- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 października 2017, 13:07
Cześć! Ostatnio otrzymałam mandat w tramwaju za jazdę bez biletu. Miałam bilet (ulgowy) oraz legitymację, ale nie zdążyłam go skasować. Wsiadłam do tramwaju, drzwi się zamknęły, a gdy ruszył zapowiedziano kontrolę biletów. Podbiegłam do najbliższego kasownika, ale wszystkie były zablokowane na czas kontroli. Podszedł do mnie młody kontroler, poprosił o legitymację i dowód i wypisał mandat. Pokazałam mu ważny bilet, ale to nic nie dało... Powiedział mi, że mogę się odwoływać. Tak też zrobiłam - napisałam mail. Ale nie dostałam na niego odpowiedzi (mają ponoć na to 30dni.)
Jestem młodą osobą, pracującą i uczącą się i nie ukrywam, że mandat za ponad 100zł wystawiony nie do końca słusznie, popsuł mi humor. Miałam przy sobie nieskasowany bilet, ale otrzymałam mandat za brak biletu. Nie zdążyłam go jednak skasować.
Czy komuś z was udało się odwołać od mandatu? Czy dobrze zrobiłam, że się odwołałam? Wiem, że bilet powinno się skasować zaraz po wejściu do tramwaju, ale ja nie zdążyłam.
29 października 2017, 13:17
dziwna sprawa. Tez raz miałam podobną sytuację, ale jechałam na miesięcznym. Drzwi się zamknęły, kanary sprawdzały tylko tym co wcześniej jechali,a grupę, która wsiadła tylko zapytali czy wsiadali na tym przystanku i nic nie sprawdzali( bo jak mieli oni skasować bilet, skoro przy wsiadaniu były już zablokowane kasowniki)
Edytowany przez be.fit.2015 29 października 2017, 13:18
29 października 2017, 14:13
bilet nieskasowany to brak biletu. wiem że się odwołałaś, ale w takich sytuacjach pisze się, że weszłaś do tramwaju tuż przed odjazdem, niezwłocznie podeszłaś do kasownika by skasować bilet - i wówczas w tym momencie zapowiedziana została kontrola, a kasowniki zostały zablokowane. nie miałaś z ich winy wystarczająco dużo czasu by skasować bilet, zwróciłaś uwagę kontrolerowi, ale i tak wypisał ci mandat. często w tramwajach są kamery, więc możesz wnieść o przejrzenie nagrania z kamery z danego dnia, godziny, numer tramwaju, pomiędzy jakimi przystankami. no chyba że była inna sytuacja i ty serio zwlekałaś ze skasowaniem biletu, wtedy to głupio się tak stawiać bo na nagraniu będzie widać wszystko jak na dłoni.
29 października 2017, 14:26
bilet nieskasowany to brak biletu. wiem że się odwołałaś, ale w takich sytuacjach pisze się, że weszłaś do tramwaju tuż przed odjazdem, niezwłocznie podeszłaś do kasownika by skasować bilet - i wówczas w tym momencie zapowiedziana została kontrola, a kasowniki zostały zablokowane. nie miałaś z ich winy wystarczająco dużo czasu by skasować bilet, zwróciłaś uwagę kontrolerowi, ale i tak wypisał ci mandat. często w tramwajach są kamery, więc możesz wnieść o przejrzenie nagrania z kamery z danego dnia, godziny, numer tramwaju, pomiędzy jakimi przystankami. no chyba że była inna sytuacja i ty serio zwlekałaś ze skasowaniem biletu, wtedy to głupio się tak stawiać bo na nagraniu będzie widać wszystko jak na dłoni.
Ja bym nie przyjela mandatu i nie dala dowodu. Od razu poprosilabym o wezwanie policji i przejrzenie nagrania. Oczywiscie tylko w sytuacji gdyby to byla prawda.
Jesli juz przyjelas odwolalabym sie, tak jak kolezanka wyzej napisala, proszac o przejrzenia nagrania z kamer.
29 października 2017, 18:25
masz rację dlatego dobrze ze się odwołałaś, trochę inna sytuacja została opisana tu:
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1076124,zaku... - w gazecie prawnej,
chodzi o to że tu też człowiek nie miał wpływu na brak biletu
powołaj się na nagrania, na pewno mają
i nie wiem czy nie lepiej na piśmie z podpisem się odwołać niż mailem, ale w sumie nie wiem co masz w pouczeniu odwołania i pilnuj terminu 30 dni,
29 października 2017, 19:29
Jeśli faktycznie od razu po wejściu do tramwaju poszłaś skasować bilet i był zablokowany to uznają to. Jeśli wsiadłaś, wyjęłaś telefon żeby na niego spojrzeć albo rozejrzałaś się za miejscem siedzącym zamiast pójść skasować bilet to nie uznają. Także przypomnij sobie jak to wyglądało, jeśli wiesz, że masz rację to powołuj się na monitoring.
30 października 2017, 11:21
W moim mieście kobieta nie przyjęła mandatu, była sprawa w sądzie i wygrała.