Temat: Azjatki vs nasze polskie celebrytki - wygląd

Chciałam zwrócić uwagę jak różnica w dbaniu o urodę wpływa na nasz wygląd.Widać że u nas stawia się na botoks i wypełniacze lub jak kto woli diety zmieniające rysy twarzy ;)

Zakładam że znajdzie się osoba twierdząca że Azjatki tak mają 

ale nie jest to prawdą,żeby się nie rozpisywać;bardzo ważną zasadą jest to że zmarszczek się nie zwalcza tak jak u nas tylko zapobiega ich powstawaniu.

Ja mam 22 lata i dbanie o siebie traktuję jak hobby,po prostu to uwielbiam a fakt że nie mam zmarszczek mimicznych to można powiedzieć efekt uboczny całej tej przyjemności chociaż jest to też moim celem,więc łączę pożyteczne z przyjemnym.

Ciekawi mnie co o tym sądzicie i na jaką pielęgnację stawiacie?Opiszcie też jak same dbacie o siebie :)

Maja Sablewska,wiek 37 lat.

Ha Ji-Won wiek 39 lat

Edyta Górniak 44 lata

Ziyi Zhang wiek 38 lat

Margaret wiek 26 lat

Angelababy wiek 28 lat

Doda wiek 33 lata

Zhou Xun wiem 42 lata

Małgorzata Rozenek wiek 39 lat

Ewa Minge wiek 50 lat

Gong Li wiek 51 lat

Z tego co mi wiadomo to w Korei Południowej przeprowadza się największą ilość operacji plastycznych na świecie (tajemnica).

A wśród naszych celebrytek jest po prostu moda na glonojada.

22 lata i zero zmarszczek? Wow! Jestem pod wrazeniem!

Zart!

Poczekaj do 30+ (o ile masz dobre geny, bo jak kiepskie to duzo wczesniej) i wtedy wrocimy do tematu "odpowiednia pielegnacja zatrzymuje czas".

Owszem, pielegnacja jest wazna. Pomaga utrzymac skore w dobrej kondycji, ale zeby dobrze wygladac okolo 40 to musi byc pielegnacja plus dobre geny. Zadne czary.

Ps te panie na zdjeciach - wiesz dokladnie co ktora robila z twarza i jak inwazyjnie, czy moze wierzysz na slowo, ze one nic nie wstrzykiwaly i nie poprawialy, chociaz na pierszy rzut oka widac, ze jest inaczej

najpierw pomyślałam, że Ty Adasiowi pozazdrościlaś, ale Ty tak chyba powaznie ;)

no więc... mnie się zmarszczki mimiczne odkształcilły w wieku 37 lat (wcześniej opadły mi poliki po schudnięciu, ale to inna sprawa), więc te Twoje 22 lata... :D Swiadoma pielęgnaację zaczełam jakiś 8 lat temu raptem, nie sądzę, aby to miało odłożyć starzenie w czasie, po prostu pozwoli nie zestarzeć sie przedwcześnie. Natomiast panie na zdjęciach, cóż, u nas modniejsze są wypełnienia, w Azji naciągania, jedna cholera w sumie.

LinuxS napisał(a):

22 lata i zero zmarszczek? Wow! Jestem pod wrazeniem!Zart!Poczekaj do 30+ (o ile masz dobre geny, bo jak kiepskie to duzo wczesniej) i wtedy wrocimy do tematu "odpowiednia pielegnacja zatrzymuje czas".Owszem, pielegnacja jest wazna. Pomaga utzrymac skore w dobrej kondycji, ale zeby dobrze wygladac okolo 40 to musi byc pielegnacja plus dobre geny. Zadne czary.Ps te panie na zdjeciach - wiesz dokladnie co ktora robila z twarza i jak inwazyjnie, czy moze wierzysz na slowo, ze one nic nie wstrzykiwaly i nie poprawialy, chociaz na pierszy rzut oka widac, ze jest inaczej

A powinieneś być ponieważ w tym wieku ludzie mają zmarszczki mimiczne.Może nie wstrzykują,istnieją wypełniacze bez wstrzykiwania.

Ale....ale ludzie między rasami się różnią i bzdurą jest mówienie, że azjatki i białe kobiety mają taką samą skórę i starzeją się tak samo. Na tej samej zasadzie idiotyzmem jest porównywanie np. włosów arabek czy hindusek do włosów białych kobiet, szukając przyczyn różnic w pielęgnacji, czy porównywanie ciał murzynek (mięśnie chyba im rosną od czesania włosów i podnoszenia sztućców ) do ciał kobiet innych ras.

