Temat: Jak radzicie sobie z komplusami ?

Hej wszystkim ! Powiedzcie mi jak Wy sobie radzicie z komplusowym jedzeniem, bo ja już nie daję rady, ciągnie się to już bardzo długo i choć chcę przestać to jest to silniejsze ode mnie, niby motywację mam ogromną ale jak co do czego przychodzi to klapa. Kiedyś już udało mi się schudnąć 34 kilogramy, przez komplusy przytyłam, na szczęście nie aż tak dużo bo około 7, 8 kilogramów, ale psychicznie czuję się z tym bardzo źle i nie potrafię z tym walczyć. Błagam pomóżcie mi bo jestem zdesperowana
ja napisałam o tym w tym wątku -> http://vitalia.pl/forum11,93943,0_Ku_przestrodze_i_nadzieji_historia_nr_2__kompuls-_bed.html
Kiedy czujesz, że idzie kompuls zjedz miske kapusty kiszonej czy zwykłej chrup coś - marchewki zmęczysz się a możesz zjeść nawet ich 10!
Wypij 2 szklanki wody od razu lub herbaty  - zapchasz się.
Staraj się zająć czymś innym, nie myśl o jedzeniu. Czytaj książkę, idź na spacer, zrób cokolwiek aby Cię odciągnęło od jedzenia. Nie przebywaj w kuchni gdy nie musisz.

ja stosowałam właśnie metodę z marchewami- po 4 dużych masz DOŚĆ żarcia na długi czas : D albo kapusta kiszona- ta jest w dodatku przepyszna a z tego co się orientuję to ma jakies 30 kcal na 100 gram, nieźle zapycha.

Natomiast metoda, która działała na mnie najlepiej- czekałam 15 minut, jeśli za 15 minut ochota na coś mi nie przeszła i już wiedziałam że nie dam rady, to wychodziłam z domu bez pieniędzy, no brałam ze sobą tylko papierosy( nie polecam).

Z dumą się pochwalę, że się wyleczyłam :)

Ja właśnie dziś kupiłam sobie cukierki, jeden ma 3kcal i mam zamiar je jeść właśnie w momentach, gdy nie będę się mogła powstrzymac od słodyczy czy napadu apetytu. W końcu chyba lepsze cukierki niż kompuls :D Zobaczymy, czy coś pomoże ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.