- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 października 2017, 15:41
hej dziewczyny.
Znacie kogos kto mial plagiat z praca licencjacka? Jak to dziala? Jutro mam strawdzenie , strasznie sie boje :( pizalam sama ale wiecie zawsze stres jest
Dzieki za odpowiedzi
29 października 2017, 15:46
Mojemu koledze wyszedł plagiat, bo glupol myślał, że w swojej pracy magisterskiej może używać treści że swojej pracy licencjackiej bez cudzyslowow i przypisów Pracę poprawił, zapłacił 100zl za ponowne sprawdzenie i obronił w terminie.
29 października 2017, 15:47
Dwum osobą z mojej grupy wyszedł plagiat. Jedna chyba bardzo dużo miała obrazów albo wykresów bez modyfikacji tego a druga po prostu przepisywała zdanie w zdanie z książek, jakieś tam fragmenty. Plagiat nic strasznego... jak Ci wyjdzie to będzie zaznaczone na czerwono fragmenty tekstu które trzeba poprawić.
Edytowany przez Kusia2017 29 października 2017, 15:50
29 października 2017, 15:50
Koleżanka miała, kazali jej poprawić w ileś tam dni i wszystko okej było.
29 października 2017, 16:23
u nas nawet jak wyszedł w iluś tam procentach plagiat to promotor oceniał czy to plagiat i wtedy trzeba było poprawić, ale ja nie znam takiej osoby
29 października 2017, 16:42
skoro sama pisalas to nie wiem czego sie boisz, chyba wiesz czy pisalas czy spisywalas bez podania zrodla.
29 października 2017, 18:52
ja sie nie balam...ponad 50 stron zajely mi wyliczenia, wiec nie bylo mowy o plagiacie. Dalam zas zdjecia, wszedzie podalam zrodla. Sama wymyslalam rozdzialy i w stu procentach sama pisalam..... Zalowalam, ze na napisanie tej pracy mialam niespelna trzy tygodnie. Praca magistersko inzynierska zajela mi 150 stron, a wyszloby mi i wiecej. Nie zglebilam tematu tak jak chcialam...Ale ja mam pisane i czuje, ze wyszloby mi sto stron jeszcze.... Tylko brak czasu mnie powstrzymal. Slyszalam u siebie na kierunku, ze komus udowodnili plagiat. Zostal wyrzucony ze studiow bez mozliwosci robienia ponownie dyplomu.
Ja znam dwie osoby którym wyszedł plagiat, jedna musiała poprawić, bo to rzeczywiście był plagiat. Druga nie musiała, promotor ocenił pozytywnie. W przypadku plagiatu zawsze musi to ktoś ocenić, nie ufa się raczej tak ślepo programowi. Jeżeli pisałas sama to zupełnie nie masz się czym przejmować :)
30 października 2017, 08:40
Jak pisałaś sama to czego się boisz? Zupełnie to dla mnie niezrozumiałe. Ja sama napisałam licencjat i potem obie magisterki jednocześnie i nawet przez myśl by mi nie przeszło, że moja praca może być w jakiś sposób podejrzana.