Temat: Zniszczony złoty pierścionek

Ja bym powiedziała że raczej celowo. Złoto nie jest tak delikatnym metalem aby upadek z takiej wysokości doprowadził do takiego uszkodzenia. 

Zoloto jest kruche, mam kilka rzeczy zlotych np kolczyki ktore mi sie polamamy /pekly/

Wygląda jak zrobione celowo. Mi spada biżuteria i nie pęka. 

Kruszy się, przeciera, przerywa (łańcuszki), ale nie pęka. Jest opcja że ktoś to zrobił celowo?

Mnie w identyczny sposób pękł kiedyś srebrny pierścionek (wiem, że materiał inny, ale złoto też jest kruche). Nawet go nigdzie nie upuściłam, zdjęłam pęknięty i nie mam pojęcia jak się zepsuł. 

Idź do złotnika i zapytaj. Obejrzy pod mikroskopem i będzie wiedział, czy to materiał źle "wytoczony", czy ktoś mu pomógł :) 

Kiepska robota, kijowy złotnik go robił. Niech zgadnę, kupiony był od jakiegoś jubilera, nie żadna duża firma typu Apart? 

mi pękł. Być może przetarl się i poszedł w pierony. Także nie trzeba się doszukiwać  czyjejś winy. 

Akurat obecny Apart to badziew w porównaniu do porządnego miejscowego jubilera. 10 lat temu Apart to było coś, ale teraz ? Zwykła sieciówka, żadna ręczna robota na zamówienie. 

Co do złota mnie kiedyś kilkukrotnie upadł złoty pierścionek  oraz obrączka z 7 piętra na chodnik  i nic sie nie stało. 

Może to być celowa robota, ale pytanie w jaki sposób ktoś go zniszczył, na pewno nie przeginając, bo brak deformacji, jedynie to mógł przeciąć, a jak przeciął to jak powinno wyglądać miejsce przecięcia, czy np  nie powinno być na brzegach nieco spłaszczone ? 

Może być teąz tak, że w tamtym miejscu byl spaw i to dość kiepski, więc sam pierscionek sie rozleciał pod wpływem uderzenia w najsłabszym miejscu, czyli na łączeniu. Jak popatrzę dobrze pod światło to widzę w mojej obrączce od wewnątrz gdzie jest spaw.

kupiony był w yes