Temat: pielęgnacja twarzy - prawda czy ściema?

Próbowała któraś z was tej koreańskiej pielęgnacji twarzy? Faktycznie efekty są takie super czy to jest po prostu zwykły chwyt marketingowy producentów żeby głupie baby z zachodu wykupywały pół drogerii i używały 20 kosmetyków na raz wierząc że będą wyglądać ja Azjatki?

Oglądałam ostatnio na yt kanał jakiejś babki mieszkającej w Japonii i ona mówiła, że koreańskie kosmetyki to zaraz po chińskich największe gó**o i że koreanki nie chcą nawet tego za darmo. A w Polsce ostatnio gdzie się nie pójdzie wszędzie kosmetyki koreańskie, maseczki koreańskie itd

A może ma któraś z was jakąś znajomą Azjatkę i wie czego ona tak naprawdę używa?

Ja stosuję koreańską pielęgnację, ale wykorzystując polskie kosmetyki i pomijając etap esencji (bo są koszmarnie drogie). Nie widzę jakiejś szokującej zmiany. Moim problemem są rozszerzone pory i duża produkcja sebum. Koreańska pielęgnacja tego nie zmieniła.

Ja po prostu przestaję używać jakichkolwiek kosmetyków, tylko naturalne mydło. Jeszcze krem, ale powoli od niego odchodzę i przerzucam się na naturalne hydrolaty/olejki, ale w sumie mam zamiar ich używać tylko wtedy, kiedy moja skóra będzie potrzebować. Nigdy nie miałam tak ładnej cery, zero problemów. Już myślałam, że mam AZS, bo moja skóra wyglądała jak łuska, a wystarczyło odstawić całą chemię...

Azjatki mają całkiem inną skórę niż my-kiedyś oglądałam program że tam byle chłopka będzie miała lepszą cerę bez wielkich zabiegów niż my z wszelakimi staraniami i chodzeniem na zabiegi odmładzające...

Trzeba dbać o skórę zanim będzie za póżno(bo wtedy to już musztarda po obiedzie) ale bez przesady....cudów nie ma (no w pewnym stopniu są- medycyna estetyczna hahahah.....)

Po przeczytaniu ksiazki "Sekrety urody koreanek" (czy cos takiego) rzucilam sie na koreanskie oczyszczanie twarzy, przy czym uzywalam kosmetykow polskich i azjatyckich. Po 2 tygodniach wysyfilo mnie okrutnie, takiej cery nie mialam chyba od mlodzienczych lat. Wrocilam do swoich poprzednich rytualow (czyli np. koniecznie mydlo do mycia twarzy) i skora sie uspokoila. 

Mysle, ze sekret koreanek (ogolnie Azjatow) tkwi nie tylko w pielegnacji twarzy. To tez geny i dieta.

Ja tam najpierw mokrymi chusteczkami scieram makijaz, potem olejkiem do demakijażu myje, poprawiam zelem. Potem skore przecieram tonikiem, nastepnie aloesem, spryskuje woda rozana i na to krem naturalny. Cera mi sie poprawila (rok temu mnie po kremie naturalnym wysypało). Ale ukojenie cery, to zasluga aloesu. Zauzaylam, ze po zelu z holikaholika skore mialam czerwona, po innych zelach aptecznych tez, a przywiozlam sobie aloes z Fuerty 99,9% reszta woda i jest zajebisty. Na kompletna pielegnacje koreanska bym się nie skusila :) za duzo roboty. Zresztą azjatki maja lepsza cere. Mam kolezanke z Korei Południowej, ma 40 lat a wyglada na 30. Cere ma czysta, bez krost, nie uzywa wgl kosmetykow kolorowych.

najwazniejsza jest dieta plus im mniej kosmetykow tym lepiej

mam najzwyklejszy krem nawilzajacy (dostalam w pracy), makijaz zmywam olejem kokosowym (choc slyszalam , ze moze blokowac pory wiec jak uzbieram sano to kupie jojoba), dobry cleanser i tyle. zrezygonowalam z podkladu, bo zapychal pory i uzywam tylko korektora plus puder. no i dieta, bardzo duzo to daje jednak. 

Pasek wagi

Mi koreanska pielegnacja nie pomogla wcale :(   (tlusta cera, zapchane pory i tradzik) a stosuje juz od kilku miesiecy.  Dokoncze kosmetyki i sprobuje moze naturalna pielegnacje. 

ja zaczęłam używać naturalnych kosmetyków. Poprawa jest znaczonych, m.in. Mniej rozszerzonych porów 

Po prostu używam kosmetyków, które poprawiają wygląd mojej cery i sprawiają, że wygląda zdrowo, młodo i promiennie.

Nie zwracam uwagi czy są to kosmetyki koreańskie, polskie, amerykańskie czy z Zimbabwe 😆 Ale np. mój demakijaż to bardzo złożona sprawa, bo używam jednocześnie oliwki/olejku, żelu myjącego/peelingu i płynu micelarnego. Każdy krok przeplatany jest opłukaniem twarzy zimną wodą. Na koniec wiadomo: tonik, żel aloesowy, serum i krem. 

Ktoś mógłby napisać, że to przesada, ale taka pielęgnacja sprawdza mi się w stu procentach ✌🏻

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.