Temat: dla kogo to wszytsko

wiem wiem 99 procent z was powie że odchudza się dla siebie ale ja mam takie pytanie bo ja na przykład odchudzam się jeszcze  dla męża bo  chce żeby miał ładna żonę :)macie jeszcze jakąś inną intencję odchudzania się? taką ukrytą ?bo jakby na to nie patrzeć z odchudzaniem jest jak z rzucaniem alkoholu :)
Żeby wszystkich szlag trafił z zazdrości :):):)
odchudzam sie dla siebie..dlaczego?troche z zazdrosci innym chudym...troche przez to ze spodnie sa biodrowki i niestety sie z nich wylewa...robie to po to by mi sie milo patrzylo na siebie w lustrze..by wyjsc raz w stroju kapielowym i sie nie wstydzic...robie to po to by wygrac ze swoimi kompleksami....i chcialabym sie podobac swojemu facetowi...on mowi ze jestem sliczna ..ale ja sie inaczej widze
No ja się odchudzam dla siebie , żeby dobrze się czuć w swoim ciele , ale także dla chłopak ; ) No i nie ukrywam , że chętnie zobaczyłabym zazdrość w oczach byłego ; )(Ostatnio napisał mojemu chłopakowi ze jego laska wazy 45  a ja 60 ; / (Tak naprawę ona waży 54 ale to nic ))
Pasek wagi
Odchudzam się:
- by nie mieć zadyszki przez dodatkowe kilosy na 4 piętro
- by mój luby cieszył się ładną, szczupła, zadbaną kobietą pewną siebie i swoich możliwości (niestety do tego jeszcze daleka droga, ale nie mówię hop!)
- by czuć się dobrze we własnym ciele
- by inni którzy we mnie nie wierzyli zostali zaszokowani moim odchudzonym, nowym "ja"
- by czuć się pewnie i seksownie
- by udowodnić sobie, że potrafię przezwyciężyć swoje widzimisię i jestem w stanie dużo sobie odmówić, by osiągnąć cel.
\

Hmm. Ja po prostu kiedy czuję się ładna to mam po prostu świetne samopoczucie.

Ale jeśli czuję, że coś mi się wylewa ze spodni to od razu nie jest zbyt fajnie . Więc w sumie odchudzam się też dla chłopaka. On akceptuje mnie taką jaką jestem, ale przynajmniej będzie mnie częściej widział w dobrym humorze. ;)

mi też mąż mówi że jestem ładna itp ale co innego ma mi powiedzieć:) ja tez robie to dla siebie żeby iśc do sklepu i nie słyszeć takich dużych rozmiarów nie mamy :(
Przede wszystkim zmobilizowalam sie,poniewaz:
-zaczely dokuczac zylaki(mam tendencje genetyczna)
-bol kolana("wyskakuje"ze stawu)
-problem z kupieniem ubrac,w ktorych nie wyglad sie jak worek ziemniakow
-nie wstydzic sie siebie
Kazda z Nas ma inne powody,zeby zadbac o siebie i kazdy powod jest dobry.
Na pierwszym miejscu odchudzam się dla siebie
- chcę dobrze czuć się we własnej skórze
-chcę kupować ciuchy jakie mi się podobają
-chcę być zdrowa i długo żyć
-chcę być bardziej sprawna fizycznie
-nie chcę się wstydzić

Kolejne pobudki chcę się podobać męzowi i by był dumny ze mnie że dałam radę.
Chcę by moje dziecko miało szczęsliwą i szczupłą mamę bo nie chcę by się z niego śmieli w szkole że ma mamę grubasa.
Chcę pokazać wszystkim niedowiarkom że potrafię.

To tyle i aż tyle :)
i każdy nowy powód który tu piszecie jest dla mnie motywujący :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.