w wychodzeniu z inicjatywami, ale muszę wiedzieć, ze ten ktoś jest zainteresowany, żeby się nie narzucać.
po jakim czasie ciszy od spotkania uznajecie, że nic z tego?
30 października 2017, 09:13
Z mojego doświadczenia skromnego wiem, że jeżeli mężczyzna jest zainteresowany to odzywa się od razu po spotkaniu, choćby z zapytaniem co teraz porabiasz, czy dotarłaś bezpiecznie do domu, o ile wracałaś sama :)
Mój maż odezwał się 20 minut odkad mnie odwiózł do domu ... :) ale od razu zaiskrzyło i wiedzieliśmy, że to jest TO - jak widać skończyło się ślubem :)
Z reguły, gdy ktoś się nie odzywał 1-2 dni to już potem się nie odezwał :)
Edytowany przez sandrine84 30 października 2017, 11:54
30 października 2017, 09:42
Ja tam w żadne 3 dni nie wierzę. Jak facet się nie odezwie jeszcze tego samego dnia po randce, ewentualnie następnego dnia, to nie nastawiam się na nic więcej.
Moze sa wyjatki, ale moje dosc mizerne doswiadczenie na polu randkowym pozwala wysnuc podobne wnioski.
30 października 2017, 18:21
Moze sa wyjatki, ale moje dosc mizerne doswiadczenie na polu randkowym pozwala wysnuc podobne wnioski.Ja tam w żadne 3 dni nie wierzę. Jak facet się nie odezwie jeszcze tego samego dnia po randce, ewentualnie następnego dnia, to nie nastawiam się na nic więcej.
W wyjątki też nie wierzę :) Jeśli facet stosuje jakieś denne serialowe zasady 3 dni, to dla mnie jest to zwykły podrywacz i wtedy ja nie mam ochoty na kontynuowanie tej znajomości. No chyba że ten wyjątek, to że wpadł pod autobus wracając do domu ;) - ale z takim czymś się jeszcze nie spotkałam :)