Przykładowo te poduszeczki tłuszczu na około oczu, które ma większość azjatów i które potem trzeba chirurgicznie dziabać, żeby uzyskać podwójną powiekę na pewno pomagają zachować młodzieńczy wygląd oczu.

aranela napisał(a):

LinuxS napisał(a):

22 lata i zero zmarszczek? Wow! Jestem pod wrazeniem!Zart!Poczekaj do 30+ (o ile masz dobre geny, bo jak kiepskie to duzo wczesniej) i wtedy wrocimy do tematu "odpowiednia pielegnacja zatrzymuje czas".Owszem, pielegnacja jest wazna. Pomaga utzrymac skore w dobrej kondycji, ale zeby dobrze wygladac okolo 40 to musi byc pielegnacja plus dobre geny. Zadne czary.Ps te panie na zdjeciach - wiesz dokladnie co ktora robila z twarza i jak inwazyjnie, czy moze wierzysz na slowo, ze one nic nie wstrzykiwaly i nie poprawialy, chociaz na pierszy rzut oka widac, ze jest inaczej
A powinieneś być ponieważ w tym wieku ludzie mają zmarszczki mimiczne.Może nie wstrzykują,istnieją wypełniacze bez wstrzykiwania.

Nie chce zabrzmiec jak pani w tematach "mam 40 lat ale prosza mnie o dowod", ale duzo zalezy od genow. Ja do 30 kompletnie nic nie uzywalam, bo moja skora zle toleruje kremy i pielegnacje ogolnie, wiec sobie podarowam, i ku mojemu zdziwieniu, podobnie jak u Cyricy zmarszczki zauwazylam duzo po 30, czyli statystycznie pozniej niz rowiesniczki. Rowiesniczki, ktore dbaly o cere regularnie. Szczescie na loterii z genami. Rodzinne. Niemniej jednak wiem, ze duza czesc musi dbac, by osiagnac to co ja dostalam w prezencie.

Teraz definicja dbania. Ja osobiscie uznaje kremy i inne mazidla, jak standardowa pielegnacje. Dopuszczam kwasy itd, chociaz tutaj juz troszke oszukujemy. Niemniej jednak wypelniacze, jakie by nie byly to nie jest jiz standardowa pielegnacja.

I tak, sa dziewczyny ktore w wieku 20 paru lat maja piersze widoczne zmarszczki, ale serio, to ze w wieku 22 lat sie ich nie ma to niekonieznie zasluga dbani o siebie. W duzej czesci tak po prostu jest, skora wyglada swiezo bez wiekszego lub zadnego wysilku.

Ps jestem kobieta :-)

Ja sadze ze duzo zależy od genów. 

Jesli mozesz napisz na priv

wczoraj właśnie w galerii krakowskiej stały przede mną dwie azjatki i nie mogłam się napatrzeć na ich twarz, IDEALNIE gładka jak po photoshopie, nie widać żeby były w ogóle pomalowane podkladem, jak u niemowlaka... nie wspominając już o jakichś najmniejszych zmarszczkach. Nie wiem jak one to robią, ale nie wierzę żeby kosmetyki miały aż taki wpływ na skórę. Myślę że to glównie geny. Tym bardziej patrząc na mężczyzn-azjatów, oni też mają takie cery, a wątpię żeby chodzili do kosmetyczek i nakładali niewiadomo jakie maseczki na twarz..

aranela napisał(a):

Ja mam 22 lata i dbanie o siebie traktuję jak hobby,po prostu to uwielbiam a fakt że nie mam zmarszczek mimicznych to można powiedzieć efekt uboczny całej tej przyjemności chociaż jest to też moim celem,więc łączę pożyteczne z przyjemnym.

Cóż za dokonanie jak na tak młody wiek, nic tylko pogratulować. Haha. Nie miałam ani jednej zmarszczki w tym wieku, tak jak większość moich koleżanek. Niektóre używały tylko kremu nivea, chodziły do solarium i twarz myły mydłem. Pierwsze zmarszczki mimiczne pojawiły się u mnie już po studiach (wiek 26-27 lat).  Teraz mam dość konkretne na czole. I super pielęgnacja temu nie zapobiegła. Od liceum kremy z filtrem, najczęściej 50, retinoiny (obecnie nawet codziennie), kwasy, sera z witaminą C, jakieś tam serum z peptydami, unikam słońca, nigdy od czasów nastoletnich nie byłam opalona, minimalny makijaż (podkład tylko od wielkiego dzwonu). Czasu jak widać nie zatrzymałam. I nie znam osobiście żadnej kobiety z wypełnieniami czy po botoksie, większość starzeje się normalnie i wygląda na swój wiek. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.