Temat: Plagiat- praca licencjacka

hej dziewczyny. 

Znacie kogos kto mial plagiat z praca licencjacka? Jak to dziala? Jutro mam strawdzenie , strasznie sie boje :( pizalam sama ale wiecie zawsze stres jest 

Dzieki za odpowiedzi

Mojemu koledze wyszedł plagiat, bo glupol myślał, że w swojej pracy magisterskiej może używać treści że swojej pracy licencjackiej bez cudzyslowow i przypisów (smiech) Pracę poprawił, zapłacił 100zl za ponowne sprawdzenie i obronił w terminie. 

Dwum osobą z mojej grupy wyszedł plagiat. Jedna chyba bardzo dużo miała obrazów albo wykresów bez modyfikacji tego a druga po prostu przepisywała zdanie w zdanie z książek, jakieś tam fragmenty. Plagiat nic strasznego... jak Ci wyjdzie to będzie zaznaczone na czerwono fragmenty tekstu które trzeba poprawić. 

Koleżanka miała, kazali jej poprawić w ileś tam dni i wszystko okej było. 

u nas nawet jak wyszedł w iluś tam procentach plagiat to promotor oceniał czy to plagiat i wtedy trzeba było poprawić, ale ja nie znam takiej osoby

skoro sama pisalas to nie wiem czego sie boisz, chyba wiesz czy pisalas czy spisywalas bez podania zrodla.

RybkaArchitektka napisał(a):

ja sie nie balam...ponad 50 stron zajely mi wyliczenia, wiec nie bylo mowy o plagiacie. Dalam zas zdjecia, wszedzie podalam zrodla.  Sama wymyslalam rozdzialy i w stu procentach sama pisalam..... Zalowalam, ze na napisanie tej pracy mialam niespelna trzy tygodnie. Praca magistersko inzynierska zajela mi 150 stron, a wyszloby mi i wiecej. Nie zglebilam tematu tak jak chcialam...Ale ja mam pisane i czuje, ze wyszloby mi sto stron jeszcze.... Tylko brak czasu mnie powstrzymal.  Slyszalam u siebie na kierunku, ze komus udowodnili plagiat. Zostal wyrzucony ze studiow bez mozliwosci robienia ponownie dyplomu. 
oj, Rybka, Rybka.... Nie wiem co mnie w Twojej wypowiedź najbardziej rozbawilo, nie mogę sie zdecydować. Postawie chyba jednak na to, że włożyłas tu solidna garść przechwalek, a nawet jedno zdanie nie ma nic wspólnego z odpowiedzią na pytanie.

Ja znam dwie osoby którym wyszedł plagiat, jedna musiała poprawić, bo to rzeczywiście był plagiat. Druga nie musiała, promotor ocenił pozytywnie. W przypadku plagiatu zawsze musi to ktoś ocenić, nie ufa się raczej tak ślepo programowi. Jeżeli pisałas sama to zupełnie nie masz się czym przejmować :)

Jak pisałaś sama to czego się boisz? Zupełnie to dla mnie niezrozumiałe. Ja sama napisałam licencjat i potem obie magisterki jednocześnie i nawet przez myśl by mi nie przeszło, że moja praca może być w jakiś sposób podejrzana. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.